Niyodo: Siódma fregata typu Mogami zwodowana dla JMSDF

26 września w stoczni Mitsubishi Heavy Industries (MHI) w Nagasaki miała miejsce ceremonia nadania nazwy i wodowania fregaty Niyodo typu Mogami. Informację o tym wydarzeniu podało Japońskie Morskie Siły Samoobrony (JMSDF) na platformie X. Jest to siódma jednostka typu Mogami, znane też jako 30FFM.

Nowa jednostka, Niyodo 「によど, to fregata typu Mogami (oznaczenie FFM-7), którą pokazano podczas oficjalnej uroczystości, która miała miejsce 26 września w stoczni Nagasaki Shipyard & Machinery Works w prefekturze Nagasaki. Przewiduje się, że fregata zostanie wcielona do służby JMSDF w roku podatkowym 2024, po zakończeniu procesu wyposażania fregaty oraz serii prób morskich. Okręt został nazwany na cześć rzeki Niyodo, płynącej w regionie Shikoku w południowo-zachodniej Japonii.

JMSDF ma tradycję nadawania swoim jednostkom nazw pochodzących od japońskich rzek. W przeszłości funkcjonował już okręt o nazwie JDS Niyodo (DE-221), będący częścią serii okrętów typu Chikugo. 8 lutego 1974 r. okręt wszedł do służby, a zakończenie jego aktywnego działania miało miejsce w czerwcu 1999 roku. Środki finansowe na budowę nowej fregaty Niyodo, w kwocie 47,4 miliarda jenów (równowartość 318 milionów dolarów), zostały zabezpieczone w oparciu o kontrakt z marca 2022 roku.

Specyfikacja i systemy fregaty Niyodo

Tak jak inne jednostki tego typu, Niyodo posiada pełną wyporność na poziomie około 5500 ton (w standardzie wyporność wynosi 3900 ton). Jej wymiary to: długość 132,5 metra, szerokość 16,3 metra oraz zanurzenie kadłuba na poziomie 9 metrów. Jej nowoczesna konstrukcja, czyni ją szybką i zwrotną, osiągającą prędkość maksymalną powyżej 30 węzłów.

Fregata typu Mogami działa z niewielką załogą liczącą jedynie 90 marynarzy, co świadczy o zaawansowanej automatyzacji na pokładzie.

Okręt typu Mogami to innowacyjne rozwiązanie wśród japońskiej floty, które ma za zadanie redukować zatrudnienie oraz obniżać koszty produkcji. Takie podejście jest odpowiedzią na aktualne wyzwania.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/nowa-poglebiarka-ursa-dla-urzedu-morskiego-w-gdyni/

Dla porównania, niszczyciel typu Asahi, o nazwie Shiranui, zbudowany w tej samej stoczni w Nagasaki, ma standardową wyporność 5100 ton, długość 151 metrów oraz szerokość 18,3 metra. To podkreśla, jak innowacyjny jest kadłub jednostek typu FFM. Co więcej, typ Asahi działa z załogą liczącą się z około 230 ludzi, zaś okręty typu Mogami potrzebują do swojego działania mniej niż połowę tej liczby, zaledwie 90 osób. W kwestii kosztów, cena budowy jednostek typu Mogami to około dwóch trzecich ceny typu Asahi, których budowa kosztuje ponad 70 miliardów jenów za jednostkę (470 milionów dolarów).

Jednostki typu Mogami są wyposażone w kombinowany system napędowy składający się z silnika wysokoprężnego oraz gazowego (CODAG). Składa się on z dwóch silników wysokoprężnych marki MAN 12V28/33D STC oraz jednej turbiny gazowej firmy Rolls-Royce MT30 o łącznej mocy 70 000 KM. To pierwsza jednostka w Japońskich Morskich Siłach Samoobrony, która posiada system napędowy typu CODAG.

Na uzbrojenie fregat składają się: 5-calowe (127 mm) /62-kalibrowe działo morskie marki BAE Systems umieszczone na dziobie okrętu, dwie wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych MHI Type 17, znane też jako SSM-2, mogące pomieścić łącznie osiem rakiet, oraz 11-komorowy system obrony bliskiego zasięgu SeaRAM (CIWS) koncernu Raytheon, zdolny do przechowywania rakiet RIM-116C Block 2 Rolling Airframe Missiles (RAM).

