Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

25 lutego, do portu wojennego w Gdyni weszła włoska fregata Marina Militare Luigi Rizzo (F 595), typu FREMM (Bergamini). Jej obecność w porcie, planowana do czwartku, jest ściśle powiązana z rolą, jaką pełni w ramach misji NATO na Bałtyku Brilliant Shield.
Zaostrzenie sytuacji na wschodzie Europy, a w szczególności agresywna polityka Rosji, stawia przed Polską nowe wyzwania dla bezpieczeństwa regionalnego, zwłaszcza morskiego na Bałtyku. Jako kluczowy sojusznik na wschodniej flance NATO, Polska dąży do wzmocnienia swoich zdolności obronnych i operacyjnych na morzu, gdzie brak nowoczesnych jednostek staje się coraz bardziej odczuwalny.
Misja fregaty Marina Militare Luigi Rizzo, rozpoczęła się na początku stycznia tego roku, kiedy to jednostka opuściła bazę morską w La Spezia. Już 13 stycznia 2024 roku, okręt ten po raz pierwszy zawinął do portu wojennego w Gdyni, zastępując swoją bliźniaczą jednostkę, fregatę Antonio Marceglia (F 597). Wizyta włoskiej fregaty świadczy o solidarności i wsparciu ze strony państw członkowskich NATO. Zaangażowanie tej zaawansowanej technologicznie jednostki w operację Brilliant Shield jest niezwykle ważne dla zwiększenia bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim oraz umocnienia obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w regionie, co nabiera szczególnego znaczenia w obliczu eskalacji zagrożeń ze strony Rosji.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/fregata-luigi-rizzo-w-gdyni-kolejny-rozdzial-wspolpracy-polsko-wloskiej/
Misja Luigi Rizzo na Bałtyku, podkreśla wagę współpracy międzynarodowej w utrzymaniu stabilności i bezpieczeństwa. Brak polskich okrętów o podobnych możliwościach bojowych czyni tę misję niezwykle ważną dla ochrony interesów Polski i całego Sojuszu.
Wyposażenie włoskiej fregaty w nowoczesne systemy uzbrojenia, w tym wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych MBDA SYLVER A50 oraz armatę OTO Melara 127 mm, wzmacnia strukturę obronną NATO na Morzu Bałtyckim. Obecność fregaty Luigi Rizzo w polskich portach, oprócz wymiaru militarnego, symbolizuje jedność i determinację państw Sojuszu w obronie wspólnych wartości.
W obliczu trwających napięć międzynarodowych i konieczności zwiększenia potencjału obronnego, Polska opiera się na wsparciu sojuszników. Współpraca międzynarodowa i inicjatywy takie jak operacja Brilliant Shield są kluczowe dla zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa w regionie Bałtyku, co podkreśla znaczenie zintegrowanej obrony przed potencjalnymi zagrożeniami. Te działania nie tylko świadczą o solidarności międzynarodowej, ale są również efektywnym sposobem na wzmocnienie pozycji Polski i NATO na geopolitycznej mapie Europy.
Autor: Mariusz Dasiewicz


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.