Resort spraw zagranicznych w Kijowie podał, powołując się na tureckie władze, że wśród uratowanych jest pięciu obywateli Ukrainy i jeden obywatel Rosji. Znalezione ciała trzech marynarzy są identyfikowane.
Jak przekazał rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko, w akcji poszukiwawczej biorą udział helikoptery tureckiej straży przybrzeżnej i marynarki wojennej.
W niedzielę Nikołenko informował, że na pokładzie statku było 12 osób, w tym 10 obywateli Ukrainy i dwóch obcokrajowców. Według tureckich władz ta dwójka to obywatele Rosji. Nikołenko w niedzielę podał, że dwie osoby zginęły, sześć udało się uratować, a cztery były poszukiwane.
Ambasada Ukrainy w Turcji poinformowała, że uratowani Ukraińcy zostali w poniedziałek wypisani ze szpitala.
Ocaleni ukraińscy marynarze powiedzieli agencji Ukrainform, że od chwili, kiedy statek zaczął tonąć do pójścia na dno minęło pięć minut. „Wiatr zaczął przybierać na sile od godz. 11.00-11.30, fale osiągały 6 metrów. Na statku usłyszeliśmy trzask, wtedy ogłoszono alarm. Sygnał w sprawie tego, że statek tonie, był nadany o 12.20. Statek szybko zatonął, w około pięć minut” – mówili.
Wśród członków załogi byli marynarze, dla których był to pierwszy rejs, a także tacy, którzy na tym statku odpracowali już kilka kontraktów – pisze Ukrinform.
Statek handlowy Arvin zatonął w niedzielę na Morzu Czarnym, u wybrzeży tureckiej prowincji Bartin, ok. godz. 13. Według tureckiego resortu transportu statek pływający pod banderą Palau zakotwiczył w pobliżu portu Bartnin w związku z trudnymi warunkami pogodowymi, a następnie rozpadł się na dwie części i zatonął. Statek płynął z Gruzji do Bułgarii.
Według MSZ w Kijowie właścicielem statku jest ukraińska firma.
Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, którą utrudniają trudne warunki pogodowe – podała agencja Anatolia. W regionie odnotowywane są silne wiatry, obfite opady śniegu i deszczu.