Fregaty te są także wyposażone w sonar o zmiennej głębokości OQQ-25 oraz w holowane systemy sonarowe przystosowane do operacji przeciwpodwodnych (ASW). Dodatkowo, jednostki te zostaną wyposażone w system pionowego wypuszczania rakiet MK41 (VLS).

Fregata Niyodo w roli okrętu-matki

Poza zdolnościami obrony powietrznej i przeciw okrętom podwodnym, fregata Niyodo została także zaprojektowana do pełnienia roli „okrętu-matki” dla bezzałogowego pojazdu podwodnego (UUV) oraz bezzałogowego pojazdu nawodnego (USV). Będą one pierwszymi tego typu jednostkami w historii w Japońskiej Marynarce Wojennej. Głównym celem tego rozwiązania jest wzmacnianie zdolności przeciwminowych UUV (MCM).

ATLA poinformowała, że jednostki typu Mogami zostaną wyposażone w model OZZ-5 produkowany przez MHI, który będzie pełnił rolę w operacjach przeciwpodwodnych jako UUV.

System posiada funkcjonalność automatycznego wykrywania oraz kategoryzowania, by ułatwić operatorowi przetwarzanie zebranych informacji. UUV o nazwie OZZ-5, o wymiarach 4 m długości i 0,5 m szerokości, o wyporności 950 kg, jest wyposażony w japoński system SAS niskiej częstotliwości, produkowany przez NEC oraz we francuski system SAS o wysokiej częstotliwości koncernu Thales. Te systemy zostały stworzone, aby zapewnić efektywne zdolności w zakresie wykrywania i kategoryzowania różnych min w wielu środowiskach. UUV zasilany jest baterią litowo-jonową.

Zadania fregat typu Mogami

JMSDF podkreśla, że fregaty typu Mogami odgrywają kluczową rolę w obserwacji wód wokół japońskiego archipelagu. Wskazując szczególnie na Morze Wschodniochińskie. Te jednostki oferują zaawansowane funkcje. Są wielozadaniowe i specjalizują się w działaniach przeciwminowych. Dotychczas jedynie trałowce oceaniczne zajmowały się tym obszarem.

Dynamiczny rozwój Sił Morskich Chin sprawia, że fregaty Mogami stają się kluczowe. Mają ważne zadanie w obserwacji obszarów wodnych. JMSDF stawia na zabezpieczenie morskie. Chodzi głównie o rejon wysp Nansei, w tym Senkaku/Diaoyu na Morzu Wschodniochińskim. Japonia kontroluje te wyspy, ale Chiny i Tajwan mają do nich roszczenia.

Program FFM: Kolejne kroki w rozwoju

Początkowo Japońskie Morskie Siły Samoobrony, zamierzała wybudować w sumie 22 fregaty typu Mogami w ramach działań Tokio, w kierunku umacniania potencjału sił morskich kraju. Te działania były częścią średnioterminowego programu obronnego (MTDP) przeznaczonego na lata 2019-23, który wszedł w życie w grudniu 2018 roku.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/triumf-navantia-pomyslne-testy-systemu-aip-dla-s-80/

Niespodziewanym zwrotem w strategii była decyzja Ministerstwa Obrony ogłoszona pod koniec sierpnia 2023 roku, w ramach wniosku budżetowego na rok podatkowy 2024. Planowane pierwotnie 22 fregaty typu Mogami uległy redukcji do 12 jednostek, które mają być dostarczone do 2023 roku. Dodatkowo, prace nad budową nowego typu FFM mają rozpocząć się od roku podatkowego 2024. Nowe jednostki zaprojektowane zostaną jako udoskonalone wersje fregat typu Mogami.

Według zachodnich mediów, fregata Niyodo będzie wyposażona w pociski o większym zasięgu od obecnie używanych: bardziej zaawansowane środki do zwalczania okrętów podwodnych oraz ulepszone zdolności operacyjne. Wśród nowości znajdą się ulepszona wersja pocisku SSM typu 12 oraz nowy pocisk rakietowy skierowany z okrętu w kierunku powietrznego celu, zwany też A-SAM.

