Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Marynarka Wojenna dostanie nowe niszczyciele Kormoran II 

Trzy kolejne niszczyciele Kormoran II dla Marynarki Wojennej RP zostaną zbudowane w Polsce; w stoczni Remontowej Shipbuilding – poinformował wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Dodatkowe 20 mld zł rząd chce przeznaczyć na wzmocnienie polskiej armii, w tym budowę potencjału polskich sił na Bałtyku.

Wicepremier Błaszczak w niedzielę w Porcie Wojennym w Świnoujściu podpisał umowę dotyczącą wyposażenia Marynarki Wojennej w trzy kolejne niszczyciele min typu Kormoran II. Obecnie w służbie znajduje się jeden okręt tego typu, a dwa kolejne przechodzą testy.

Miałem sposobność zatwierdzić umowę w sprawie wyposażenia polskiej Marynarki Wojennej w trzy kolejne niszczyciele min. To bardzo dobre okręty, jak słyszałem od marynarzy. Cieszę się z tego, że oprócz jednego okrętu, który już jest w służbie, kolejne już niebawem trafią do 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.

wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak

Według wicepremiera, za kilka tygodni okręt ORP „Albatros” (jeden z przechodzących obecnie testy) trafi do służby; natomiast jesienią do służby wejdzie kolejny – ORP „Mewa. Trzy kolejne okręty, wyprodukowane przez polską stocznię trafią do polskiej marynarki wojennej już jako okręty produkowane seryjnie.

To ważne, by polska marynarka dysponowała najnowocześniejszym sprzętem, który daje gwarancję tego, że świetnie wyszkoleni polscy marynarze skutecznie mogą strzec polskiego wybrzeża. Naszym zadaniem – zadaniem władz Rzeczpospolitej jest tworzenie warunków do tego, żeby polskie wojsko – w tym Marynarka Wojenna mogło się rozwijać. To zadanie podstawowe – bezpieczeństwo naszej ojczyzny.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Stronami umowy są Skarb Państwa (Agencja Uzbrojenia) oraz Konsorcjum w składzie: Stocznia Remontowa Shipbuilding, PGZ Stocznia Wojenna oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej.

Wicepremier podziękował również marynarzom za ich służbę.

Ta służba polega przede wszystkim na strzeżeniu bezpieczeństwa polskiego wybrzeża, ale także to służba w ramach misji przeprowadzanych przez Sojusz Północnoatlantycki. Jesteście świetnie wyszkoleni, jesteście zawsze gotowi do tego, żeby budować i rozwijać swoje umiejętności ćwicząc z marynarzami państw Sojuszu.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

W swoim wystąpieniu minister podkreślił też, że Wojsko Polskie powinno być nie tylko dobrze wyćwiczone, ale też liczne. Nawiązując do agresji Rosji wskazał, że „żeby Polska nie została zaatakowana musi dysponować silnym wojskiem, silnym liczebnie i wyposażonym w nowoczesna broń”. Poinformował, że dodatkowe 20 mld zł w tym roku zostanie przeznaczone na obronność i inwestycje związane z zakupami nowego uzbrojenia, w przyszłym roku – 49 mld zł.

Podczas uroczystego apelu, który odbył się w Świnoujściu z okazji Święta Marynarki Wojennej wicepremier M. Błaszczak wręczył także marynarzom 8. Flotylli Obrony Wybrzeża wyróżnienia i odznaczenia resortowe. Szef MON podziękował im za służbą pełnioną zarówno w kraju, jak również w ramach NATO.

Zależy nam na tym, żeby Wojsko Polskie było silne, żeby skutecznie odstraszało imperium zła, jakie na naszych oczach odradza się za naszą wschodnią granicą.

Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej

Okręty typu Kormoran II służą do poszukiwania, identyfikacji i zwalczania min morskich, prowadzenia rozpoznania torów wodnych, przeprowadzania innych jednostek przez akweny zagrożenia minowego, stawiania min oraz zdalnego sterowania samobieżnymi platformami przeciwminowymi. Dotyczy to zarówno operacji w polskiej strefie ekonomicznej, jak i misji w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym (zespoły okrętów NATO, EU, bądź wielonarodowych sił koalicyjnych).

