Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nietrzeźwy sternik skutera wodnego w okolicach Dziwnowa

21 lipca br. doszło do niebezpiecznego incydentu na wodach koło Dziwnowa, gdzie nietrzeźwy sternik skutera wodnego pływał w pobliżu funkcjonariuszy z Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej. 37-letni mężczyzna kierował skuterem, mając około 1 promil alkoholu we krwi.

Wszystko zaczęło się, gdy załoga jednostki pływającej Straży Granicznej SG-068 postanowiła przeprowadzić rutynową kontrolę. Szybko okazało się, że prowadzący skuter, mieszkaniec województwa śląskiego, był pod wpływem alkoholu, co bez wątpienia stawiało pod znakiem zapytania jego zdolności do odpowiedzialnego manewrowania pojazdem na wodzie.

Na dokładkę okazało się również, że mężczyzna nie posiadał patentu sternika motorowodnego, co w połączeniu z alkoholem w organizmie stwarzało poważne zagrożenie dla innych użytkowników wodnych tras.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/wloska-guardia-di-finazna-uderza-w-nielegalny-rynek-narkotykowy/

Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, przekazując sprawcę incydentu policji z Kamienia Pomorskiego. Teraz nietrzeźwy sternik będzie musiał stawić się przed Urzędem Morskim w Szczecinie, który podejmie stosowne działania administracyjne wobec 37-latka.

Warto podkreślić, że takie nieodpowiedzialne zachowanie na wodzie może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Pomorski Dywizjon Straży Granicznej apeluje do wszystkich miłośników sportów wodnych, aby zachować odpowiedzialność i zdrowy rozsądek na wodzie, dbając o swoje bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo innych.

Źródło: Straż Graniczna/MD

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • MSC Baltic III – katastrofa ekologiczna na horyzoncie

    MSC Baltic III – katastrofa ekologiczna na horyzoncie

    Wszystko wskazuje na to, że realizuje się najczarniejszy ze scenariuszy – jednostka MSC Baltic III, która od lutego tego roku pozostaje unieruchomiona na mieliźnie u wybrzeży Nowej Fundlandii, staje się coraz poważniejszym zagrożeniem dla środowiska morskiego.

    Wciąż bez przełomu – działania ratownicze sparaliżowane przez pogodę

    Ponad tydzień temu Kanadyjska Straż Przybrzeżna poinformowała, że panujące w regionie ekstremalne warunki atmosferyczne całkowicie uniemożliwiają kontynuowanie jakichkolwiek operacji – zarówno na wodzie, jak i na brzegu. Tymczasem stan techniczny statku wyraźnie się pogarsza. Jak podano w komunikacie, dochodzi do znacznych przemieszczeń konstrukcji na dziobie i rufie. Zaniepokojenie służb budzi również widoczna deformacja lewej burty, której ocena pozostaje niemożliwa z powodu sztormu.

    Czytaj więcej: MSC Baltic III – wyścig z czasem u wybrzeży Nowej Fundlandii

    Zespół T&T Salvage, odpowiedzialny za zabezpieczenie jednostki, potwierdził występowanie uszkodzeń pokładu. Co więcej, w rejonie zdarzenia – zarówno w wodzie, jak i na lądzie – zaobserwowano fragmenty pochodzące z konstrukcji kontenerowca, w tym elementy poszycia i wyposażenia pokładowego.

    Rozlew paliwa i odpadające fragmenty kadłuba – zagrożenie dla środowiska narasta

    Pomimo wcześniejszych zapewnień o postępach w usuwaniu ładunku i paliwa, w pobliżu miejsca zdarzenia nadal wykrywane są ślady ropy. Jak podano, zanieczyszczenia są usuwane na bieżąco, lecz nie da się wykluczyć, że ich skala będzie się powiększać. Przypomnijmy: w chwili wypadku na pokładzie znajdowało się ponad 1,7 mln litrów paliwa oraz 472 kontenery.

    Większość ładunku oraz znaczna część paliw została już usunięta, lecz w zbiornikach wciąż znajdują się pozostałości, które są sukcesywnie wypłukiwane. Jeszcze w październiku informowano o budowie systemu linowego mającego umożliwić dostęp do jednostki z lądu. Mimo zainstalowania części infrastruktury, panujące warunki nie pozwalają na jej użycie.

    MSC Baltic III uwięziony między lądem a żywiołem

    Do osadzenia MSC Baltic III na mieliźnie doszło 15 lutego br., po utracie zasilania podczas rejsu z Halifaxu do Corner Brook. Choć działania zabezpieczające rozpoczęto we wrześniu, dotychczas nie udało się przygotować operacji ściągnięcia statku z płycizny. Prace koncentrowały się na utrzymaniu stabilności kadłuba przed nadejściem zimy, lecz dziś coraz wyraźniej widać, że może to nie wystarczyć.

    Czytaj też: MSC Baltic III pozostanie na mieliźnie do wiosny

    Obecnie statek pozostaje monitorowany z lądu. Panujące w regionie silne sztormy oraz niskie temperatury uniemożliwiają wejście na pokład i przeprowadzenie dokładnej oceny uszkodzeń, które mogą przesądzić o dalszym losie jednostki.

    Niewygodna prawda – ostrzeżenia sprzed miesięcy stają się faktem

    Jeszcze kilka miesięcy temu na łamach naszego portalu przestrzegaliśmy, że sytuacja MSC Baltic III może zakończyć się poważną katastrofą ekologiczną, której nie uda się powstrzymać mimo zaangażowania służb. Niestety, dziś staje się to faktem. Unieruchomiony przez wiele miesięcy kontenerowiec, wystawiony na ciągłe oddziaływanie morza i sztormów, ulega postępującej degradacji. Każdy dzień zwłoki może oznaczać kolejne litry ropy w wodzie i kolejne metry skażonego wybrzeża.