Rozpoczęto dochodzenie po tragicznej kolizji statków w Zatoce Niemieckiej [część 2]

Niemieckie władze wszczęły dochodzenie w sprawie zarzutów nieumyślnego zabójstwa oraz spowodowania zagrożenia dla ruchu żeglugowego. Dochodzenie jest konsekwencją tragicznej kolizji, która miała miejsce 24 października u wybrzeży Helgolandu i w pobliżu Bremerhaven z udziałem frachtowców: polskim MS POLESIE a brytyjskim VERITY.

Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że większość załogi frachtowca VERITY prawdopodobnie spała podczas tragicznego zdarzenia. Świadczyć o tym może fakt, że jeden z uratowanych członków załogi, Filipińczyk, został wyłowiony jedynie w bieliźnie.

Akcja poszukiwawcza zakończyła się 24 października o godzinie 22.30. Po jej zakończeniu dowódcy potwierdzili, że nie ma nadziei na odnalezienie czterech zaginionych członków załogi VERITY. Prawdopodobnie zostali oni uwięzieni w statku, który zatonął niemal natychmiast po zderzeniu z MS POLESIE. Dwie osoby zostały odnalezione i przetransportowane do niemieckich szpitali z obrażeniami, które na szczęście nie zagrażają ich życiu. Niestety, ciało kolejnego marynarza zostało odnalezione w rejonie miejsca kolizji.

We wtorek nurkowie podjęli próbę dotarcia do zatoniętego VERITY, który, według wstępnych ustaleń, spoczywa na głębokości około 30 metrów. Mimo że statek zdaje się być nienaruszony, silne prądy morskie uniemożliwiły zdobycie konkretnych informacji. Nie zauważono żadnych oznak wskazujących na to, że jakiekolwiek osoby mogłyby przebywać wewnątrz wraku.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/kolizja-w-zatoce-niemieckiej-dramat-morski-i-jego-skutki/

MS POLESIE przybył do Cuxhaven w Niemczech około godziny 4.00 nad ranem i zacumował. Niemieckie media opublikowały zdjęcia pokazujące uszkodzenia na dziobie jednostki oraz ślady zadrapań na prawej burcie. Mówi się, że załoga prawdopodobnie opuści statek w Cuxhaven w celu przesłuchania.

Władze są zaniepokojone, ponieważ są doniesienia, że VERITY miał na pokładzie około 1300 metrów sześciennych paliwa diesla. Zakłada się, że paliwo przecieka, a media informują, że na powierzchnię zaczęły pojawiać się bąbelki paliwa „rozmiarów piłki tenisowej”. Szef niemieckiego Centralnego Dowództwa stwierdził, że przeciekło co najmniej 90 litrów, i rozważają możliwość odpompowania paliwa z wraku.

Dochodzenie skupia się teraz na czynnikach, które przyczyniły się do kolizji, podczas gdy komentatorzy zwracają uwagę na rzadkość takich kolizji, nawet w ruchliwych szlakach żeglugowych, takich jak strefa separacji w niemieckim Bight.

Pomimo zaangażowania licznych jednostek i śmigłowców do przeszukiwania tej części Morza Północnego, działania były utrudnione z powodu złych warunków atmosferycznych. Silny wiatr, osiągający prędkość do 48 kilometrów na godzinę, oraz trzymetrowe fale utrudniały prowadzenie działań ratunkowo-poszukiwawczych.

Wczoraj rano w rejon katastrofy wysłano drony podwodne. Choć udało się uzyskać materiał filmowy z mostka jednostki VERITY, nie dostarczył on żadnych nowych informacji. Zespoły analizujące ten incydent nadal przeglądają zebrane materiały.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Wojenna z kolejnym kontraktem na Ratownika

    Wojenna z kolejnym kontraktem na Ratownika

    PGZ Stocznia Wojenna podpisała z James Fisher and Sons PLC (JFD) umowę na dostawę i integrację zaawansowanego systemu nurkowania saturacyjnego i ratownictwa okrętów podwodnych dla budowanego okrętu ratowniczego pk. Ratownik.

    Umowa PGZ Stoczni Wojennej z JFD

    Kontrakt obejmuje dostawę i integrację klasyfikowanego kompleksu komór hiperbarycznych wraz z systemem podtrzymywania życia. Ratownik zostanie w pełni dostosowany do współpracy z NATO Submarine Rescue System (NSRS) – rozwiązania zarządzanego przez JFD od 2015 roku w imieniu marynarek wojennych Wielkiej Brytanii, Francji i Norwegii.

    PGZ Stocznia Wojenna z kolejnym kontraktem na Ratownika / Portal Stoczniowy
    Fot. JFD

    Brytyjska firma przygotowała w 2019 roku studium przedprojektowe oraz ocenę wykonalności integracji systemu. W trakcie budowy wykorzysta doświadczenie zdobyte przy realizacji systemów nurkowania saturacyjnego stosowanych przez państwa NATO.

    Rola JFD i PGZ Stoczni Wojennej

    Rob Hales, szef działu obronnego James Fisher, podkreślił, że współpraca z polską stocznią umożliwi połączenie jej kompetencji w budowie okrętów z wiedzą JFD w zakresie ratownictwa podwodnego i systemów hiperbarycznych. Jego zdaniem projekt wzmocni polskie możliwości operacyjne, w tym ochronę infrastruktury podmorskiej.

    Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Marcin Ryngwelski, zwrócił uwagę, że Ratownik zapewni Marynarce Wojennej RP zdolności niezbędne do prowadzenia działań ratowniczych na Bałtyku oraz zabezpieczania instalacji podwodnych. Podkreślił również znaczenie współpracy z JFD dla zachowania interoperacyjności zgodnej ze standardami NATO.

    Wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Jan Grabowski, wskazał, że podpisanie kontraktu dotyczy systemu o fundamentalnym znaczeniu dla bezpieczeństwa załóg i prowadzenia operacji na morzu.

    Ratownik – polskie zdolności ratownictwa podwodnego i znaczenie umowy

    Okręt będzie jedną z największych jednostek w historii polskiego ratownictwa morskiego. Przy długości 96 metrów i wyporności 6500 ton zapewni możliwość ratowania załóg okrętów podwodnych oraz prowadzenia działań związanych z ochroną podmorskiej infrastruktury energetycznej.

    Przekazanie okrętu Marynarce Wojennej RP przewidziane jest na koniec 2029 roku.

    Integracja systemu JFD stanowi kolejny etap rozbudowy krajowego potencjału w zakresie działań na dużych głębokościach. Zapewni to prowadzenie operacji ratowniczych zgodnych ze standardami sojuszniczymi oraz zwiększy bezpieczeństwo przyszłych okrętów podwodnych i infrastruktury podmorskiej, która ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania naszego państwa.

    Zródło: PGZ Stocznia Wojenna