Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Royal Navy po raz kolejny pokazała swoją siłę w walce z przemytnikami narkotyków, tym razem udaremniając transport kokainy na Morzu Karaibskim. Patrolowiec HMS Trent, będący częścią brytyjskich sił morskich, przechwycił narkotyki o wartości ulicznej przekraczającej 40 milionów funtów.
To już szóste tego typu przechwycenie przez ten okręt w bieżącym roku, co łącznie daje imponującą sumę 551,5 miliona funtów przechwyconych narkotyków. Ta spektakularna akcja potwierdza skuteczność działań Royal Navy w utrzymywaniu porządku na międzynarodowych wodach, szczególnie na Morzu Karaibskim, które od lat stanowi kluczowy szlak dla przemytników.
HMS Trent pełni funkcję liniowego okrętu patrolowego. Jego nowoczesne wyposażenie obejmuje między innymi dron rozpoznawczy Puma, który umożliwia szeroko zakrojone monitorowanie obszaru i dostarczanie kluczowych informacji w czasie rzeczywistym. Głównym zadaniem jednostki jest identyfikacja potencjalnych zagrożeń oraz organizacja i koordynacja działań w odpowiedzi na te zagrożenia. HMS Trent ściśle współpracuje z elitarnymi jednostkami Royal Marines, które są gotowe do szybkiej interwencji w przypadku wykrycia podejrzanej aktywności.
Minister obrony, Luke Pollard, podkreślił, jak ważną rolę odgrywa brytyjska marynarka wojenna w zapewnianiu bezpieczeństwa na morzach i egzekwowaniu prawa międzynarodowego.
Pollard zaznaczył również, że te operacje są wyraźnym sygnałem dla handlarzy narkotyków: żadna część świata nie jest dla nich bezpieczna. Niezależnie od tego, gdzie próbują działać, Royal Navy z determinacją będzie niweczyć ich plany i eliminować nielegalne działania.
Te sukcesy dowodzą, że brytyjska marynarka wojenna nie tylko dba o bezpieczeństwo narodowe, ale również odgrywa kluczową rolę w globalnej walce z przestępczością narkotykową, konsekwentnie utrudniając życie tym, którzy próbują czerpać zyski z cierpienia innych.
Źródło: Royal Navy/MD


W stoczni Navantii w Kartagenie zwodowano dziś konwencjonalny okręt podwodny S-82 Narciso Monturiol. To druga jednostka hiszpańskiej serii S-80, która po wejściu do służby w Armada Española ma wzmocnić zdolności tego państwa w zakresie działań podwodnych na wodach Morza Śródziemnego.
W artykule
Hiszpanie w końcu doczekali się momentu, na który czekali od 4 października – Narciso Monturiol przeszedł z nabrzeża do wody, zamykając najbardziej wymagający etap budowy. Wodowaniu, poprzedzającemu chrzest z 3 października, towarzyszył wielogodzinny i starannie prowadzony manewr z użyciem doku pływającego. Każdy etap tej operacji wymagał serii dokładnych kontroli technicznych, dzięki czemu jednostka bezpiecznie opuściła dok pływający. Od tej chwili okręt wchodzi w fazę prób portowych, które pozwolą zweryfikować funkcjonowanie wszystkich instalacji okrętowych. W najbliższych tygodniach rozpocznie się tankowanie paliwa, pierwsze cykle ładowania baterii oraz testy układu napędowego w przy nabrzeżu.
Po zakończeniu testów portowych hiszpański okręt przejdzie do prób morskich, podczas których załoga i specjaliści z Navantii zweryfikują zachowanie kadłuba na różnych głębokościach, sprawdzą układ napędowy, układy bezpieczeństwa oraz pełną integrację systemów okrętowych. Dopiero pomyślne zakończenie tych działań otworzy drogę do przekazania jednostki hiszpańskiej Armada Española.
Program S-80 obejmuje budowę czterech nowoczesnych okrętów podwodnych, które zastąpią wysłużone jednostki typu Galerna. Navantia odpowiada za kompleksowy proces projektowania i budowy, co wzmacnia pozycję hiszpańskiego przemysłu okrętowego i potwierdza jego ambicje w segmencie konwencjonalnych okrętów podwodnych nowej generacji.
Czytaj więcej: Chrzest drugiego okrętu podwodnego typu S-80 Narciso Monturiol
Dzisiejsze wodowanie S-82 Narciso Monturiol ma również wymiar, którego nie sposób pominąć w polskiej debacie o programie Orka. Hiszpanie pokazują, że kadłub S-80 wyrósł z wieku dziecięcego jakim są prace rozwojowe i wdrożeniowe. To moment, który umacnia wiarygodność oferty Navantii dla Polski.
Dla Warszawy kluczowe pozostaje to, że Madryt akcentuje gotowość do szerokiej współpracy przemysłowej i realnego włączenia polskich firm w łańcuch dostaw oraz przyszłego procesu serwisowego. W efekcie S-80 pozostaje w gronie kandydatów walczących o najwyższy stopień podium w programie Orka.