Przełomowa misja autonomiczna bezzałogowca HUGIN Endurance

Kongsberg Discovery ogłosił zakończenie wielotygodniowej, w pełni autonomicznej misji pojazdu bezzałogowego HUGIN Endurance AUV, która ustanowiła nowy standard w technologii podwodnych, misji bezzałogowych.

Misja, prowadzona na głębokościach od 50 do 3400 metrów, potwierdziła pełną autonomię systemu. Po 10 godzinach zanurzenia, HUGIN Endurance operował całkowicie samodzielnie, bez wsparcia nawigacyjnego i interwencji człowieka. Pojazd pokonał dystans 1200 mil morskich, osiągając margines błędu pozycyjnego na poziomie zaledwie 0,02% pokonanej trasy.

Celem misji była weryfikacja zdolności operacyjnych AUV w warunkach rzeczywistych. Testy obejmowały tranzyty o długości od 60 do 300 mil morskich oraz precyzyjne badania sonarowe na obszarze 36 mil kwadratowych, zakończone w ciągu 48 godzin. Wykorzystano sonar z syntetyczną aperturą (SAS) HISAS 1032, który umożliwia tworzenie obrazów o bardzo wysokiej rozdzielczości pod wodą. Jest to odpowiednik radaru z syntetyczną aperturą (SAR), stosowanego w lotnictwie, dostosowany do pracy w środowisku morskim. Przeprowadzono także szczegółowe badania batymetryczne, profilowanie laserowe oraz wykonano zdjęcia z kamer na wysokości do 9 metrów.

Misja dowiodła zdolności HUGIN Endurance do realizacji złożonych, wielodniowych operacji bez interwencji człowieka oraz bez potrzeby wsparcia jednostek nawodnych, co pozwala na znaczne oszczędności czasu i zasobów dla klientów. Jednostka jest obecnie jedną z najbardziej zaawansowanych platform AUV dostępnych na rynku.

Espen Henriksen, wiceprezes wykonawczy ds. platform bezzałogowych

HUGIN Endurance: nowa era autonomicznych misji podwodnych

HUGIN Endurance, największy model w rodzinie HUGIN, został zaprojektowany z myślą o długotrwałych misjach autonomicznych. Jego zasięg operacyjny wynosi do 2200 kilometrów, a czas pracy na morzu to aż 15 dni. Dzięki zaawansowanym systemom sonarowym, echosondom oraz instrumentom do monitorowania środowiska wodnego, bezzałogowiec jest wszechstronny i znajduje zastosowanie zarówno w badaniach oceanograficznych, jak i operacjach militarnych czy monitoringu środowiska. W trakcie prób morskich pojazd przeszedł szereg rygorystycznych testów, które potwierdziły jego niezawodność w najtrudniejszych warunkach.

Wprowadzenie HUGIN Endurance na rynek oznacza nową erę dla przemysłu morskiego, w której technologia autonomiczna odgrywa coraz większą rolę. Mimo imponujących osiągnięć, w tym głębokości zanurzenia oraz zaawansowanych systemów komunikacji i detekcji, HUGIN Endurance ma swoje ograniczenia. Jego konstrukcja koncentruje się na precyzyjnej detekcji i obserwacji, bez zdolności do dynamicznego śledzenia poruszających się celów. Jako wolno przemieszczające się „oko i ucho” sprawdza się doskonale w operacjach skrytych, ale nie jest dostosowany do działań wymagających szybkiego reagowania.

W kontekście operacji na płytszych wodach, takich jak Bałtyk, inne jednostki mogą oferować większą wszechstronność, umożliwiając jednoczesne wykonywanie kilku zadań, takich jak retransmisja sygnałów czy rozstawianie systemów podwodnych, nawodnych i powietrznych, a także zachowanie zdolności do szybkiego manewrowania. Niemniej jednak, osiągnięcia technologiczne norweskiego Kongsberg Discovery wyznaczają wysoki standard, do którego polski przemysł morski powinien dążyć.

Źródło: Kongsberg Discovery/MD

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

    Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.

    Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.

    Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach

    Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.

    Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.

    Paraliż komunikacyjny także na lądzie

    Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.

    Bałtyk przypomina o swojej naturze

    Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.

    Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.