Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nowy dok w Szczecinie: Bez wątpienia, wydarzenie, o którym donosi Szczecińska Gazeta Wyborcza, stanowi historyczny moment dla stoczniowego Szczecina. Budowa nowego doku przy wsparciu eurofunduszy ma ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego regionu oraz umocnienia pozycji Szczecina jako ważnego centrum stoczniowego.
Istotną rolę w tym procesie odgrywa Net Marine Group, polska firma o wyłącznie polskim kapitale. Dzięki konsekwentnej polityce rozwoju i innowacyjnej infrastrukturze stoczniowej, Net Marine Group wnosi istotny wkład w realizację tego historycznego projektu.
Budowa nowoczesnej infrastruktury
31 maja, firma ASTILLERO Sp. z o.o. należąca do NET MARINE Group, zakończyła zgodnie z założonym harmonogramem, realizację IV ETAPU projektu „Prace B+R nad opracowaniem procesu kompleksowego remontowania jednostek pływających z wykorzystaniem innowacyjnego mobilnego doku pływającego o obniżonej masie własnej”. Realizacja tego projektu, który jest pierwszym nowoczesnym dokiem dla stoczni remontowej w Szczecinie od lat 80. XX wieku, jest możliwa dzięki wsparciu eurofunduszy. Dzięki nim polska firma, działająca na tym obszarze, zdołała sfinansować budowę i zrealizować tę inwestycję. Jest to ważny przykład wykorzystania funduszy unijnych do rozwoju infrastruktury i przedsięwzięć inwestycyjnych w Polsce.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/pgz-stocznia-wojenna-i-osi-maritime-systems-umacniaja-wspolprace/
Nowy dok w Szczecinie, którego długość przekracza 120 metrów, został już umieszczony na Parnicy, symbolizując symboliczny krok naprzód dla stoczniowego Szczecina. Budowa takiego doku stanowi skomplikowane przedsięwzięcie, które wymagało przeprowadzenia licznych procedur konkursowych oraz spełnienia surowych wymogów związanych z finansowaniem. Jednak dzięki determinacji i zaangażowaniu polskiej firmy, ta nowoczesna infrastruktura jest już rzeczywistością.
Parametry nowego doku
Oprócz doniesień o samej budowie, Szczecińska Gazeta Wyborcza dostarcza nam również informacji o parametrach nowego doku. Dowiadujemy się, że dok ma imponującą długość ponad 120 metrów i szerokość 30,5 metra, a minimalna nośność wynosi 5 tysięcy ton. Te szczegóły techniczne pozwalają nam lepiej zrozumieć skalę i znaczenie tego nowoczesnego obiektu dla stoczni remontowej w Szczecinie.
Nośność: 5000 ton
Długość Lcc: 128,00 m
Długość pontonu Lpp: 123 m
Szerokość B: 30,50 m
Szerokość pomiędzy basztami Bw: 25,00 m
Wysokość boczna HD: 11,00 m
Zanurzenie konstrukcyjne: Tk: 10,00 m
Kamień milowy dla stoczniowej branży w Polsce
Projekt budowy nowego doku to nie tylko wydarzenie o lokalnym znaczeniu, ale także ważny krok w rozwoju całej branży stoczniowej w Polsce. Dzięki nowemu doku, Szczecin będzie w stanie obsługiwać większe jednostki pływające, co przyczyni się do zwiększenia efektywności prac remontowych i modernizacyjnych. To oznacza, że stocznia w Szczecinie stanie się jeszcze bardziej konkurencyjna na międzynarodowym rynku.

Pomysł budowy innowacyjnego doku pływającego – wywiad z Przemysławem Mańkowskim, prezesem zarządu Net Marine Group
Pomysł budowy innowacyjnego doku pływającego niósł za sobą ryzyko w wielu płaszczyznach. Przemysław Mańkowski, prezes zarządu Net Marine Group, podkreśla, że projekt ten był nie tylko historycznym wydarzeniem, ale również logistycznym przedsięwzięciem związanym z planowanym wodowaniem doku w całości na ponton. Budowa, która odbyła się na placu konstrukcji stalowej o masie 2500 ton w jednym bloku na terenie Stoczni Pomerania, była pierwszą tego rodzaju realizacją w historii stoczni.
