Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Fińska flota otrzymała nową jednostkę pomocniczą typu Utö

Merivoimat odebrała 16 sierpnia pierwszy, z dziewięciu zamówionych w lokalnym przemyśle stoczniowym, nowy kuter wielozadaniowy typu Utö.

Nowe kutry wielozadaniowe typu Utö dla fińskiej floty

Obok bardziej znanych projektów modernizacyjnych, takich jak budowa korwet typu Pohjanmaa (Squadron 2020) i modernizacja kutrów rakietowych typu Hamina, fińska marynarka wojenna realizuje również mniejsze, acz istotne programy w tym wymianę jednostek pomocniczych. W związku z tym, że fińskie wybrzeże charakteryzuje się dużą liczbą archipelagów i szkierami, zdolność do szybkiego przemieszczania personelu i sprzętu jest kluczowa zarówno dla floty, która stosuje koncepcję rozproszonego bazowania, jak i dla działających tam piechoty morskiej i jednostek nadbrzeżnych. Wcześniej zadania te wykonywały małe kutry transportowe typów Kala Kampela, z których w służbie został tylko jeden Kampela 3. W ich miejsce fińska marynarka wojenna zamówiła 9 nowych kutrów przyjęła typu Utö znanych tez jako typ Kewatec Work 1920, produkowanych przez stocznię Kewatec z Kokkola.

Fińska stocznia Kewatec AluBoat, specjalizuje się w budowie jednostek aluminiowych i ma spory, która ma solidny udział na  rynku krajów skandynawskich, jeśli chodzi o jednostki cywilne, takie jak łodzie robocze, pilotowe i  pożarnicze. Kontrakt na 9 jednostek transportowych to jedno pierwszych zamówień dla wojska udzielonych tej stoczni. Koncepcja typu Utö wzoruje się mocno na wcześniejszych cywilnych projektach łodzi roboczych.

Kluczowe parametry i możliwości operacyjne nowych kutrów wielozadaniowych typu Utö

Łódź typu Utö ma 21,5 tony wyporności, 19,2 m. długości, 5,3 m. szerokośći i jest w stanie osiągnąć prędkość 25 węzłów dzięki dwóm silnikom wysokoprężnym Scania DI13 o mocy po 750 KM każdy i pędnikom strugowodnym Kongsberg KaMeWa S36-3. Może przewozić 15 ton ładunku i wypełnia lukę pomiędzy lżejszymi jednostkami desantowymi, które są przystosowane do przewożenia personelu, a większymi stawiaczami min typu Pansio w układzie ro-ro.

Kutry są wyposażone w lekki dźwig Fassi F120 o nośności 11,1 tony, który umożliwia przenoszenie cięższych ładunków, a także w rampę dziobową pozwalającą na wjazd na pokład np. pojazdów terenowych i ich przyczep. Cechy te, w połączeniu z wysoką manewrowością i niewielkim zanurzeniem (0,8 m), sprawiają, że okręty te doskonale nadają się do przenoszenia większych ładunków na i z nieprzygotowanych plaż i klifów na ciasnych i płytkich wodach archipelagów.

Fińska flota obsadza tego rodzaju jednostki załogami złożonymi wyłącznie z poborowych. Załoga składa się z dwóch podoficerów poborowych, którzy odbywają służbę przez 347 dni, z czego pierwsze sześć tygodni to szkolenie podstawowe, które jest wspólne dla wszystkich poborowych i obejmuje takie umiejętności jak obsługa karabinu i strzelanie, jak również naukę komend.

Następnie przez kolejne 18 tygodni odbywają się kursy podoficerskie i dowódcze, po których poborowi otrzymują tytuł Veneenkuljettaja-aliupseeri (lub Båtförarunderofficer w przypadku szwedzkojęzycznej Brygady Nyland) oraz stopień kaprala. Następnie uzyskują kwalifikacje do pełnienia funkcji szypra lub głównego mechanika na jednostkach desantowych i małych okrętach, a także do wykonywania podstawowych czynności konserwacyjnych jednostek i ich silników. 

Nowe okręty nie otrzymają indywidualnych nazw, ale będą numerowane począwszy od U501 do U509. Dostawy wszystkich dziewięciu jednostek zostaną sfinalizowane w 2024 roku. Całkowita wartość kontraktu wynosi 12,8 mln EUR.

Podpis TDW

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk