Rosja: większość kontraktów na nowe okręty już podpisana

Podczas ostatnich obchodów święta marynarki wojennej prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział, że w 2018 roku w sumie rosyjska flota otrzyma 26 nowych jednostek. Z kolei kilka dni temu wicepremier Rosji podczas konferencji w ministerstwie obrony podkreślił, że większość przewidzianych na ten rok kontraktów na budowę nowych okrętów dla marynarki wojennej już została podpisana, a odpowiednie środki finansowe zostały zabezpieczone.
W swoim wystąpieniu podczas obchodów święta marynarki wojennej Władimir Putin powiedział, że spośród 26 okrętów, których dostawy zaplanowano na ten rok, cztery będą wyposażone w rakiety manewrujące Kalibr.
Podczas wystąpienia Władimir Putin powiedział, że modernizacja techniczna rosyjskiej flota wojenna powinna stać się motorem, który napędzi „przełom technologiczny” Rosji. W jego ocenie marynarka wojenna jako pierwsza przyswaja najnowsze osiągnięcia nauki i inżynierii.
Zobacz też: Marynarka wojenna – wysunięta obecność w muzeach [KOMENTARZ]
Kilka dni później w rosyjskim ministerstwie obrony odbyła się konferencja. Agencja informacyjna TASS przekazała, że większość kontraktów na budowę nowych okrętów wojennych dla rosyjskiej marynarki w ramach programu zamówień obronnych już została podpisana. Opinię taką wyraził wicepremier Federacji Rosyjskiej Jurij Borisow. Jak zaznaczył, środki finansowe na już podpisane umowy zostały zabezpieczone. Dodał jednak, że biorąc pod uwagę cały program budowy nowych okrętów dla marynarki wojennej oraz modernizacji i napraw tych, które są obecnie na wyposażeniu floty, konieczne będzie rozwiązanie pewnych problemów związanych z finansowaniem.
Podpis: tz
Marynarka wojenna – więcej wiadomości na ten temat znajdziesz tutaj.
Sztorm na Bałtyku paraliżuje żeglugę promową. Pasażerowie utknęli w portach

Silny sztorm na Bałtyku poważnie zakłócił poświąteczne powroty ze Skandynawii. Odwołane połączenia promowe ze Szwecji do Polski zatrzymały promy w portach, krzyżując plany setek pasażerów i przypominając, że na Bałtyku to pogoda wciąż dyktuje warunki.
W artykule
Jednostki pozostały w portach z uwagi na warunki meteorologiczne uniemożliwiające bezpieczne wyjście w morze – obowiązujące przepisy portowe precyzyjnie określają maksymalne dopuszczalne warunki wejścia i wyjścia z portu.
Warunki pogodowe i wstrzymanie żeglugi promowej w szwedzkich portach
Zawieszenie połączeń objęło między innymi kursy z Nynäshamn w rejonie Sztokholmu do Gdańska oraz ruch promowy na Gotlandię. W wielu przypadkach były to połączenia o pełnym obłożeniu, co dodatkowo spotęgowało skalę problemu. Pasażerowie zmuszeni zostali do oczekiwania na poprawę pogody lub poszukiwania alternatywnych dróg powrotu.
Szwedzki instytut meteorologiczny SMHI informował o wietrze osiągającym w porywach do 12B, któremu towarzyszyły intensywne opady śniegu. Oznacza nie tylko bardzo wysoką falę na otwartym morzu, lecz także istotne utrudnienia manewrowe w rejonach podejść portowych gdzie wpływ wiatru i fali ma silne oddziaływanie na zdolności manewrowe. W tych warunkach decyzje o wstrzymaniu żeglugi mają charakter rutynowy i wynikają z procedur bezpieczeństwa.
Paraliż komunikacyjny także na lądzie
Skutki sztormu nie ograniczyły się do żeglugi. Szwedzki Urząd ds. Transportu zamknął most w Sundsvall, a koleje państwowe SJ odwołały połączenia kolejowe między północnymi kurortami narciarskimi a Sztokholmem. Na północy kraju kilkanaście tysięcy gospodarstw domowych pozostało bez dostaw energii elektrycznej. Władze apelowały o unikanie podróży do czasu ustabilizowania się sytuacji.
Bałtyk przypomina o swojej naturze
Choć współczesna żegluga dysponuje zaawansowanymi systemami prognozowania pogody i nowoczesnymi jednostkami, Bałtyk regularnie przypomina, że pozostaje akwenem wymagającym respektu. W tym kontekście warto przywołać katastrofę Heweliusza z 1993 roku, która do dziś funkcjonuje w branżowej pamięci jako symbol lekceważenia w zakresie przygotowania jednostki, jej kondycji jak i decyzji wynikających z ograniczeń narzucanych przez morze i pogodę.
Jak wielokrotnie podkreślałem na łamach Portalu Stoczniowego, była to tragedia będąca skutkiem kumulacji błędnych decyzji po stronie armatora, kapitanatu oraz dowództwa, podejmowanych w czasie zmian konstrukcyjnych, decyzji o wyjściu i w samych warunkach sztormowych, które od pewnego momentu nie dawały promowi żadnych realnych szans na bezpieczne zakończenie żeglugi.










