Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W miarę jak świat otwiera się na podróże, najbogatsze osoby na świecie zaczynają żeglugę swoimi luksusowymi jachtami na plaże Malediwów które są synonimem romantycznego i tropikalnego raju.
Malediwy to raj dla miłośników jachtów. Piękne, tropikalne plaże, turkusowe wody i ciepłe klimat sprawiają, że jest to idealne miejsce do żeglowania. Jachty na Malediwach oferują wspaniałe widoki na zatokę i ocean, a także dostęp do niedostępnych innymi sposobami miejsc, takich jak małe wyspy i laguny. Można wynająć jacht z kapitanem lub samodzielnie popłynąć po archipelagu.
Jachty na Malediwach są również wyposażone w komfortowe kajuty i udogodnienia, takie jak basen na pokładzie i jacuzzi, co czyni je idealnym miejscem do wypoczynku i relaksu. Wyprawy żeglarskie na Malediwach to niezapomniane przeżycie, które z pewnością zapadnie w pamięci na długo.
Malediwy są również popularnym miejscem dla najbogatszych ludzi na świecie, aby cumować swoje jachty.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/jachty-rosyjskich-oligarchow-zawijaja-do-tureckich-portow-%EF%BF%BC/
Jak wynika z danych Bloomberga, na początku stycznia na Malediwy przypłynęło 18 superjachtów, podczas gdy dwa miesiące temu tylko jeden.
Największym z nich jest 111-metrowy Alaiya, należący prawdopodobnie do indyjskiego producenta stali na świecie, Lakshmi Mittala.
Lakshmi Mittal jest prezesem ArcelorMittal. Jego majątek przed kryzysem finansowym szacowany był na około 51 miliardów dolarów, co plasowało go na czwartym miejscu wśród najbogatszych ludzi świata.
Zaraz za nim cumuje 90-metrowy Lauren L, który jest związany z jednym z najbogatszych ludzi na Ukrainie, Igorem Kołomojskim. Ukraiński przedsiębiorca jest magnatem mediowym, właścicielem klubu piłkarskiego FK Dnipro.
Bold, 85-metrowy jacht należący do niemieckiego biznesmena Guido Krassa, oraz jednostka Wanderlust Kambodżanina należący do Yim Leaka dopełniają pierwszą czwórkę.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/rosyjski-jacht-zajety-przez-sad-w-barcelonie/
Łańcuch wysp może pochwalić się większą liczbą jachtów niż Hong Kong i Singapur razem wzięte, a także wyprzedza Tajlandię, gdzie w ciągu ostatnich pięciu dni 14 jachtów pojawiło się u ich wybrzeży.
Wokół archipelagu znajdują się luksusowe mariny, takie jak Marina at Emerald Maldives i The Marina at Coco Palm Dhuni Kolhu, gdzie największe i najbardziej luksusowe jachty mogą zacumować. Te jachty są często wyposażone w wszystkie możliwe udogodnienia, takie jak baseny, kina, spa, siłownie, kluby nocne i nawet helikopterowe lądowiska. Często są one również obsługiwane przez całe załogi, w tym kucharzy, stewardów i masażystów. Cumowanie jachtów najbogatszych ludzi na świecie na Malediwach jest prawdziwym luksusem i przyjemnością dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Plaże na Malediwach znajdują się w miejscu rozwiniętych wysp wypoczynkowych, które oprócz luksusowego zakwaterowania posiadają malownicze miejsca, których wymazanie z pamięci należy to rzeczy niemożliwych.
Źródło: Bloomberg


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk