Niemiecka korweta Ludwigshafen am Rhein strąca bezzałogowiec u wybrzeży Libanu

Niemiecka korweta rakietowa Ludwigshafen am Rhein (F 264), działająca w ramach misji ONZ w Libanie (UNIFIL), strąca nad Morzem Śródziemnym bezzałogowy statek powietrzny nieznanego pochodzenia. Incydent miał miejsce 17 października 2024 roku, około 30 kilometrów od libańskiego portu An-Nakura, gdzie znajduje się siedziba UNIFIL.
Bezzałogowiec został zidentyfikowany wczesnym rankiem, co skłoniło załogę niemieckiego okrętu do natychmiastowej interwencji. Dzięki szybkiej reakcji dron został skutecznie unieszkodliwiony, zapobiegając potencjalnemu zagrożeniu dla jednostki Deutsche Marine.
Wrak bezzałogowca został wyłowiony z wody i poddany szczegółowym badaniom. Operacja odbyła się w czasie rosnących napięć, gdy siły UNIFIL były wielokrotnie ostrzeliwane podczas izraelskiej ofensywy przeciwko Hezbollahowi.
Korwety typu Braunschweig (do których należy Ludwigshafen am Rhein) to nowoczesne jednostki wielozadaniowe, zaprojektowane do zwalczania celów nawodnych i powietrznych, a także prowadzenia misji rozpoznawczych. Okręty te mają wyporność 1,8 tys. ton, mierzą 89 metrów długości i 13 metrów szerokości, a ich prędkość maksymalna wynosi 26 węzłów. Załogę stanowi 60 marynarzy.
Uzbrojenie tych jednostek obejmuje dwie wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych, cztery wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych RBS-15, armatę morską OTO Melara kal. 76 mm oraz dwa działka morskie kal. 27 mm. Okręty posiadają lądowiska dla śmigłowców i zostały wyposażone w dwa bezzałogowe śmigłowce rozpoznawcze S-100, co znacznie zwiększa ich zdolności operacyjne.
Korwety bazują na konstrukcji MEKO A-100, na podstawie której zbudowano licencyjnie ORP Ślązak. Kluczową rolę w obronie powietrznej tych jednostek odgrywa system RIM-116 Rolling Airframe Missile (RAM), który służy do neutralizacji pocisków manewrujących i innych zagrożeń powietrznych. Jego efektywność mogła być decydująca podczas zestrzelenia bezzałogowca, co dodatkowo podkreśla wszechstronność okrętów tego typu.
W ostatnich dniach żołnierze ONZ w Libanie wielokrotnie byli celem ataków. Seria tych napaści na posterunki sił pokojowych UNIFIL w południowym Libanie spowodowała, że niemieckie wojsko ogłosiło stan podwyższonego ryzyka dla swoich oddziałów w regionie. Według rzecznika Bundeswehry, podejmowane są wszelkie możliwe środki ochronne, aby zminimalizować ryzyko dla żołnierzy.
Te wydarzenia pokazują rosnące znaczenie nowoczesnych systemów obrony powietrznej we współczesnych konfliktach, w których bezzałogowe środki bojowe odgrywają coraz większą rolę zarówno w atakach, jak i rozpoznaniu.
Źródło: EuroNews

Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.
W artykule
Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.
Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach
Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.
Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.
Paraliż komunikacyjny także na lądzie
Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.
Bałtyk przypomina o swojej naturze
Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.
Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.










