W Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia dla ochrony Dolnej Wisły wybudowano cztery nowe lodołamacze. W piątek stoczniowcy o oficjele pożegnali jednostkę o nazwie „Manat”. Koszt jednej jednostki to około 18 mln zł.
„To ostatni z lodołamaczy, nieduży statek, ale niezwykle ważny w kontekście tego, jakie zadania będzie wykonywał i jakie zadania wykonują jednostki tej serii. Zostały wyprodukowane tutaj w stoczni remontowej +Gryfia+” – mówił wiceminister Gróbarczyk w Szczecinie podczas konferencji prasowej na Nabrzeżu Kaszubskim.
Zaznaczył, że „po latach pustki, po latach hamowania rozwoju stoczni”, ta poradziła sobie bardzo dobrze ze zleconym zadaniem i doprowadziła je do końca, choć były problemy finansowe, organizacyjne, prawne.
Gróbarczyk podkreślił, że zakończenie budowy tego ostatniego z czterech lodołamaczy ma symboliczny wymiar, gdyż kilka lat temu, gdy oddawany był do użytku pierwszy lodołamacz „Puma”, „panowie z PO – Nitras i Marchewka – zrobili jatkę, pokazując lodołamacze klejone, wyśmiewając te jednostki”.
W ocenie wiceministra Gróbarczyka to, co wówczas zrobiono, było „najgorsze dla tego przemysłu”. „Nie przepiłujecie Gryfii, nie przepiłujecie Szczecina. (…) Dbanie o ten przemysł jest dla nas rzeczą zasadniczą. Przemysł stoczniowy w Szczecinie musi się rozwijać” – podkreślił.
Lodołamacze Puma, Narwal i Nerpa to trzy wyprodukowane w MSR Gryfia przekazane wcześniej do pracy na Dolnej Wiśle. Manat dołącza w piątek do floty gdańskich Wód Polskich.
Zamontowane w lodołamaczach wyposażenie umożliwia dostosowanie ich do dodatkowych zadań. Przewidziano zainstalowanie w nich urządzeń do sondowania dna koryta rzecznego. Statki te mogą pełnić funkcje holowników, jak również jednostek ratowniczych. Mogą zwalczać rozlewy ropopochodne poprzez możliwość zainstalowania na pokładzie bębna z zaporą.
Projekt „Budowa lodołamaczy dla RZGW Gdańsk” dofinansowany został w wysokości 85 proc. z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Jego budżet to ponad 78 mln zł.
Łącznie w polskich stoczniach Wody Polskie zamówiły osiem najnowocześniejszych jednostek lodołamaczy dla ochrony przed powodziami zatorowymi – dla Gdańska, Szczecina i Włocławka. Tej zimy na Odrze i Wiśle z lodem zmagały się 23 jednostki.
Wiceminister Gróbarczyk w piątek wziął także udział w 75-leciu Urzędu Morskiego w Szczecinie.
Autor: Inga Domurat/PAP