Navantia zmodernizuje armaty na czterech hiszpańskich patrolowcach 

Prace zostaną przeprowadzone na patrolowcach oceanicznych typu BAM: Meteoro (P41), Rayo (P42), Relámpago (P43) i Tornado (P44) kosztem 8,7 mln EUR.
Marynarka wojenna zleciła firmie Navantia remont czterech armat 76mm/62 Oto Melara na pierwszych czterech okrętach patrolowych typu BAM. Pięcioletni program modernizacji obejmuje najpierw demontaż, modernizację i dostosowanie do patrolowców BAM, dwóch armat zainstalowanych obecnie na patrolowcach Infanta Elena (P76) i Infanta Cristina (P77), czyli zdeklasowanych korwetach typu Descubierta, wycofanych z eksploatacji w październiku tego roku, które zostaną zdemontowane w przyszłym roku. Po tym procesie armaty zostaną ponownie zamontowane na OPV Meteoro i Rayo. Navantia przeprowadzi następnie ten sam remont na dwóch armatach, które wymontuje z tych BAM-ów i zainstaluje na Relámpago i Tornado.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/royal-canadian-navy-wprowadzila-do-sluzby-nowy-patrolowiec-arktyczny-typu-harry-dewolf-%EF%BF%BC/
Celem remontu jest przywrócenie funkcjonalności i wydajności armat, wprowadzenie niezbędnych modyfikacji i modernizacji komponentów do systemów w celu aktualizacji ich konfiguracji i poprawy ich cech funkcjonalnych. Navantia przeprowadzi zarówno proces renowacji i wymiany potrzebnych części, jak i prace związane z wymianą i instalacją dział na pokładach BAM-ów, a także próby portowe i morskie, które sprawdzą prawidłowe działanie armat i oddanie dział do użytku marynarki wojennej.
Program ten zapewni około 40 000 roboczogodzin prac, co oznacza pełne zatrudnienie w warsztatach produkcyjnych Navantia Sistemas w ciągu najbliższych pięciu lat. Ten dział firmy od lat specjalizuje się w remontach i modernizacjach armat morskich i robi to dla okrętów własnej floty oraz klientów zagranicznych.
Armaty 76 mm są głównym uzbrojeniem artyleryjskim typu BAM, oprócz nich każdy okręt posiada na uzbrojeniu 2 armaty kalibru 25 mm i 2 wkm kalibru 12,7 mm. Oprócz nich okręty dysponują śmigłowcem NH90.
Autor: TDW

-
US Navy wybiera okręty desantowe od Damena?

Ogłoszona 5 grudnia decyzja sekretarza marynarki Stanów Zjednoczonych przesądziła o kierunku dalszych prac nad nowymi okrętami desantowymi średniej wielkości. W postępowaniu dotyczącym programu LSM, US Navy wskazała jako zwycięzcę europejski koncern Damen, którego propozycja najlepiej odpowiadała przyjętym założeniom operacyjnym i harmonogramowym.
W artykule
Projekt LST-100 w programie LSM US Navy
Podstawą oferty niderlandzkiej grupy stał się projekt LST-100, który zostanie zaadaptowany na potrzeby amerykańskiej floty. Zgodnie z deklaracjami strony wojskowej, pierwsze prace stoczniowe mogłyby ruszyć w 2026 roku, co przy zachowaniu zakładanego tempa realizacji umożliwiłoby przekazanie pierwszej jednostki do służby w 2029 roku. Skala programu zakłada pozyskanie docelowo około 35 okrętów, przeznaczonych zarówno dla US Navy, jak i Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Istotnym elementem amerykańskiego podejścia do programu jest ograniczenie ingerencji w bazową dokumentację techniczną. Zamiast daleko idących modyfikacji przewidziano jedynie dostosowanie projektu do obowiązujących standardów US Navy, wymagań dotyczących wyposażenia oraz integracji z systemami wykorzystywanymi przez lotnictwo morskie i USMC. Takie podejście ma pozwolić na skrócenie cyklu projektowego i zmniejszenie ryzyka opóźnień.
Rola okrętów LSM w działaniach USMC
Równolegle z ogłoszeniem wyboru programu zawarto porozumienie dotyczące nabycia praw do dokumentacji technicznej LST-100, których wartość określono na 3,3 mln USD. Rozwiązanie to daje stronie amerykańskiej pełną swobodę w zakresie wyboru stoczni realizujących kolejne etapy programu – od budowy seryjnej, przez wsparcie eksploatacji, po przyszłe modernizacje. Zgodnie z zapowiedziami w realizację programu ma zostać włączona możliwie szeroka grupa zakładów stoczniowych.
Nowe okręty desantowe typu LSM (Landing Ship Medium) mają odegrać kluczową rolę w działaniach USMC na wodach Oceanu Spokojnego, umożliwiając szybkie przemieszczanie pododdziałów pomiędzy rozproszonymi punktami operacyjnymi. W założeniu będą one uzupełniać potencjał dużych okrętów desantowych-doków, zapewniając większą elastyczność działania w środowisku nasyconym środkami rażenia przeciwnika.