ORP Albatros – jak zapowiada resort obrony – powinien zostać przekazany do 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w sierpniu, natomiast spodziewany odbiór ORP Mewa powinien nastąpić w listopadzie tego roku.

Źródło: PAP

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Na Morzu Bałtyckim zakończono instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych dla morskiej farmy wiatrowej Baltic Power – pierwszej tego typu inwestycji w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. To milowy krok na drodze do uruchomienia jednego z największych projektów energetycznych w historii kraju.

    Polska technologia dla polskiej energetyki

    Baltic Power – wspólne przedsięwzięcie spółki ORLEN i kanadyjskiego koncernu Northland Power – zakończyło jeden z kluczowych etapów realizacji morskiej farmy wiatrowej: instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych OSS West i OSS East. Każda z nich waży 2500 ton i została osadzona około 20 km na północ od Choczewa.

    To właśnie za ich pośrednictwem energia wytwarzana przez 76 turbin wiatrowych o jednostkowej mocy 15 MW będzie przesyłana kablami eksportowymi na ląd, do stacji elektroenergetycznej w gminie Choczewo.

    Projekt oparty na polskim łańcuchu dostaw

    Zgodnie z założeniami projektu Baltic Power, możliwie największy zakres prac realizowany jest przez polskie podmioty. Elementy obu stacji powstały w stoczniach w Gdyni i Gdańsku, a za ich konstrukcję odpowiadała Grupa Przemysłowa Baltic – spółka należąca do Agencji Rozwoju Przemysłu.

    Po zakończeniu prac stalowe konstrukcje przetransportowano do Danii, gdzie przeprowadzono ich finalne wyposażenie. Stacje osiągnęły wówczas docelową masę 2500 ton. Na pokładach zamontowano m.in. systemy transformatorowe (230 kV i 66 kV), urządzenia sterowania i nadzoru, generatory diesla oraz dźwigi dostarczone przez polską firmę Protea.

    Instalacja morskich stacji elektroenergetycznych to jedno z kluczowych wyzwań projektu. Jej pomyślne zakończenie potwierdza wysoki poziom kompetencji zaangażowanych partnerów.

    Ireneusz Fąfara, prezes ORLEN

    Jak dodał, udział krajowych przedsiębiorstw w budowie komponentów dla farmy Baltic Power stanowi nie tylko impuls rozwojowy dla krajowego przemysłu, ale także buduje jego zdolności do udziału w kolejnych projektach offshore.

    Baltic Power – pierwszy duży krok Polski w stronę offshore

    Udział polskich firm w całkowitym cyklu życia farmy Baltic Power – od projektowania przez budowę aż po eksploatację – szacowany jest na minimum 21 procent. Oprócz elementów stacji, w Polsce powstają także gondole turbin, fundamenty, kable lądowe oraz inne komponenty, a lokalne firmy odgrywają rolę głównych wykonawców w pracach instalacyjnych i budowlanych.

    Zakończenie budowy farmy przewidywane jest na 2026 rok. Następnie rozpocznie się faza testów, certyfikacji oraz proces pozyskiwania pozwoleń.

    Baltic Power będzie pierwszą morską farmą wiatrową na polskich wodach Bałtyku. Jej moc zainstalowana sięgnie 1,2 GW, a roczna produkcja energii wyniesie nawet 4 TWh – co odpowiada około 3% krajowego zapotrzebowania. Pozwoli to zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.

    Infrastruktura przyszłości na Bałtyku

    Farma Baltic Power obejmuje obszar o powierzchni ponad 130 km², zlokalizowany 23 km od brzegu – na wysokości Łeby i Choczewa. Oznacza to, że jej powierzchnia jest porównywalna z obszarem całej Gdyni. Zrealizowana w tym miejscu inwestycja nie tylko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również wpisuje się w szerszy kontekst transformacji energetycznej i wykorzystania potencjału Morza Bałtyckiego – jako kluczowego obszaru dla zeroemisyjnej energetyki w Europie.

    Źródło: Grupa ORLEN