Na rynku ropy spadki cen z najwyższych poziomów od 2014 r. 

Ceny ropy na giełdach paliw spadają z najwyższych poziomów od 2014 r., jakie osiągnęły w poniedziałek. Inwestorzy oceniają sytuację w związku z kryzysem ukraińskim i perspektywy wzrostu popytu na świecie na paliwa – informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 94,96 USD, niżej o 0,52 proc. po tym, jak w poniedziałek cena surowca przekroczyła 95 USD za baryłkę.

Brent na ICE w Londynie w dostawach na kwiecień jest wyceniana po 96,06 USD za baryłkę, niżej o 0,44 proc.

Inwestorzy oceniają sytuację w związku z kryzysem ukraińskim, gdzie pomimo ostrzeżeń Stanów Zjednoczonych, że rosyjska inwazja na ten kraj może być nieuchronna, władze w Moskwie apelują o działania dyplomatyczne i ponownie zaprzeczają, że Rosja planuje szturm na Ukrainę.

W poniedziałek rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow w rozmowie z CNN oświadczył, że prezydent Władimir Putin jest gotów do rozmów na temat sytuacji wokół Ukrainy, a także o gwarancjach bezpieczeństwa, o które zabiega Rosja.

Komentarze Pieskowa – o gotowości Władimira Putina do rozmów z Zachodem – pojawiają się w czasie, gdy władze w Waszyngtonie ogłosiły czasowe ograniczenie działalności ambasady w Kijowie i zaapelowały do obywateli Stanów Zjednoczonych o wyjazd z Ukrainy.

„Jedyną sprawą, na której obecnie skupia uwagę rynek ropy jest konflikt Rosja-Ukraina” – mówi Warren Patterson, szef strategii na rynkach surowcowych w ING Groep NV.

„To rozwój sytuacji na tym froncie będzie kluczowy dla dalszych zmian cen ropy naftowej i dopóki nie będzie większej jasności co do ewolucji całej tej napiętej sytuacji, spodziewam się, że w cenach ropy zostanie utrzymana całkiem duża premia za ryzyko” – wskazuje.

Ropa naftowa drożeje od początku 2022 r. ponieważ przedłużający się kryzys w Europie podsycił rynkowe obawy związane z potencjalnymi zakłóceniami w dostawach energii dla regionu, podobnie jak widoczny coraz bardziej globalny boom konsumpcyjny.

Na dodatek w wielu częściach świata, w tym w USA, maleją zapasy ropy naftowej i jej produktów.

We wtorek najnowszy branżowy raport o zapasach paliw w USA poda Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę oficjalne dane o rezerwach ropy w Stanach Zjednoczonych przedstawi Departament Energii (DoE).

Źródło: PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

    Wyzwania dla promów w Cieśninie Gibraltarskiej

    Sztorm Emilia, który od 12 grudnia przechodzi nad południową Hiszpanią, ponownie zwrócił uwagę na wyjątkowo trudne warunki żeglugowe na wodach Cieśniny Gibraltarskiej. Zdjęcia promu Ciudad de Mahón z 13 grudnia pokazują skalę oddziaływania wiatru wschodniego i wysokiej fali na jednym z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych świata. 

    Cieśnina Gibraltarska – naturalne „wąskie gardło”

    Cieśnina Gibraltarska nie bez powodu uchodzi za jeden z najbardziej wymagających szlaków żeglugowych w Europie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Łączy Morze Śródziemne z Atlantykiem, a jednocześnie stanowi barierę pomiędzy dwoma masami wody o odmiennych właściwościach. Stała wymiana wód powoduje silne prądy powierzchniowe i podpowierzchniowe, które w warunkach silnego wiatru potrafią gwałtownie zmieniać charakter fali.

    Dodatkowym czynnikiem jest znaczne zwężenie akwenu, które lokalnie wzmacnia wiatr i przyspiesza prądy. W praktyce oznacza to krótką, stromą falę oraz trudne do przewidzenia zachowanie jednostek, zwłaszcza na kursach poprzecznych.

    Wiatr wschodni – jeden z najtrudniejszych scenariuszy

    Według danych hiszpańskiej agencji meteorologicznej AEMET, w rejonie Cieśniny Gibraltarskiej podczas przejścia sztormu Emilia występuje silny wiatr wschodni o sile dochodzącej do 7°B. Taki układ baryczny jest szczególnie niekorzystny dla żeglugi na trasie Algeciras–Ceuta.

    Wiatr wschodni, znany lokalnie jako Levante, przyspiesza w wąskim gardle cieśniny, powodując szybkie narastanie fali o wysokości 3–4 metrów, co skutkuje znacznymi obciążeniami jednostek i utrudnia utrzymanie prędkości oraz kursu.

    Promy liniowe pod stałą presją warunków pogodowych

    Jednostki obsługujące regularne połączenia między Hiszpanią kontynentalną a Ceutą muszą funkcjonować w warunkach, które na wielu innych akwenach oznaczałyby całkowite wstrzymanie żeglugi. Trasa Algeciras–Ceuta jest jedną z najbardziej eksploatowanych linii promowych w tej części Morza Śródziemnego i prowadzi przez wody o szczególnie trudnych warunkach wietrznych.

    Zdjęcia z 13 grudnia, opublikowane na platformie X przez lokalnego obserwatora ruchu morskiego w Cieśninie Gibraltarskiej, pokazują skalę wyzwań, z jakimi muszą się zmagać załogi podczas takich przejść. Na tych wodach kluczowe znaczenie mają zarówno możliwości jednostek, jak i doświadczenie kapitanów.

    Sztorm nie wstrzymuje ruchu w jednym z kluczowych punktów świata

    Cieśnina Gibraltarska pozostaje jednym z najważniejszych punktów światowej żeglugi. Każdego dnia przechodzą tędy setki statków handlowych, jednostek pasażerskich oraz okrętów wojennych. Nawet podczas silnych sztormów ruch nie ustaje całkowicie, a jedynie podlega ograniczeniom i zwiększonemu nadzorowi.

    Przypadek sztormu Emilia pokazuje, że mimo postępu technologicznego natura w tym rejonie wciąż dyktuje warunki. To akwen, który nie wybacza błędów i stale przypomina o swojej specyfice.