Konsorcjum Naval Group i SNC w przetargu konkuruje z holenderską spółką Damen Schelde Naval Shipbuilding z grupy Damen Shipyards, do której należy stocznia w Galati. Holendrzy oferują okręty wielozadaniowe typu Sigma 7513.
Przetarg został ogłoszony przez rumuński resort obrony w marcu br. Według wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa, pierwsza korweta ma zostać zbudowana i wyposażona w ciągu trzech lat od podpisania umowy, zaś wszystkie cztery okręty mają trafić do rumuńskiej marynarki wojennej w ciągu siedmiu lat od zawarcia kontraktu.
Gowind 2500 kontra Sigma 10514
W ub.r. pierwsza korweta Gowing 2500 zbudowana przez Naval Group została odebrana przez marynarkę wojenną Egiptu. Wart miliard dolarów kontrakt z 2014 r. dotyczy budowy czterech okrętów. Korweta Gowind 2500, jaką otrzymała marynarka wojenna Egiptu, ma 102 m długości, 16 m szerokości oraz 2,6 tys. ton wyporności. Może pływać z prędkością 25 węzłów i przy prędkości marszowej (14 węzłów) osiągnąć zasięg 3,7 tys. mil morskich.
Uzbrojenie okrętu to armata automatyczna OTO Melara kal. 76 mm, dwa działka automatyczne Nexter Narwhal M621 kal. 20 mm, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych MBDAVL MICA oraz rakiet przeciwokrętowych MBDA MM40 Exocet, a także dwie potrójne wyrzutnie torped do zwalczania okrętów podwodnych. Załoga korwety Gowind 2500 liczy 90 marynarzy i oficerów.
Z kolei Damen Schelde Naval Shipbuilding oferuje Rumunom korwetę wielozadaniową Sigma 10514. Dwa takie okręty już służą w indonezyjskiej marynarce wojennej. Jednostki mierzą 105 m długości i 14 m szerokości. Ich wyporność to 2 365 ton. Maksymalna prędkość osiągana przez korwety Sigma to 28 węzłów, a przy prędkości marszowej ich zasięg wynosi 5 tys. mil morskich. Załoga korwety liczy 120 osób.
Indonezyjskie okręty są uzbrojone w wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych MM-40 Exocet Block II oraz przeciwlotniczych rakiet kierowanych MICA, dwie potrójne wyrzutnie torped do zwalczania okrętów podwodnych, armatę dziobową OTO Malera kal. 76 mm oraz armatę Rheinmetall Millennium kal. 35 mm.
Rumunia stawia na okręty nawodne. Co z polskim programem „Miecznik”?
O pilnej potrzebie wzmocnienia marynarki wojennej w lutym br. mówił rumuński minister obrony Mihai-Viorel Fifo.
– Chcemy, by rok 2018 był rokiem poświęconym rumuńskiej marynarce wojennej. Istnieją ogromne potrzeby modernizacyjne rumuńskich sił morskich. Ten bardzo ambity program przywróci Rumunię do roli kluczowego gracza na Morzu Czarnym – podkreślał rumuński minister obrony.
Plany modernizacji floty wojennej Rumunii zakładają również zakup trzech okrętów podwodnych, jednak tamtejszy rząd jako kwestię priorytetową traktuje pozyskanie wielozadaniowych okrętów nawodnych. Program pozyskania czterech nowoczesnych korwet można porównać do polskiego programu „Miecznik”, który dotyczy trzech wielozadaniowych nawodnych okrętów bojowych. Program ten został ujęty w Planie Modernizacji Sił Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022 (program operacyjny „Zwalczanie zagrożeń na morzu”). Jednak po przyjęciu przez polski resort obrony Strategicznego Przeglądu Obronnego, który przygotował wiceminister obrony Tomasz Szatkowski wraz podległym mu zespołem, programy budowy okrętów nawodnych dla polskiej marynarki wojennej zostały zawieszone. Resort w Strategicznym Przeglądzie Obronnym za priorytet uznał zakup okrętów podwodnych, ale z ostatnich wypowiedzi polityków wynika, że ten program modernizacyjny został co najmniej odsunięty w czasie.
Według naszych źródeł z kręgów wojskowych w ministerstwie obrony odżyła dyskusja nad pozyskaniem okrętów nawodnych dla marynarki wojennej. Oznaczałoby to powrót do projektów „Miecznik” i „Czapla”.
Może na to wskazywać także wypowiedź wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza, który w lutym br. podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej powiedział, że w latach 2022-2026 polska marynarka wojenna otrzyma trzy okręty w ramach programu „Miecznik”.
Podpis: TZ