Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Nowy terminal promowy w Walencji oraz o promie Stena Ebba

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o dużych inwestycjach w ważnym europejskim porcie w Walencji oraz o promie Stena Ebba.

Stena Ebba już w Polsce

Należący do Stena Line najnowszy E-Flexer dotarł już do Europy. Stena Ebba na początku tego tygodnia jest już w Gdańsku. Zanim ro-pax zadebiutuje na trasie Gdynia-Karlskrona, przejdzie przegląd w Gdańskiej Stoczni Remontowa. Po przeprowadzeniu zaplanowanych prac statek będzie mógł zabrać na pokład pierwszych pasażerów oraz ładunki.

Ma się to stać w styczniu przyszłego roku – według przedstawicieli armatora, pierwszy rozkładowy rejs rozpocznie się 2 stycznia 2023 r. o 21:00. Stena Ebba dołączy do innego nowego giganta serii E-Flexer, który pływa pomiędzy Polską a Szwecją, czyli do statku Stena Estelle. Każdy z tych statków ma 240 metrów długości i może przyjąć 1200 osób oraz nawet 200 ciężarówek (pas ładunkowy o długości 3600 m).

Port w Walencji z nowym terminalem

Szykuje się prawdziwa rewolucja w Walencji. Hiszpański port doczeka się nowego terminalu pasażerskiego. Powstanie on dzięki współpracy władz portu znajdującego się w środkowo-wschodniej Hiszpanii oraz popularnego przewoźnika – firmy Balearia. Nowy obiekt ma być przyjazny środowisku i nowoczesny. Będzie on służył zarówno pasażerom korzystającym z komunikacji promowej, jak i statków wycieczkowych.

Terminal ma również być gotowy do obsługi ruchu frachtowego. Powstaną cztery stanowiska do cumowania statków. Jedna z kei będzie pozwalała na cumowanie jednostek o długości 360 m. Szacuje się, że wartość budowy nowej infrastruktury wyniesie ok. 100 mln euro. Zajmie ona powierzchnię ok. 100 tys. m kw. Balearia, która ze swojej strony zainwestuje ok. 37 mln euro, otrzyma koncesję na korzystanie z portu przez 35 lat (z możliwością rozszerzenia do 50 lat). 

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/zabezpieczenie-przez-atakami-terrorystycznymi-polskich-morskich-farm-wiatrowych/

Viking Line „wchodzi” w nowy biznes

Popularny fiński operator promowy przejmuje udziały w firmie Rederiaktiebolaget Eckerö, do której należy m.in. przewoźnik promowy Eckerö Line. Wartość transakcji wyniosła 10,2 mln euro. Viking Line stał się właścicielem 17,1 proc. udziałów w spółce. Jednym z głównych warunków, które poprzedziły transakcję, było dla władz Viking Line pozostawienie siedziby przedsiebiorstwa na Wyspach Alandzkich. Zakup udziałów odbył się ze środków własnych Viking Line i nie będzie wiązał się z koniecznością rewizji prognoz finansowych za rok bieżący. Głównym połączeniem oferowanym przez Eckerö Line jest trasa Helsinki-Tallinn. W ramach Rederiaktiebolaget Eckerö funkcjonuje też firma Eckerö Linjen, która oferuje przewozy pomiędzy Berghamn na Wyspach Alandzkich oraz Grisslehamn w Szwecji.

Dobre wyniki DFDS

Firma DFDS pochwaliła się wynikami za III kw. br. Na wszystkich polach rezultaty były wyższe od prognoz. Od lipca do września firma osiągnęła wpływy w wysokości 7,2 mld koron duńskich (DKK). Oznacza to wzrost obrotów o 64 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Wskaźnik EBITDA z całej działalności wyniósł 1,59 mld DKK (wzrost o 88 proc.). EBITDA z działalności związanej z przewozami frachtowymi i logistyką wzrosła do 1,04 mld DKK – to o 28 proc. więcej niż przed rokiem. Firma przyznała, że wyższe obroty to m.in. zasługa szybkiej odbudowy rynku przewozów pasażerskich po pandemii, ale też niestety rosnących cen w przypadku usług frachtowych, co jest z kolei jest wynikiem rosnących kosztów energii.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/przeglad-promowy-a-w-nim-m-in-o-promie-stena-ebba-ktory-wkrotce-wejdzie-na-trase-gdynia-karlskrona/

500 mln euro na modernizację włoskich statków

Komisja Europejska zatwierdziła zaprezentowany przez Włochy plan dofinansowania armatorów kwotą 500 mln euro. Kraj ten chce przeznaczyć taką sumę na dotacje do remontów statków, które pod względem poziomu emisji nie przystają do obecnych standardów. Pomoc ta ma zachęcić też przewoźników do pozyskiwania nowych i ekologicznych jednostek bezemisyjnych (promowane mają być statki elektryczne i zasilane wodorem). Dopłaty mają pokryć do 40 proc. kosztów poniesionych przez beneficjenta. Mogą one zostać podniesione do 60 proc. w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw. 500 mln euro przeznaczonych na żeglugę to tylko część większego programu odbudowy, który docelowo ma pomóc w modernizacji i poprawie konkurencyjności włoskiej gospodarki.

