Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Grupa RWE złożyła wniosek lokalizacyjny na morską farmę wiatrową o mocy do 1,5 GW, położoną około 75 kilometrów od linii brzegowej, na wysokości Ustki, podała spółka.
RWE jest w pełni zaangażowane i chce dalej przyczyniać się do transformacji energetycznej Polski uczestnicząc w rządowym programie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Obecnie realizujemy nasz pierwszy projekt offshore na polskich wodach Morza Bałtyckiego, F.E.W. Baltic II. Dlatego miło nam poinformować, że złożyliśmy wniosek lokalizacyjny dla morskiej farmy wiatrowej o nazwie Freeboard I na obszarze koncesyjnym 53.E1. Dla tego pozwolenia lokalizacyjnego zaproponowaliśmy kompleksową koncepcję, opartą na naszym ponad 20-letnim doświadczeniu w morskiej energetyce wiatrowej. Jesteśmy przekonani, że nasza oferta będzie początkiem rozwoju nowej generacji morskich farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego.
Prezes Offshore Wind, RWE Renewables, Sven Utermöhlen
Polska kontynuuje program rozwoju morskiej energetyki wiatrowej rozpoczynając proces konkurencyjny o pozwolenie lokalizacyjne dla morskiej energetyki wiatrowej na obszarze 53.E1, na polskich wodach Morza Bałtyckiego. Spółka zapewniła, że opracowała koncepcję uszytą na miarę dla konkretnego obszaru morskiego, skupiając się między innymi na jego efektywnym współużytkowaniu.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/pgnig-kolejny-intensywny-kwartal-dostaw-lng/
Sprawna realizacja nowych projektów offshore w Polsce znacząco przybliży nasz kraj do osiągnięcia tak potrzebnej dywersyfikacji źródeł energii i zwiększy udział OZE w miksie energetycznym, zgodnie z założeniami Polityki Energetycznej Polski. Bazując na naszym doświadczeniu w morskiej energetyce wiatrowej oraz ścisłej współpracy z lokalnymi społecznościami i firmami z polskiego łańcucha dostaw, znajdujemy się w doskonałej pozycji do realizacji wielkoskalowych morskich farm wiatrowych. Nasz wniosek uwzględnia między innymi efektywne współużytkowanie terenu. Jesteśmy również gotowi do ubiegania się o kolejne pozwolenia lokalizacyjne w polskiej części Morza Bałtyckiego.
Wiceprezes Offshore Development Poland w RWE Renewables, Grzegorz Chodkowski
Źródło: ISBnews


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.