Na Bałtyku rozpoczęły się manewry Nieustraszony Rekin-25, które potrwają do 26 września. To jeden z najważniejszych sprawdzianów Marynarki Wojennej RP w tym roku, ukierunkowany na prowadzenie operacji obronnej naszego kraju na kierunku morskim.
Dowodzenie nad ćwiczeniem powierzono Centrum Operacji Morskich – Dowództwu Komponentu Morskiego w Gdyni. Do udziału skierowano jednostki 3. Flotylli Okrętów oraz 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, co pozwala połączyć zdolności bojowe z przeciwminowymi i hydrograficznymi.
Sprawdzian obrony morskiej na Bałtyku
Nieustraszony Rekin-25 to nie tylko kolejna pozycja w kalendarzu szkoleniowym, lecz przede wszystkim próba odpowiedzi na pytanie, czy Marynarka Wojenna RP potrafi działać w warunkach narastającego zagrożenia. Bałtyk od kilku lat jest areną konfrontacji interesów i miejscem, gdzie działania hybrydowe mogą przerodzić się w realny kryzys. Włączenie manewrów do szerokiego cyklu Żelazny Obrońca-25 pokazuje, że chodzi już nie o pojedynczy epizod, lecz o sprawdzian spójności całego systemu obrony państwa – od morza, przez ląd, po przestrzeń powietrzną.
Jednym z takich epizodów jest Jesienny Ogień na poligonie w Ustce. Artylerzyści korzystają tam z wyrzutni HIMARS i HOMAR-K oraz haubic Krab i K9, wspieranych przez drony Bayraktar TB-2, FT-5 i FlyEye. Do ćwiczeń włączono również systemy obrony powietrznej – od Narwii i Pilicy, po Pioruny i Patrioty. Jak podkreśla Dowództwo Generalne RSZ, scenariusz oparto na doświadczeniach wojny w Ukrainie, co pozwala sprawdzać nowe rozwiązania taktyczne i integrować nowoczesne platformy bojowe.
W tym kontekście wybór sił morskich nie jest przypadkowy. 3. Flotylla Okrętów to zasadniczy trzon bojowy Marynarki Wojennej – fregaty, okręty rakietowe, jednostki zwalczania okrętów podwodnych. Natomiast 8. Flotylla Obrony Wybrzeża odpowiada za działania przeciwminowe, hydrograficzne i zabezpieczenie akwenów. Dopiero wspólne ćwiczenie obu formacji pozwala przećwiczyć realne scenariusze: od wykrycia zagrożenia w rejonie morskiej infrastruktury krytycznej, przez izolację obszaru, aż po neutralizację potencjalnego ryzyka. To nie jest teoria – w poprzednich edycjach, takich jak Strażnik Bałtyku, sprawdzano już reakcję na naruszenie strefy bezpieczeństwa i użycie bezzałogowych pojazdów podwodnych do przeszukania dna w pobliżu strategicznych instalacji.
Nieustraszony Rekin-25 a ochrona morskiej infrastruktury krytycznej
Na znaczeniu zyskały obiekty morskiej infrastruktury krytycznej, które stanowią dziś kręgosłup bezpieczeństwa państwa. Baltic Pipe, gazoport w Świnoujściu, Naftoport w Gdańsku, planowany terminal FSRU czy budowane morskie farmy wiatrowe tworzą system naczyń połączonych. Ich ochrona wymaga ciągłej obecności okrętów, lotnictwa morskiego oraz ścisłej koordynacji z innymi formacjami. Ćwiczenia takie jak Nieustraszony Rekin-25 mają za zadanie przełożyć teorię na praktykę i sprawdzić, czy w krytycznej sytuacji łańcuch decyzyjny oraz czas reakcji są wystarczające.
Rezultaty manewrów najprawdopodobniej będą miały bezpośrednie znaczenie dla przygotowania fregat budowanych w Stoczni Wojennej w ramach programu Miecznik. Te okręty mają nie tylko wzmocnić potencjał Marynarki Wojennej RP, lecz przede wszystkim rozciągać wielowarstwowy parasol obrony powietrznej nad Bałtykiem oraz nadbrzeżnymi ośrodkami przemysłowymi. Zintegrowane systemy uzbrojenia i nowoczesne sensory pozwolą budować ochronną kopułę dla własnych sił, żeglugi i instalacji energetycznych. Dzięki temu przyszłe fregaty staną się fundamentem polskiej obrony morskiej. Kluczowe pozostaje zsynchronizowanie ich procedur z resztą floty od pierwszego dnia służby. Uzupełnieniem tego systemu będzie nowy okręt ratowniczy Ratownik, którego zdolności w operacjach podwodnych i ochronie infrastruktury wzmocnią odporność całego komponentu morskiego.
Oceniając przebieg manewrów Nieustraszony Rekin-25, warto skupić się na kilku wskaźnikach. Pierwszym jest tempo alarmowe – czas od wykrycia incydentu do pełnego rozwinięcia sił w rejonie zagrożenia. Drugim – współdziałanie okrętów z lotnictwem morskim oraz służbami cywilnymi. Trzecim – efektywność łączności i dowodzenia w sytuacjach złożonych. Wreszcie, istotne będzie wykorzystanie bezzałogowych środków do rozpoznania torów podejściowych i dna morskiego. Te elementy zdecydują, czy polski system obrony morskiej rzeczywiście zyskał odporność, której wymaga obecna sytuacja geopolityczna.
Manewry Nieustraszony Rekin-25 na Bałtyku zaczęły się 12 września a koniec tych ćwiczeń datowany jest na 26 września.
Autor: Mariusz Dasiewicz