Autor: Sylwester Pietrzak

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Korekta programu Constellation i zmiany w kierownictwie Fincantieri Marinette Marine

    Amerykańska stocznia Fincantieri Marinette Marine powołała byłego sekretarza marynarki wojennej USA Kennetha J. Braithwaite’a na przewodniczącego rady dyrektorów. Decyzja zapadła w momencie głębokiej korekty programu fregat Constellation oraz zmiany kierunku działań US Navy w segmencie mniejszych nawodnych okrętów wojennych.

    Nowy przewodniczący rady dyrektorów

    Zmiany personalne w kierownictwie stoczni otwierają nowy etap w jej funkcjonowaniu, zbieżny z próbą uporządkowania jednego z najbardziej problematycznych programów okrętowych ostatnich lat. Na czele rady dyrektorów Fincantieri Marinette Marine 19 grudnia stanął Kenneth J. Braithwaite, 77. sekretarz marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych oraz były ambasador USA w Norwegii. Jego doświadczenie obejmuje zarówno służbę w lotnictwie marynarki wojennej USA, jak i wieloletnią karierę dyplomatyczną.

    Nominacja ma wzmocnić zaplecze decyzyjne stoczni należącej do włoskiego koncernu Fincantieri, jednego z największych graczy europejskiego przemysłu okrętowego, który od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na rynku amerykańskim. Zakłady w Marinette stanowią dziś kluczowy element tej strategii, łącząc europejski kapitał i know-how z realiami zamówień federalnych USA. W tym kontekście część komentatorów wskazuje, że powołanie byłego sekretarza marynarki może być również czytelnym sygnałem wysłanym w stronę decydentów w Waszyngtonie. Jak zauważył m.in. analityk morski prowadzący konto Virtual Bayonet, ruch ten można interpretować jako element starań Fincantieri Marinette Marine o utrzymanie i pozyskanie kolejnych zleceń dla US Navy po ograniczeniu programu Constellation.

    Ograniczenie programu Constellation

    25 listopada 2025 roku US Navy ogłosiła rezygnację z budowy czterech fregat typu Constellation jeszcze przed rozpoczęciem ich produkcji. Kontynuowane mają być wyłącznie dwie pierwsze jednostki: przyszłe USS Constellation (FFG-62) oraz USS Congress (FFG-63), budowane w zakładach stoczniowych w Marinette. Oficjalnie decyzję przedstawiono jako element szerszej korekty podejścia do rozwoju floty nawodnej, jednak jej przyczyny mają znacznie bardziej przyziemny charakter.

    Harmonogram programu uległ bowiem poważnemu rozchwianiu, a przekazanie okrętu prototypowego, pełniącego rolę jednostki wiodącej dla całego typu, przesunięto na 2029 rok. Źródłem opóźnień nie były wyłącznie kwestie organizacyjne, lecz narastająca złożoność projektu. W toku prac fregata Constellation była sukcesywnie doposażana i modyfikowana w odpowiedzi na kolejne wymagania, co prowadziło do rozrostu instalacji okrętowych, wzrostu masy jednostki oraz konieczności ciągłego aktualizowania dokumentacji technicznej.

    W efekcie program stopniowo odchodził od pierwotnego założenia budowy okrętu opartego na sprawdzonej konstrukcji, wchodząc w fazę projektu rozwijanego równolegle z produkcją. Taki model działania wymuszał korekty już w trakcie prac stoczniowych, spowalniał tempo budowy i potęgował ryzyko kolejnych poślizgów w realizacji harmonogramu.

    W praktyce program Constellation stał się podręcznikowym przykładem tego, jak ambicje potrafią zdominować zdrowy rozsądek projektowy. Dążenie do maksymalnego nasycenia jednego okrętu nowymi zdolnościami doprowadziło do rozrostu konstrukcji, utraty kontroli nad masą oraz konieczności wprowadzania zmian już w trakcie budowy. Marynarka wojenna, zamiast szybko otrzymać nowy typ fregat, znalazła się w stanie permanentnego zarządzania kryzysem projektowym.

