Przyczyny kolizji chińskiego Ceres 1 z Hafnia Nile wciąż niejasne

Malezyjscy urzędnicy podali pierwsze szczegóły dotyczące incydentu z 19 lipca, w którym doszło do kolizji między Hafnia Nile a chińskim VLCC Ceres 1. Rewidując wcześniejsze oświadczenia, które sugerowały, że chiński statek próbował uciec po pożarze, stwierdzili, że Ceres 1 był zakotwiczony i dryfował.

Według wstępnej oceny, tankowiec Ceres 1, zarejestrowany na Wyspach Świętego Tomasza, stał na kotwicy w pobliżu wschodniego krańca Cieśniny Singapurskiej, około 25 mil morskich na północny wschód od Malezji. Informacje wskazują, że Ceres 1 zakotwiczył z powodu problemów technicznych oraz że miał trudności z komunikacją i nawigacją.

Szczegóły nie zostały doprecyzowane, jednak Hafnia Nile, którego sygnał AIS wskazywał na prędkość 14 węzłów, próbował ominąć Ceres 1, lecz manewr się nie powiódł. Lewa burta tankowca uderzyła w bulwiasty dziób prawej burty chińskiego statku. W wyniku uderzenia na obu jednostkach wybuchł pożar, a Maritime Malaysia poinformowała, że łańcuch kotwiczny po prawej stronie Ceres 1 został przerwany.

Początkowo malezyjskie władze twierdziły, że chińska jednostka opuściła obszar przy pomocy dwóch holowników. Jednak później poinformowano, że operatorzy statku wyjaśnili, że holowniki były tam, aby schłodzić Ceres 1 i pomóc w gaszeniu pożaru. Holowniki nie były wystarczająco silne, by powstrzymać statek przed dryfowaniem, co spowodowało, że później odnaleziono go około 20 mil morskich od miejsca zdarzenia. Raporty wskazują, że silnik tankowca „nie był w pełni sprawny”, co sprawiło, że statek został zniesiony przez prąd.

Według doniesień, Ceres 1 działał we flocie cieni, aby uniknąć sankcji naftowych. Raporty sugerują, że jednostka przewoziła irańską ropę i dokonywała transferów między statkami, aby ukryć pochodzenie ładunku. Statek miał również wyłączać i fałszować sygnały AIS, a kwestie własności statku pozostają niejasne.

W momencie wypadku Ceres 1 nie był zabunkrowany, jednak Hafnia Nile przewoził 300 000 baryłek nafty. Uważa się, że ładunek nie został uszkodzony, a plama oleju wokół statku pochodzi ze zbiornika bunkrowego uszkodzonego w wyniku kolizji.

Dyrektor generalny Departamentu Morskiego Malezji, Mohamad Halim Ahmed, poinformował, że jednostka Hafnia Nile jest „poważnie nadpalony, jego nadbudówka została naruszona, ale ładunek jest nienaruszony”. „Naszym priorytetem jest zapewnienie, żeby jednostka utrzymywała się na powierzchni i mogła być bezpiecznie odholowana”.

Oba statki pozostają zatrzymane przez Maritime Malaysia. Wyznaczono ratowników dla Hafnia Nile, a wokół statku umieszczono wysięgnik zabezpieczający. Trwają negocjacje z zarządcami Ceres 1 w sprawie wyznaczenia ratowników.

Autor: JB

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Norwegia: kolizja promu Ternen na wyspie Herføl

    Norwegia: kolizja promu Ternen na wyspie Herføl

    11 grudnia na wyspie Herføl w południowej Norwegii prom pasażersko-samochodowy Ternen uczestniczył w kolizji z budynkiem dawnej poczty. Jednostka należąca do operatora Norled wykonywała lokalne połączenie promowe.

    Okoliczności zdarzenia na wyspie Herføl

    Jak donosi lokalna prasa, w tym gazeta Fredriksstad Blad, jednostka mierząca 29,11 metra długości i 9,1 metra szerokości – zamiast zacumować do nabrzeża – uderzyła w nieruchomy obiekt lądowy. Do kolizji doszło z powodu usterki technicznej, która uniemożliwiła załodze zatrzymanie lub zwolnienie promu, mimo podejmowanych prób. Uszkodzeniu uległy elementy konstrukcyjne budynku, w tym fragmenty ścian oraz dachu.

    Zakres strat po stronie obiektu jest obecnie przedmiotem dochodzenia, a szczegóły dotyczące stanu samego promu pozostają na razie niepotwierdzone, co dodaje tajemniczości całej sprawie.

    Błąd nawigacyjny i możliwa usterka techniczna

    Początkowo załoga zgłosiła, że prom osiadł na mieliźnie, co w realiach archipelagu południowej Norwegii mogło wydawać się prawdopodobne. Przeprowadzona na miejscu inspekcja wykazała jednak, że doszło do kolizji z budynkiem znajdującym się na lądzie.

    Według wstępnych informacji przekazywanych przez lokalne media załoga przyznała, że doszło do pomylenia obiektu z przystanią promową. Jako jedną z możliwych przyczyn zdarzenia wskazywana jest usterka techniczna, która miała uniemożliwić skuteczne wyhamowanie jednostki. Te okoliczności pozostają jednak przedmiotem dalszych ustaleń.

    Na pokładzie promu znajdowało się około sześciu pasażerów oraz załoga. Wszyscy bezpiecznie zeszli na ląd.

    Działania służb i dochodzenie

    Norweska policja niezwłocznie rozpoczęła czynności wyjaśniające. W ramach postępowania potwierdzono, że zdarzenie miało charakter allizji, a nie wejścia jednostki na mieliznę. Analizie podlegają zarówno kwestie techniczne, jak i warunki panujące w momencie zdarzenia.

    Operator Norled poinformował o wszczęciu wewnętrznego postępowania wyjaśniającego. Połączenie promowe zostało czasowo zawieszone, jednak po wstępnej ocenie sytuacji ruch przywrócono. Na obecnym etapie nie przekazano informacji o ewentualnych konsekwencjach eksploatacyjnych dla jednostki.

    Prom Ternen – szerszy kontekst

    Prom Ternen został zbudowany w 1970 roku i pływa pod norweską banderą. Jednostka od lat obsługuje lokalne połączenia promowe, stanowiąc element codziennej infrastruktury transportowej tego regionu.

    Incydent na Herføl wpisuje się w serię zdarzeń morskich, które w ostatnich latach zwracają uwagę norweskich mediów na kwestie bezpieczeństwa żeglugi przybrzeżnej. W czerwcu 2023 roku głośnym echem odbiła się kolizja promu pasażerskiego Tyrhaug z jednostką serwisową Frøy Loke w rejonie Edøyfjord, która doprowadziła do obrażeń czterech osób i uruchomiła dyskusję na temat procedur nawigacyjnych oraz stanu technicznego jednostek operujących w norweskich fiordach.

    Źródło: Norsk rikskringkasting (NRK)