Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Kablowiec Leon Thevenin, którego właścicielem jest firma Orange Marine, w zeszłym tygodniu wysłała statek na zachodnie wybrzeże Afryki w odpowiedzi na poważne uszkodzenia kabli światłowodowych. Prace mają na celu przywrócenie sprawności kluczowych tras komunikacyjnych.
Kable światłowodowe stanowią kręgosłup nowoczesnej komunikacji internetowej. W Afryce, kontynencie, który dynamicznie rozwija się pod względem technologicznym, ale jednocześnie boryka się z wyzwaniami infrastrukturalnymi, stabilne i szybkie połączenia internetowe są kluczem do postępu.
Światłowodowe sieci transmisyjne umożliwiają dostęp do edukacji online, wspierają lokalne przedsiębiorstwa w ekspansji na rynki międzynarodowe i ułatwiają komunikację między odległymi regionami kontynentu. W erze globalizacji i cyfrowej transformacji, nieprzerwane połączenie z globalnym Internetem jest niezbędne dla rozwoju gospodarczego, społecznego i kulturalnego Afryki. W tym świetle, każda awaria kablowa może mieć poważne konsekwencje, nie tylko dla jednego kraju, ale dla całego regionu. Tym bardziej istotne jest, aby posiadać odpowiednie narzędzia i ekspertów gotowych do interwencji w razie awarii.
Właśnie w tym kontekście kluczową rolę odgrywa kablowiec Leon Thevenin. Nazwany na cześć wybitnego XIX-wiecznego francuskiego inżyniera elektrotechniki, Leona Thevenina, symbolizuje połączenie tradycji z nowoczesnością. Thevenin wprowadził kluczowe koncepcje do teorii obwodów elektrycznych, które są stosowane do dziś. Statek, o numerze IMO: 8108676, zbudowany w 1983 roku, jest przystosowany do działań zarówno na płytkich, jak i głębokich wodach. Po dotarciu do Kapsztadu, został wyposażony w specjalistyczny sprzęt niezbędny do szybkiego reagowania na wszelkie awarie kablowe.
Kilka dni po przybyciu do regionu, Leon Thevenin stanął przed poważnym wyzwaniem. Zsunięcie się skał w podmorskim kanionie doprowadziło do uszkodzenia kabli, co z kolei wpłynęło na jakość połączeń internetowych w regionie. Eksperci podkreślają wagę tej infrastruktury dla tej części Afryki, stąd szybka reakcja Orange Marine na awarię. Przyczyny tego zdarzenia są obecnie badane przez specjalistów.
Nie jest to pierwszy raz, gdy kable systemu Afryki Zachodniej o długości prawie 16 000 km, łączące Europę z południem kontynentu, doświadczyły awarii. Takie uszkodzenia mają duży wpływ na kluczowe trasy komunikacyjne na świecie.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/drony-przyszlosc-w-zasiegu-reki-lecz-bez-jasnych-regulacji/
Zdaniem ekspertów telekomunikacyjnych, zakłócenia w działaniu sieci wpłynęły na całą południową Afrykę. Anne-Caroline Tanguy z firmy Cloudflare Inc. przewiduje, że naprawy zostaną zakończone we wrześniu.
Mooketsi Mocumi z Telkom SA SOC, w swoim oświadczeniu dla mediów, podkreśliła, że chociaż naprawy są już w trakcie realizacji, trudno przewidzieć ich zakończenie, głównie z powodu zmiennych warunków pogodowych.
Poprawa kluczowej trasy komunikacyjnej jest niezwykle ważna dla regionu i ma szansę znacząco poprawić jakość połączeń internetowych dla wielu mieszkańców Afryki. Działania Orange Marine mają kluczowe znaczenie nie tylko dla samej Afryki, ale także dla globalnej sieci komunikacyjnej, która opiera się na takich połączeniach światłowodowych.
Autor: Mariusz Dasiewicz/Bloomberg


Nowoczesny holownik Argo dołączył do floty WUŻ Port and Maritime Services Gdańsk, wzmacniając potencjał operacyjny i bezpieczeństwo jednego z najważniejszych portów Bałtyku.
W artykule
Argo to jednostka, która – mimo zaledwie 21 metrów długości – potrafi zrobić wrażenie. Jej siła uciągu na pętli sięga 50 ton, a dwa azymutalne pędniki pozwalają jej obracać się praktycznie w miejscu. Dzięki temu nowy holownik bez trudu asystuje największym kontenerowcom i masowcom wprowadzanym do portu z chirurgiczną precyzją.
To ósma jednostka Damen we flocie WUŻ Gdańsk – kolejny dowód zaufania do holenderskiego producenta. Sam projekt ASD Tug 2111 należy do najbardziej udanych w swojej klasie: łączy zwrotność, stabilność i dużą moc, a przy tym spełnia aktualne normy emisji IMO Tier III.
Holownik został zbudowany w wariancie FiFi 1 (Fire Fighting 1), dzięki czemu może brać udział w akcjach gaśniczych z wody — od pożarów portowych po sytuacje awaryjne na statkach handlowych. Wyposażono go również w pakiet zimowy, pozwalający pracować w niskich temperaturach i przy cienkiej pokrywie lodowej.
To jednostka o dużej mocy i wysokiej odporności. Wpisuje się w filozofię WUŻ Gdańsk: rozwijać flotę nie tylko liczbowo, ale przede wszystkim jakościowo – podkreśla przedstawiciel operatora.
Wprowadzenie Argo to kolejny krok w modernizacji floty WUŻ Gdańsk, dostosowanej do rosnących potrzeb portu i coraz większych statków zawijających do Gdańska. Operator obsługuje dziś holowania i asysty przy głębokowodnych nabrzeżach kontenerowych DCT, a także manewry przy terminalach paliwowo-surowcowych Naftoportu i nabrzeżach masowych w Porcie Północnym.
W perspektywie rozwoju infrastruktury gdańskiego portu (m.in. planowany projekt FSRU w rejonie Gdańska) parametry holownika – 50 t bollard pull, FiFi 1, wysoka manewrowość — są niewątpliwym atutem. Tu i teraz jednostka wzmacnia codzienną obsługę największych jednostek w porcie.
Ceremonia przekazania jednostki odbyła się 23 października w Rotterdamie. Krótko potem Argo wyszedł w morze i obrał kurs na Gdańsk, płynąc pod własną banderą – zgodnie z tradycją morskiego rzemiosła, które od dekad łączy europejskie porty.
Do Gdańska dotarł 3 listopada, cumując przy nabrzeżu WUŻ. Jak relacjonowali świadkowie, na miejscu czuć było tę charakterystyczną atmosferę, która pojawia się tylko wtedy, gdy flota wzbogaca się o nową, błyszczącą jeszcze od stoczniowej farby jednostkę.
Argo to nie tylko wzmocnienie dla WUŻ – to również sygnał, że Port Gdańsk konsekwentnie buduje zaplecze do obsługi coraz większych i bardziej wymagających jednostek. W świecie, w którym każda minuta postoju statku kosztuje fortunę, liczy się precyzja i szybkość manewru.
WUŻ od lat uchodzi za wzór profesjonalizmu w branży holowniczej, a wprowadzenie nowego ASD Tug 2111 tylko ten status umacnia. Śmiało można powiedzieć, że Argo to kolejne silne ramię portu, gotowe do działania w każdych warunkach – od jesiennego sztormu po zimowy mróz.
Autor: Mariusz Dasiewicz