Ropa w USA zyskuje po zaliczeniu w środę najsilniejszego spadku cen od XI 2021
Opublikowane:
10 marca, 2022
Fot. Platforma wiertnicza/Shutterstock
Ropa drożeje na giełdzie w Nowym Jorku po tym, jak w środę zaliczyła najsilniejszy spadek ceny od XI 2021 r. – o 12 proc. Tocząca się od 2 tygodni wojna Rosji z Ukrainą nadal wywołuje wstrząsy na globalnych rynkach – informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 109,88 USD, wyżej o 1,09 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 113,63 USD za baryłkę, wyżej o 2,24 proc.
W Stanach Zjednoczonych Izba Reprezentantów przyjęła po głosowaniu w środę w nocy ustawę o embargu na rosyjskie surowce energetyczne.
Izba przytłaczającą większością głosów przegłosowała ustawę nakładającą embargo na rosyjską ropę naftową, gaz, węgiel i inne surowce energetyczne. Głosowanie miało znaczenie głównie symboliczne, bo już w środę zakaz importu tych produktów wprowadził prezydent Joe Biden za pomocą rozporządzenia wykonawczego.
Ceny ropy naftowej na globalnych rynkach paliw poszybowały w górę od czasu inwazji rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy 24 lutego, częściowo z powodu obaw, że utrata rosyjskich dostaw ropy może jeszcze bardziej skomplikować już i tak mocno napiętą sytuację podażową na światowym rynku paliw.
Kraje kartelu OPEC wskazały w tym tygodniu, że na rynkach nie brakuje ropy. Z kolei Iran, na którego większe dostawy ropy liczy Zachód, twierdzi, że nie ma potrzeby podwyższania produkcji mocniej od planowanej.
Tymczasem w Huston trwa CERAWeek, organizowany przez S&P Global, jedno z największych dorocznych spotkań branży energetycznej. W poniedziałek dyrektor generalny Exxon Mobil Corp. Darren Woods ostrzegł uczestników konferencji, że rynki ropy i innych surowców energetycznych czekają jeszcze większe turbulencje.
Z kolei dyrektor generalny firmy Hess Corp – Ian Hess, wezwał USA i ich międzynarodowych sojuszników do uwolnienia większej ilości ropy z rezerw strategicznych, po ostatniej decyzji tych państwa o skierowaniu na rynek 60 mln baryłek ropy z rezerw, co jednak nawet nie zaspokaja dziennego globalnego zapotrzebowania na ropę – na poziomie ok. 100 mln baryłek.
W środę ceny ropy naftowej na giełdach paliw na świecie mocno zanurkowały po tym, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie wskazały, że będą apelować do producentów ropy z OPEC+, w sprawie szybszego podwyższania dostaw surowca z tej grupy państw.
„Opowiadamy się za zwiększeniem produkcji ropy i będziemy zachęcać OPEC+ do rozważenia wyższych poziomów produkcji” – zapewniał ambasador ZEA w Waszyngtonie Yousef al-Otaiba.
Minister energii ZEA Suhakli Al-Mazrouei złagodził nieco to stanowisko, pisząc na Tweeterze, że ZEA są zobowiązane do dotrzymywania umów zawartych w ramach OPEC+, a na rynkach pojawiły się już sygnały, że propozycja ambasadora ZEA w USA może spotkać się ze sprzeciwem OPEC+.
Tymczasem wydawany w Caracas dziennik “El Nacional” podał w swoim ostatnim wydaniu, że wraz z ociepleniem stosunków USA z Wenezuelą, zdjęcie amerykańskiego embarga na paliwa z Wenezueli nie będzie możliwe przed końcem marca. Zaznaczył, że istnieje jednak duża szansa na “powrót Wenezueli do gry na światowym rynku paliw” już w pierwszej połowie roku.
W USA maleją tymczasem zapasy ropy i jej produktów. Zapasy ropy w ubiegłym tygodniu spadły o 1,86 mln baryłek, czyli o 0,45 proc. do 411,56 mln baryłek – poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Zapasy benzyny spadły w tym czasie o 1,41 mln baryłek, czyli o 0,57 proc. do 244,61 mln baryłek. Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 5,23 mln baryłek, czyli o 4,39 proc. do 113,87 mln baryłek – podał DoE.
Na zakończenie środowej sesji ropa WTI na NYMEX staniała o 12 proc., a Brent na ICE straciła 13 proc.
Portal Stoczniowy to branżowy serwis informacyjny o przemyśle stoczniowym i marynarkach wojennych, a także innych tematach związanych z szeroko pojętym morzem.