Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W cotygodniowym przeglądzie w telegraficznym skrócie portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni; o sprawach, którymi żyje lub wkrótce będzie żyła branża promowa. W tym tygodniu m.in. o przebudowie dwóch nowoczesnych promów Fjord Line. Przejdą one modernizację i zostaną dostosowane do zasilania innym rodzajem paliwa.
W artykule
Pod koniec 2022 r. w Chinach odbyła się uroczystość zwodowania kolejnego nowego promu ro-pax dla firmy Finnlines. Statek, który będzie nosił nazwę Finncanopus, jest drugą nowoczesną jednostką typu Superstar, która powstaje w zakładach China Merchants Jinling Shipyard w Weihai – siostrzany prom Finnsirius został zwodowany w sierpniu 2022 r.
Oba statki przeznaczone będą do obsługi ruchu na trasie Naantali–Långnäs–Kapellskär. Każdy z nowych ro-paxów będzie mógł pomieścić na pokładzie 1100 pasażerów. Imponujące są też zdolności ładunkowe jednostek – na każdym znajdzie się pas o długości 5200 m, dedykowany przewozom towarowym. Promy pojawią się w regularnym ruchu jesienią 2023 r. i staną się ważnym ogniwem łańcucha transportowego pomiędzy Finlandią a Szwecją.
Dwa zbudowane przy udziale Stoczni Gdańskiej promy, które pływają dla norweskiego armatora Fjord Line, przejdą proces przebudowy. Chodzi o promy Bergensfjord i Stavangerfjord, które zadebiutowały w 2014 r. Przewoźnik chce sprawić, że ekologiczne jednostki staną się bardziej ekonomiczne. W tej chwili napędzane są one wyłącznie paliwem LNG. W czasie modernizacji zostaną one dostosowane do zasilania paliwem żeglugowym (MGO – rodzaj paliwa składającego się wyłącznie z destylatów). Tym samym staną się one promami typu dual-fuel.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/procedura-sprzedazy-akcji-pg-eksploatacji-zamknieta-bez-wyboru-oferty/
Jak tłumaczą władze Fjordline, decyzja ta podyktowana jest rosnącymi kosztami paliwa LNG. I choć rok 2022 r. był dla przewoźnika bardzo udany, a letnie wpływy rekordowe, to sytuacja finansowa, ze względu na kryzys energetyczny, pozostaje niezrównoważona. Przebudowa i dostosowanie statków do nowego paliwa ma pomóc w optymalizacji kosztów. To strategiczna decyzja, która pozwoli przewoźnikowi na utrzymanie oferowania na poziomie dostosowanym do potrzeb konsumentów. Przebudowa ma się rozpocząć jeszcze w styczniu i zakończyć w maju br. Zostanie wykonana w zakładach Fosen Yard.
Stena RoRo jeszcze w grudniu formalnie odebrała kolejny prom serii E-Flexer. To już dziewiąty statek tej linii zbudowany w chińskiej stoczni AVIC CMI dla szwedzkiego giganta. Nie będzie jednak pływać dla Stena Line, ale dla Brittany Ferries. Francuski armator, jak już wcześniej informowaliśmy na łamach PromySKAT, będzie eksploatował statek na podstawie umowy długoterminowego czarteru. Umowa będzie obowiązywać przez 10 lat, a Brittany Ferries zagwarantowało sobie prawo pierwokupu statku.
Santoña, bo taką nazwę nosi najnowszy nabytek Brittany Ferries, będzie zasilana paliwem LNG. Santoña jest trzecim z serii E-Flexerów, które trafią do armatora z Francji. Wcześniej flotę operatora zasiliły Galicia i Salamanca. Santoña będzie kursować na trasie Portsmouth–Santander.
Dzięki kolejnej akwizycji przeprowadzonej przez DFDS, jednemu z wiodących operatorów branży promowej i logistycznej udało się kolejny raz zwiększyć obszar oddziaływania. Firma jeszcze pod koniec ub. r. zdążyła sfinalizować transakcję przejęcia 100 proc. udziałów w McBurney Transport Group z siedzibą w Irlandii Północnej.
Firma specjalizuje się w obsłudze zimnych łańcuchów dostaw oraz w przewozie suchych ładunków masowych zarówno drogą lądową, jak i morską pomiędzy Irlandią i Wielką Brytanią. Każdego roku firma transportuje przez Morze Irlandzkie ok. 100 tysięcy naczep.
Przejęcie McBurney Transport Group znacząco zwiększa zakres naszej oferty dedykowanej klientom z Irlandii i Wielkiej Brytanii, a szczególnie sektora spożywczego.
Torben Carlsen z DFDS
W fińskiej stoczni Rauma Marine Constuction (RMC) ruszyły prace nad drugim z promów dla australijskiej firmy TT-Line Company (nie mylić z niemieckim TT-Line). W ostatnich dniach miała miejsce tradycyjna uroczystość cięcia pierwszych blach. Jak poinformowali przedstawiciele stoczni, na razie cały proces inwestycyjny, związany z budową dwóch nowoczesnych promów dla przewoźnika z antypodów, przebiega zgodnie z harmonogramem.
Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/udany-rok-dla-sunreef-yachts/
Pierwszy z promów ma być gotowy już za rok, a druga jednostka, której budowa właśnie się rozpoczęła, powinna zostać przekazana pod koniec 2024 r. Promy w barwach Spirit of Tasmania obsługują na co dzień połączenia pomiędzy Melbourne w kontynentalnej Australii a Devonport na Tasmanii. Każdy z nowych promów przyjmie na pokład 1800 pasażerów.
Źródło: PromySKAT


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk