Prezes PGZ Stoczni Wojennej: „To ostatni dzwonek na program Orka i rozwój floty”

Rozwój portów, nowe inwestycje infrastrukturalne oraz przyszłość Marynarki Wojennej RP – to kluczowe tematy audycji „Ludzie i pieniądze” w Radiu Gdańsk. 19 lutego gośćmi programu byli m.in. Marcin Ryngwelski, Prezes PGZ Stoczni Wojennej, Katarzyna Gruszecka-Spychała, Wiceprezes Portu Gdynia, oraz Alan Aleksandrowicz, Wiceprezes Portu Gdańsk. Dyskusja koncentrowała się na wyzwaniach związanych z infrastrukturą, finansowaniem oraz strategicznymi planami na najbliższe lata.
W artykule
Rozwój portów – czy trzykrotny wzrost przeładunków jest realny?
Premier zapowiedział, że do 2030 roku przeładunki w polskich portach mogą wzrosnąć nawet trzykrotnie. Zdaniem ekspertów, jest to możliwe, ale wymaga gigantycznych inwestycji w infrastrukturę, zarówno drogową, jak i kolejową. Wśród priorytetów wymieniano budowę Drogi Czerwonej w Gdyni oraz modernizację kolejowych szlaków transportowych.
Problemem pozostaje także brak wystarczającej liczby bocznic i terminali przeładunkowych. – „Nie możemy myśleć, że inwestycje, które realizowaliśmy w poprzednich latach, wystarczą na dekady. Wręcz przeciwnie – już teraz widzimy, że są na granicy wydolności” – podkreślał Alan Aleksandrowicz.
PGZ Stocznia Wojenna: konieczne inwestycje w infrastrukturę i marynarkę
Marcin Ryngwelski zwrócił uwagę, że rozwój portów i stoczni to nie tylko kwestia gospodarki, ale także obronności kraju. – „Mam nadzieję, że z puli 700 miliardów złotych z rządowego programu inwestycyjnego uda się pozyskać środki na kluczowe projekty infrastrukturalne dla naszej stoczni, w tym modernizację połączeń drogowych i kolejowych na Oksywie. Chcemy, aby w przyszłości powstało bezpośrednie połączenie kolejowe, które ułatwi transport surowców i komponentów oraz zapewni lepszy dojazd dla tysięcy pracowników naszej stoczni, Akademii Marynarki Wojennej i sąsiadującej 3. Flotylli Okrętów” – mówił prezes PGZ Stoczni Wojennej.
Jednym z najważniejszych tematów, które podniósł Ryngwelski, była przyszłość Marynarki Wojennej RP. Wskazał, że to ostatni moment na odbudowę zdolności podwodnych naszego kraju. – „Tracimy kompetencje w zakresie obsługi okrętów podwodnych. Jeżeli teraz nie zamówimy jednostek w ramach programu ORKA, to za kilka lat nie będziemy mieli już wyszkolonych oficerów i podoficerów do ich obsługi. Takie umiejętności odbudowuje się całe pokolenie” – ostrzegał.
Prezes PGZ Stoczni Wojennej podkreślił również, że kluczowe znaczenie dla polskiej floty wojennej będzie miał nowy okręt ratowniczy Ratownik, który ma powstać do 2029 roku. – „To jednostka, która będzie kluczowa dla wsparcia w operacjach ratowania załóg okrętów podwodnych w tym przyszłych jednostek programu „Orka”. Jednocześnie Ratownik znacząco zwiększy zdolności Marynarki Wojennej RP w zakresie ochrony podmorskich instalacji i monitorowania dna morskiego – umiejętności niezwykle istotnych w zmieniającym się środowisku bezpieczeństwa Bałtyku” – tłumaczył.
Kto powinien chronić infrastrukturę krytyczną na Bałtyku?
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów była kwestia ochrony morskiej infrastruktury krytycznej, w tym farm wiatrowych i rurociągów. – „Nie mamy jasnych regulacji, kto powinien odpowiadać za ochronę farm wiatrowych. Marynarka Wojenna ma inne zadania, Straż Graniczna i Urzędy Morskie również nie mają do tego odpowiednich narzędzi” – zwracał uwagę Prezes Ryngwelski.
Zdaniem ekspertów, konieczne są nowe regulacje, które jasno określą kompetencje i odpowiedzialność poszczególnych podmiotów. Ryngwelski zaproponował także, aby Polska wzorowała się na rozwiązaniach stosowanych na Morzu Północnym.
Nowe połączenia i szanse dla polskich portów
Podczas audycji poruszono także temat nowych połączeń morskich. Ocean Network Express (ONE) uruchomił nowy serwis feederowy łączący Hamburg, Rotterdam, Gdynię i Gdańsk. To istotna zmiana, ponieważ oznacza większą przepustowość i częstotliwość transportu kontenerowego.
– „To kolejny dowód na to, że polskie porty stają się kluczowym punktem na mapie europejskiego handlu morskiego. Liczymy, że w przyszłości pojawi się także bezpośrednie połączenie z Dalekim Wschodem” – podkreślał Alan Aleksandrowicz.
Koniec ignorowania marynarki wojennej?
Na zakończenie dyskusji padło pytanie o to, czy kończy się era marginalizowania Marynarki Wojennej RP w planach modernizacyjnych Sił Zbrojnych. Marcin Ryngwelski nie krył optymizmu:
– „Jestem przekonany, że Marynarka Wojenna wróci do priorytetów państwa. Bez silnej floty nie ma mowy o bezpieczeństwie ani o sprawnym funkcjonowaniu portów i infrastruktury morskiej” – podsumował.
Wszystko wskazuje na to, że przed polskimi stoczniami i portami otwierają się nowe możliwości. Czy nasz kraj faktycznie wykorzysta ten moment, inwestując w marynarkę wojenną i rozwój infrastruktury? To pytanie, na które odpowiedź poznamy w najbliższych latach.
Autor: Mariusz Dasiewicz

-
Iran zatrzymuje tankowiec w Zatoce Omańskiej

Irańskie służby przejęły tankowiec przepływający przez wody Zatoki Omańskiej. Powodem były naruszenia przepisów, w tym brak dokumentacji oraz ignorowanie sygnałów do zatrzymania. Załogę jednostki zatrzymano do wyjaśnienia.
W artykule
Zajęcie jednostki na wodach Zatoki Omańskiej
Według komunikatów irańskich mediów, powołujących się na sąd prowincji Hormozgan, w ręce władz trafił tankowiec z 18-osobową załogą. Strona irańska twierdzi, że jednostka przewoziła około 37 000 baryłek ropy pochodzącego z nielegalnego obrotu. Załodze zarzucono m.in. ignorowanie poleceń zatrzymania oraz brak kompletnej dokumentacji nawigacyjnej i ładunkowej.
Kontekst incydentu
Do incydentu doszło w okresie podwyższonego napięcia wokół transportu surowców energetycznych drogą morską. Zatrzymanie tankowca nastąpiło krótko po działaniach Stanów Zjednoczonych wobec innej jednostki przejętej u wybrzeży Wenezueli, którą Waszyngton wiąże z transportem ropy objętej sankcjami.
Deklaracje Teheranu
Teheran od lat deklaruje walkę z masowym nielegalnym wywozem paliw, który jest napędzany niskimi cenami krajowymi oraz osłabieniem irańskiej waluty. Istotną rolę odgrywają także szlaki morskie prowadzące do państw regionu Zatoki Perskiej.
Światowe media nie podają nazwy tankowca ani kto jest jego właścicielem lub armatorem.











