Rumunia dąży do zakupu mołdawskiego Portu Giurgiulesti

Planowany zakup mołdawskiego portu Giurgiulesti przez Rumunię nabiera tempa. Rząd Rumunii rozważa możliwość zakupu jedynego mołdawskiego portu morskiego w Giurgiulesti od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) – taką informację przekazał w czwartek premier tego kraju, Marcel Ciolacu.

Port Giurgiulesti jest jedynym portem morskim położonym na terytorium Mołdawii. Znajduje się na południu kraju, przy ujściu rzeki Prut do Dunaju, co zapewnia doskonały dostęp do Morza Czarnego. Lokalizacja ta jest kluczowa, biorąc pod uwagę bliskość Ukrainy i Rumunii, co sprzyja łatwemu transportowi towarów między tymi państwami. Takie działania świadczą o strategicznym podejściu Rumunii do rozbudowy swojej infrastruktury logistycznej.

W procesie zakupu, kluczową rolę odgrywa Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), obecny właściciel portu Giurgiulesti. Jak wskazał Marcel Ciolacu, negocjacje już trwają i są prowadzone za pośrednictwem ministerstwa transportu w Rumunii. Władze rumuńskie z niecierpliwością oczekują na decyzję EBOR, mając na uwadze planowane inwestycje w rozwój infrastruktury portowej, którą zamierzają nabyć.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/francuska-fregata-udaremnia-przemyt-kokainy-u-wybrzezy-afryki/

Ciekawostką jest, że Port Giurgiulesti jest obecnie usytuowany na wolnym obszarze celnym i jest znany z różnorodności funkcji. Nie tylko obsługuje przewozy towarowe, ale także pasażerskie, z połączeniami promowymi do Stambułu, co zdecydowanie zwiększa jego strategiczne znaczenie w regionie.

Oddany do użytku w 2006 roku, port przeszedł w ręce EBOR w maju 2021 roku, po zakupie od holenderskiej grupy Danube Logistics. Teraz, z perspektywą rumuńskiego zarządu, oczekuje się, że port Giurgiulesti będzie kontynuować swój dynamiczny rozwój jako kluczowy hub logistyczny w tej części Europy.

Zakup Portu Giurgiulesti przez Rumunię stanowi wyraz strategicznego myślenia tego kraju, skoncentrowanego na zabezpieczaniu i rozwijaniu kluczowych aktywów infrastrukturalnych w regionie.

Autor: Mariusz Dasiewicz/PAP