Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

PGNiG Upstream Norway – spółka zależna PGNiG i Aker BP odkryły złoże ropy naftowej i gazu ziemnego o zasobach wydobywalnych szacowanych wstępnie pomiędzy 11 a 36 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej na prospekcie Newt w północnej części Morza Norweskiego, podało PGNiG.
Norwegia jest naszym priorytetem, jeśli chodzi o działalność poszukiwawczo-wydobywczą za granicą. Eksploatacja tamtejszych złóż ma dla nas strategiczne znaczenie, również w kontekście wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski. Odkrycie nowych zasobów na prospekcie Newt to kolejny sukces PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Lokalizacja złoża w pobliżu obszaru wydobywczego Skarv ułatwi jego zagospodarowanie i zwiększy rentowność eksploatacji.
Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG
Odkryte złoże położone jest 14 km na północny wschód od obszaru wydobywczego Skarv, który stanowi główny ośrodek działalności PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
PGNiG Upstream Norway posiada w sąsiedztwie Newt inne koncesje, na których planuje przeprowadzić wkrótce wiercenia poszukiwawcze.
Prospekt Newt znajduje się na obszarze koncesji PL941. Jej operatorem jest Aker BP z udziałem 80 proc., a PGNiG posiada pozostałe 20 proc. udziałów.
Źródło: ISBnews


W piątek, w rejonie wsi Achi-Su w Dagestanie, doszło do katastrofy śmigłowca Ka-226. Na pokładzie znajdowali się pracownicy Kizlarskich Zakładów Elektromechanicznych – jednego z kluczowych przedsiębiorstw rosyjskiego przemysłu obronnego. Zginęło pięć osób, a przyczyny tragedii bada komisja lotnicza.
W artykule
Śmigłowiec Ka-226 wystartował z Kizłaru 7 listopada około godziny 10:00 czasu lokalnego, kierując się do Iżbierbaszu. Po kilkunastu minutach lotu doszło do awarii. Na nagraniach widać, że maszyna podczas próby awaryjnego lądowania na plaży straciła część ogona, po czym ponownie wzniosła się w powietrze i po krótkim locie runęła na budynek w miejscowości Achi-Su nad Morzem Kaspijskim.
Agencja Rosawiacja zakwalifikowała zdarzenie jako katastrofę lotniczą. Oficjalna przyczyna wypadku nie została jeszcze ogłoszona, jednak według wstępnych informacji nie można wykluczyć awarii technicznej.
Kizlarskie Zakłady Elektromechaniczne są zaangażowane w produkcję systemów dla samolotów MiG i Su. Fakt, że w katastrofie zginęli doświadczeni pracownicy tego zakładu, podkreśla wagę całego zdarzenia.
🔗 Czytaj więcej: Kontenerowiec MSC ELSA 3: MSC składa pozew do sądu
W warunkach wojny na Ukrainie i obowiązujących sankcji gospodarczych rosyjski przemysł zbrojeniowy boryka się z narastającymi trudnościami technicznymi, ograniczonym dostępem do części zamiennych oraz spadkiem standardów bezpieczeństwa. To tło może – choć nie musi – tłumaczyć okoliczności tragedii w Dagestanie.
Choć oficjalne dochodzenie dopiero się rozpoczyna, trudno uznać to zdarzenie za zwykły wypadek losowy. Katastrofa Ka-226 rzuca cień na kondycję rosyjskiego przemysłu lotniczego – sektora, który mimo wojny i sankcji wciąż ma istotne znaczenie dla funkcjonowania państwa.
Utrata doświadczonych specjalistów z zakładów zbrojeniowych w takich okolicznościach rodzi pytanie, czy mieliśmy do czynienia jedynie z awarią techniczną, czy raczej z przejawem głębszego kryzysu organizacyjnego. Dla branży morskiej i stoczniowej to ważny sygnał ostrzegawczy – bezpieczeństwo technologiczne i operacyjne zależy nie tylko od jakości sprzętu, lecz także od stabilnych dostaw, właściwego nadzoru i sprawnego zaplecza przemysłowego.
Czytaj też: Dwie ofiary śmiertelne pożaru na pokładach dwóch statków
Równie istotna jest ochrona kluczowych kadr – odpowiednie procedury BHP, szkolenia, standardy transportu służbowego i szybka ewakuacja w sytuacjach zagrożenia. Bez ludzi, którzy tę technologię projektują, utrzymują i nadzorują, nawet najlepszy system przestaje działać.
Z punktu widzenia obserwatora sektora obronnego to wydarzenie nie kończy się wraz z raportem komisji. Może okazać się symptomem zjawisk, które w dłuższej perspektywie wpłyną również na inne gałęzie rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Warto je uważnie śledzić – także z perspektywy polskich programów modernizacyjnych, w których niezawodność łańcucha dostaw i kompetencje techniczne są równie ważne, jak samo uzbrojenie.