Enter your email address below and subscribe to our newsletter

PGE ma umowę z Uczelnią Łazarskiego ws. uruchomienia studiów podyplomowych dot. offshore 

Polska Grupa Energetyczna podpisała z Uczelnią Łazarskiego umowę w sprawie uruchomienia pierwszego w Polsce kierunku studiów podyplomowych dotyczącego zarządzania procesami inwestycyjnymi w morskiej energetyce wiatrowej.

PGE podało w komunikacie prasowym, że nowym kierunkiem studiów podyplomowych opracowanym wspólnie przez PGE Polską Grupę Energetyczną oraz warszawską Uczelnię Łazarskiego będzie „Morska energetyka wiatrowa: zarządzanie, przygotowanie i realizacja inwestycji”.

Branża offshore w Polsce potrzebuje wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Najlepszym sposobem na skuteczną budowę rodzimego rynku morskiej energetyki wiatrowej jest wykształcenie przyszłych specjalistów na polskich uczelniach. Dlatego w oparciu o kadrę dydaktyczną Uczelni Łazarskiego, jak i ekspertów, ds. zarządzania, regulacji, ryzyka, finansów, jak i inżynierów oraz menedżerów, pochodzących zarówno z PGE, jak i z rynku, będziemy kształcić ekspertów do zarządzania procesami inwestycyjnymi w morskiej energetyce wiatrowej.

Wojciech Dąbrowski, prezes PGE

Umowa Uczelni Łazarskiego z PGE Polską Grupą Energetyczną jest częścią naszej strategii, którą jest współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym, w szczególności z biznesem, w zakresie wspierania rozwoju nowoczesnych technologii. Obecna sytuacja międzynarodowa pokazuje jak niezwykle ważny jest rozwój alternatywnych źródeł energii, w tym w zakresie morskiej energetyki wiatrowej. Nasza uczelnia posiada duże doświadczenie w zakresie kształcenia kadr na potrzeby tego rodzaju projektów w zakresie zarządzania, finansów oraz prowadzenia procesów inwestycyjnych. Kształcenie będzie prowadzone przez specjalistów praktyków, posiadających wieloletnie doświadczenie, powszechnie uznawanych za wybitnych profesjonalistów w swoich dziedzinach aktywności.

prof. dr hab. Maciej Rogalski, rektor Uczelni Łazarskiego

Źródło: ISBnews

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.