Również zastosowanie dwóch gatunków stali w celu obniżenia masy własnej, przy zachowaniu wszystkich kryteriów wytrzymałościowych zgodnie z wymaganiami PRS, stanowiło wyzwanie. Przemysław Mańkowski podkreśla, że konieczne było przeprowadzenie wielu testów w celu zoptymalizowania procesu technologicznego spawania sekcji konstrukcji. Dzięki determinacji i wysiłkowi zespołu udało się osiągnąć ten cel, a obecnie dok znajduje się w wodzie przy kei w Stoczni.
Obecnie rozpoczęto etap V, którego celem jest zapewnienie mobilności doku. Chodzi o samodzielne przemieszczanie się na głębię dokową bez konieczności korzystania z holowników. Jest to najtrudniejsze zadanie, które jeszcze przed nimi stoi. Wymaga to ścisłej współpracy z Politechniką Morską w Szczecinie. Przemysław Mańkowski podkreśla, że każdy prototyp niesie ze sobą emocje i ryzyko, jednak cały zespół jest zdeterminowany, aby pomyślnie zrealizować ten etap.
Dzięki tym informacjom możemy lepiej zrozumieć wyzwania i sukcesy związane z budową innowacyjnego doku pływającego w Szczecinie, jak również roli, jaką odgrywa Net Marine Group w tym procesie.
Źródło: Szczecińska Gazeta Wyborcza/Net Marine Group/MD


W południowokoreańskim Ulsan rozpoczęto próby morskie nowego okrętu patrolowego, przyszłego BRP Rajah Sulayman (PS-20) — pierwszej jednostki z serii sześciu zamówionych przez Marynarkę Wojenną Filipin. Próby odbywają się w pobliżu stoczni HD Hyundai Heavy Industries odpowiedzialnej za projekt, budowę oraz integrację systemów pokładowych.
W artykule
Przyszły BRP Rajah Sulayman reprezentuje nowy typ okrętów patrolowych typu HDP-2200+, opracowaną przez południowokoreański koncern HD Hyundai Heavy Industries. Kadłub i układ pokładu dostosowano do wymagań działań morskich na akwenach tropikalnych oraz do prowadzenia długotrwałych patroli w rejonach przybrzeżnych i oceanicznych. Jednostka otrzymała rufową rampę umożliwiającą szybkie wodowanie łodzi półsztywnych RHIB, a także zmodernizowany system hydrolokacyjny z anteną holowaną, zwiększający skuteczność w wykrywaniu zagrożeń podwodnych.
Okręt wyposażono również w zintegrowany system zarządzania walką, łączność satelitarną i stanowiska przygotowane do montażu uzbrojenia średniego kalibru oraz lekkich systemów artyleryjskich.
Według informacji przekazanych przez Hyundai Heavy Industries, przekazanie jednostki użytkownikowi nastąpi w pierwszym kwartale przyszłego roku. Rajah Sulayman stanie się pierwszym z serii sześciu patrolowców nowego typu, które w najbliższych latach trafią do filipińskiej floty. Kolejne jednostki są już w różnych stadiach budowy w tej samej stoczni.
Projekt ten stanowi kontynuację współpracy między Republiką Filipin i Koreą Południową, zapoczątkowanej przy budowie fregat typu Jose Rizal — Jose Rizal i Antonio Luna. Następnie współpracę rozwinięto w ramach programu modernizacji marynarki poprzez pozyskanie fregat typu Miguel Malvar.
Nowe patrolowce zwiększą zdolności Filipińskiej Marynarki Wojennej w zakresie patrolowania rozległych akwenów archipelagu, ochrony granic morskich oraz zwalczania nielegalnych działań, takich jak przemyt, nielegalne połowy i piractwo. Modernizacja floty wpisuje się w szerszy plan rozwoju sił morskich Filipin, które w ostatnich latach intensywnie inwestują w unowocześnienie swojej floty nawodnej, m.in. poprzez zakup fregat, okrętów zaopatrzeniowych oraz desantowych.