Prowokacja Rosji: przynęta w postaci atrapy okrętu podwodnego Rostow-na-Donu

Jak informuje Naval News, w porcie wojennym w Sewastopolu Rosja zastosowała prowokacyjną taktykę, rozmieszczając przynętę w postaci „atrapy” okrętu podwodnego Rostow-na-Donu. Ta tajemnicza konstrukcja wywołała liczne spekulacje na temat jej rzeczywistego przeznaczenia.

MT Anderson, znany analityk OSINT, sugeruje, że widoczny w Sewastopolu okręt może być dobrze zamaskowaną „atrapą”, a nie rzeczywistą jednostką, która została uszkodzona we wrześniu 2023 roku. Okręt przeszedł naprawę uszkodzonej dziobowej części kadłuba, po której rozpoczęto próby morskie mające na celu przywrócenie jego pełnej sprawności operacyjnej. Następnie, 3 sierpnia bieżącego roku, jednostka została ostatecznie zatopiona przez ukraińskie siły zbrojne w wyniku precyzyjnego ostrzału rakietowego, o czym pisaliśmy na naszym portalu.

W wyniku tego ataku uszkodzeniu uległ także okręt desantowy Mińsk oraz poważnie uszkodzono cztery rosyjskie wyrzutnie systemu obrony przeciwlotniczej S-400, kluczowe dla obrony okupowanego przez Federację Rosji Krymu.

Po ataku rosyjska państwowa agencja informacyjna Ria Novosti poinformowała, że ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało naprawę i przywrócenie do służby obu okrętów. Jednak zdjęcia okrętu podwodnego sugerowały, że taka naprawa wydawała się nierealna.

Z kolei, H.I. Sutton, analityk OSINT i współpracownik Naval News, uważa, że obecność „atrapy” Rostow-na-Donu może mieć na celu wprowadzenie w błąd przeciwnika i uniknięcie dalszych strat wśród pozostałych okrętów rosyjskiej marynarki wojennej przed kolejnymi atakami ze strony Ukrainy.

Źródło: Naval News