Ropa we wtorek odrabia poniedziałkowe straty 

Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku rosną o ponad 2 proc. po spadku w poniedziałek o 4 proc. Surowiec szybko odrabia straty z poprzedniego dnia, bo na rynkach oczekuje się poprawy popytu na ropę w Chinach po złagodzeniu niektórych obostrzeń związanych z epidemią Covid-19 – informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 96,38 USD, wyżej o 2,21 proc.

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na czerwiec jest wyceniana po 100,48 USD za baryłkę, wyżej o 2,03 proc.

Inwestorzy na rynkach paliw rozważają perspektywy poprawy popytu na ropę w Chinach, gdzie władze zdecydowały o złagodzeniu niektórych obostrzeń wprowadzonych wcześniej w Szanghaju, mieście zamieszkiwanym przez 25 mln osób, w związku z nową silną falą zachorowań na koronawirusa.

W Szanghaju złagodzono niektóre obostrzenia w kompleksach mieszkaniowych, ale większość ludzi i tak podlega jeszcze ścisłym ograniczeniom jeśli chodzi o możliwość swobodnego przemieszczania się.

Złagodzenie blokad dotyczy szczególnie mniej zaludnionych obrzeży Szanghaju i pojawia się w chwili, gdy nadal notowane są wysokie wskaźniki nowych zakażeń koronawirusem – w poniedziałek zanotowano 23 tys. nowych przypadków zakażeń tym patogenem. To wprawdzie mniej niż odnotowany w niedzielę rekord, ale i tak jest to dużo więcej niż notowane 2 tygodnie temu niecałe 5 tys.

„To, co teraz widzimy na rynkach ropy, to wygląda jak krótkotrwały +rajd+” – mówi Will Sungchil Yun, starszy analityk ds. surowców w VI Investment Corp.

„Inwestorzy nadal są zaniepokojeni negatywnym wpływem nowej fali epidemii koronawirusa w Chinach na wzrost gospodarczy i popyt” – dodaje.

Od końca lutego rynki ropy przeżywają burzliwy czas w handlu surowcem po inwazji Rosji na Ukrainę, w czasie rosnącego napięcia na Bliskim Wschodzie, nasilenia epidemii Covid-19 w Chinach i zaostrzania polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną.

Rosyjska akcja militarna na Ukrainie podsyciła inflację i zmusiła USA i ich zachodnich sojuszników do uwolnienia ropy ze strategicznych rezerw tego surowca, aby powstrzymać rosnące ceny energii.

Sekretarz generalny OPEC Mohammad Barkindo wskazał tymczasem, że obecny kryzys na światowych rynkach ropy, wywołany atakiem Rosji na Ukrainę, jest poza kontrolą kartelu.

„Straty w dostawach rosyjskiej ropy na rynki, wynikające z obecnych i przyszłych sankcji krajów Zachodu na Rosję lub bojkotu jej surowców przez odbiorców mogą potencjalnie przekroczyć 7 mln baryłek ropy dziennie” – ocenił Barkindo.

„To znacznie wykraczałoby poza możliwości zastąpienia tego ubytku rosyjskiej ropy przez surowiec z krajów OPEC” – podkreślił. Dodał, że na rynki ropy wpływają czynniki polityczne a nie podaż i popyt, a w takiej sytuacji organizacja OPEC ma niewiele do zrobienia. 

Komisarz UE ds. energii Kadri Simson ocenił tymczasem, że kraje OPEC mogą wykorzystać swoje istniejące wolne moce produkcyjne, aby pomóc odbiorcom ropy na świecie w złagodzeniu obecnego kryzysu na rynkach paliwowych.

Źródło: PAP

.pl/category/offshore-energetyka/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • USS Cheyenne wraca do służby po modernizacji

    USS Cheyenne wraca do służby po modernizacji

    Okręt podwodny US Navy USS Cheyenne (SSN 773) powrócił do służby po zakończeniu prac remontowych i modernizacyjnych, obejmujących wydłużenie jego resursu technicznego. Jednostka jest pierwszym okrętem typu Los Angeles, który zakończył pełny cykl prac stoczniowych zaliczanych do Service Life Extension Program (SLEP).

    Wydłużenie resursu okrętu typu Los Angeles w ramach programu SLEP

    Prace nad atomowym USS Cheyenne realizowano w ramach Service Life Extension Program (SLEP), czyli programu wydłużania resursu technicznego starszych atomowych okrętów podwodnych. W jego ramach jednostka przeszła procedurę Engineered Refueling Overhaul, obejmującą między innymi wymianę paliwa jądrowego w reaktorze, kompleksowe naprawy konstrukcyjne, szeroki zakres przeglądów technicznych oraz odnowienie kluczowych systemów mechanicznych i elektrycznych. Prace prowadzono w federalnej stoczni Portsmouth Naval Shipyard w Kittery w stanie Maine. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez stronę amerykańską, ich koszt wyniósł około 315 mln USD, a cały proces remontowo-modernizacyjny trwał od listopada 2021 roku do końca 2025 roku.

    Zakończenie tego etapu otworzyło USS Cheyenne drogę do kolejnej fazy służby. Nowy etap eksploatacji wiąże się z wydłużeniem planowanego resursu technicznego jednostki do ponad 44 lat, co pozwala utrzymać ją w gotowości operacyjnej jeszcze przez wiele lat. Ma to szczególne znaczenie w okresie przejściowym, w którym starsze okręty typu Los Angeles stopniowo uzupełniają zdolności sił podwodnych obok wprowadzanych do linii nowych jednostek typu Virginia.

    Modernizacja systemów walki i warunków bytowych załogi USS Cheyenne

    Równolegle z pracami konstrukcyjno-napędowymi w Portsmouth Naval Shipyard przeprowadzono modernizację systemów odpowiadających za prowadzenie działań bojowych i świadomość sytuacyjną okrętu. Zakres prac objął modyfikacje systemów hydrolokacyjnych oraz systemu kierowania walką, bazujące na rozwiązaniach stosowanych na nowszych generacjach amerykańskich okrętów podwodnych. Zmiany te mają przełożyć się na poprawę zdolności wykrywania i śledzenia celów oraz skuteczność działań prowadzonych pod powierzchnią morza.

    Istotnym elementem modernizacji były również prace wewnątrz kadłuba, obejmujące przebudowę i unowocześnienie przestrzeni dla załogi. Choć mniej spektakularne niż zmiany w systemach okrętowych, mają one realne znaczenie dla codziennego funkcjonowania jednostki, wpływając na komfort służby i warunki bytowe załogi podczas długotrwałych patroli.

    Powrót USS Cheyenne do służby stanowi ważny element odpowiedzi US Navy na wyzwania stojące przed amerykańskimi siłami podwodnymi. W warunkach rosnących potrzeb operacyjnych oraz wolniejszego tempa wprowadzania do linii nowych okrętów typu Virginia, zmodernizowana jednostka ma pomóc w utrzymaniu wymaganej liczby bojowo gotowych okrętów podwodnych w strukturach floty.