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    Statek z ładunkiem węgla zatrzymany przez aktywistów u wybrzeży Australii

    30 listopada grupa aktywistów Greenpeace Australia Pacific przeprowadziła spektakularną akcję na podejściu do portu w Newcastle, gdzie wspięli się na masowiec BONNY ISLAND, na którego pokładzie znajdował się węgiel.

    Do incydentu doszło w rejonie wejścia do portu Newcastle, jednego z głównych punktów eksportowych australijskiego węgla. Trzech aktywistów Greenpeace przedostało się na pokład masowca, wykorzystując dostęp do łańcucha kotwicznego oraz konstrukcji burtowych. Obecność osób postronnych na części dziobowej jednostki uniemożliwiła jej normalne manewrowanie, natomiast równoległa blokada kajakami na torze podejściowym dodatkowo ograniczyła przestrzeń manewrową statku, co w praktyce całkowicie wstrzymało jego ruch.

    Protest był częścią szerszej inicjatywy Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia daty wygaszania eksportu paliw kopalnych oraz wstrzymania nowych projektów związanych z węglem i gazem.

    Transparenty, farba i polityczny kontekst protestu

    Aktywiści rozwiesili na burcie masowca duży transparent z przesłaniem skierowanym do władz Australii: „Wycofywać węgiel i gaz”. Był to element blokady Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia terminu odejścia od paliw kopalnych oraz wstrzymania zgód na nowe projekty związane z węglem i gazem.

    Akcja zbiegła się w czasie z podpisaniem przez Australię Deklaracji z Belém podczas COP30 w Brazylii. Greenpeace podkreśla, że zobowiązania złożone na forum międzynarodowym pozostają w sprzeczności z utrzymywaniem wysokiego poziomu eksportu surowców energetycznych.

    Udział artystów i wsparcie społeczne

    W proteście uczestniczyli także australijscy muzycy Oli i Louis Leimbach z zespołu Lime Cordiale. Według Oli’ego obecność artystów miała podkreślić, że ruch klimatyczny obejmuje różne środowiska społeczne. Zwrócił uwagę, że akcja Greenpeace stała się naturalnym przedłużeniem koncertu zorganizowanego w ramach Rising Tide, który zgromadził wielu zwolenników działań na rzecz ochrony klimatu.

    Wśród osób, które wspięły się na pokład masowca, znalazła się również lekarka i aktywistka Greenpeace dr Elen O’Donnell. W swoim oświadczeniu wskazała na skutki katastrof klimatycznych obserwowane w pracy zawodowej oraz podkreśliła, że Australia jako trzeci największy eksporter paliw kopalnych na świecie ponosi szczególną odpowiedzialność za ich konsekwencje.

    Skala protestu była na tyle duża, że lokalna policja zatrzymała ponad 140 osób płynących na kajakach i pontonach, które brały udział w blokadzie podejścia do portu, wśród nich również nieletnich. Organizatorzy określili działania jako „konieczne i pokojowe”, natomiast krytycy podkreślali rosnące ryzyko eskalacji oraz zakłócenia pracy największego portu węglowego świata.

    Szerszy kontekst: napięcie między polityką energetyczną a oczekiwaniami społecznymi

    Incydent w Newcastle wpisuje się w rosnącą liczbę protestów wymierzonych w infrastrukturę powiązaną z paliwami kopalnymi. Australia, mimo deklaracji składanych na arenie międzynarodowej, pozostaje jednym z głównych eksporterów węgla na rynki azjatyckie. Działania aktywistów pokazują, że presja społeczna na przyspieszenie transformacji energetycznej staje się coraz bardziej zauważalna.

    Podobne napięcia pojawiają się także w innych regionach świata, gdzie troska o środowisko zderza się z realiami gospodarki oraz sytuacją na rynku pracy. Europejskie doświadczenia potwierdzają, jak trudne bywa pogodzenie ambitnych celów klimatycznych z rosnącymi kosztami życia. W Australii sytuacja pozostaje szczególnie złożona, ponieważ przemysł wydobywczy jest jednym z fundamentów lokalnych gospodarek.

    Wypowiedź Billa Gatesa i globalna dyskusja o transformacji

    „Chociaż zmiana klimatu dotknie najuboższych najmocniej, dla wielu z nich nie będzie jedynym ani największym zagrożeniem” – przypomniał niedawno Bill Gates, komentując tempo światowej transformacji energetycznej. Wskazał, że debata zbyt często koncentruje się wyłącznie na emisjach, pomijając kwestie społeczne takie jak dostęp do energii, ubóstwo czy brak możliwości rozwoju.

    Jego zdaniem skuteczna polityka klimatyczna wymaga nie tylko redukcji emisji, lecz także inwestycji w rozwiązania poprawiające jakość życia. Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny sprawił, iż globalne prognozy emisji są dziś mniej pesymistyczne niż dekadę temu.

    Protest Rising Tide, który dzieli opinię publiczną

    Choć dla uczestników Rising Tide była to forma obywatelskiego sprzeciwu, wielu mieszkańców regionu oceniło akcję jako przykład radykalizmu uderzającego w lokalną gospodarkę i miejsca pracy. W debacie publicznej pojawiły się głosy, że blokowanie statków nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów klimatycznych, natomiast wzmacnia napięcia społeczne.

    Wydarzenia w Newcastle pokazały, że spór między aktywizmem klimatycznym a ekonomicznym fundamentem tego kraju pozostaje nierozstrzygnięty i z zapewne jeszcze będzie powracał w w takiej lub podobnej formie.