    Raport Government Accountability Office z maja 2024 roku potwierdził problemy, które od dłuższego czasu były sygnalizowane w środowisku okrętowym. Rozpoczęcie budowy fregat typu Constellation nastąpiło przy niezamkniętym projekcie technicznym, co w naturalny sposób prowadziło do opóźnień i komplikacji w realizacji programu. W toku prac konieczne było wprowadzanie kolejnych zmian projektowych oraz dostosowań technicznych, już po rozpoczęciu budowy jednostek.

    Program Constellation unaocznił tym samym, że nawet w przypadku największej marynarki wojennej świata prowadzenie budowy okrętu równolegle z dopracowywaniem projektu i rozszerzaniem zakresu wymagań technicznych generuje istotne ryzyka harmonogramowe i organizacyjne.

    Decyzja o ograniczeniu serii i odejściu od dalszego rozwijania programu w dotychczasowej formie może być zatem postrzegana jako kosztowna, lecz konieczna korekta przyjętego wcześniej podejścia. US Navy sygnalizuje w ten sposób zwrot w stronę konstrukcji przewidywalnych w budowie, opartych na sprawdzonych rozwiązaniach oraz realnej kontroli terminów wprowadzania okrętów do służby.

    Program FF(X) oparty na Legend – nowy kierunek US Navy

    W miejsce programu fregat Constellation US Navy zapowiedziała uruchomienie nowej koncepcji oznaczonej jako FF(X). Nie oznacza to prostego przekształcenia kutrów typu Legend w okręty bojowe, lecz wykorzystanie sprawdzonej, seryjnie budowanej platformy jako punktu wyjścia do opracowania nowych nawodnych jednostek bojowych.

    Podstawą rozważań pozostaje konstrukcja National Security Cutter, opracowana pierwotnie dla US Coast Guard przez Huntington Ingalls Industries. Projekt ten, zweryfikowany w wieloletniej eksploatacji, ma stanowić fundament dla jednostek FF(X), które od początku projektowane będą z myślą o wymaganiach marynarki wojennej, a nie jako bezpośrednia adaptacja istniejących kutrów.

    Nowa ścieżka rozwoju ma umożliwić szybsze osiągnięcie gotowości bojowej poprzez ograniczenie ryzyka technicznego wynikającego z rozwoju projektu. Zgodnie z deklaracjami, wodowanie pierwszego kadłuba planowane jest na 2028 rok w ramach inicjatywy określanej jako „Golden Fleet”. W komunikatach marynarki akcentowano przede wszystkim stabilizację harmonogramu oraz większą przewidywalność procesu budowy, co pozostaje w wyraźnym kontraście do doświadczeń wyniesionych z programu Constellation.

    Skutki dla stoczni i przemysłu w USA

    Fincantieri podkreśla, że osiągnięte porozumienie z marynarką wojenną USA zapewni stabilność zatrudnienia oraz ciągłość funkcjonowania trzech zakładów stoczniowych w stanie Wisconsin. Marynarka ma pokryć skutki ekonomiczne wynikające z decyzji kontraktowych dotyczących anulowanych jednostek.

    Obecnie koncern zatrudnia około 3750 pracowników w zakładach stoczniowych w Marinette, Green Bay, Sturgeon Bay oraz Jacksonville. W ostatnich latach nakłady inwestycyjne Fincantieri w amerykański przemysł okrętowy przekroczyły 800 mln dolarów.

    Perspektywy na kolejne programy

    Przedstawiciele spółki zapowiadają skoncentrowanie działań na przyszłych zamówieniach obejmujących jednostki desantowe, lodołamacze oraz okręty do zadań specjalnych. Rola nowego przewodniczącego rady dyrektorów ma sprowadzać się do wsparcia stoczni w dostosowaniu jej oferty do zmieniających się priorytetów US Navy oraz w odbudowie zaufania do zdolności Fincantieri Marinette Marine w zakresie terminowej i przewidywalnej realizacji programów okrętowych.

    Decyzje podejmowane w Marinette wpisują się w szerszą tendencję rewizji federalnych programów okrętowych w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście odejście od dalszego rozwijania programu Constellation oraz zwrot ku rozwiązaniom opartym na sprawdzonych projektach można odczytywać jako próbę powrotu do podejścia, w którym pierwszoplanowe znaczenie mają kontrola ryzyka, stabilność harmonogramu oraz realna wykonalność programu, a nie przerost ambicji na etapie całego programu.