Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Tunel pod Świną w Świnoujściu ma być oddany do użytku na przełomie maja i czerwca 2023 roku – poinformowała w poniedziałek zastępca prezydenta Świnoujścia Barbara Michalska. Pierwotnie inwestycja miała być ukończona w trzecim kwartale br.
Tunel pod Świną ma rozwiązać problemy komunikacyjne mieszkańców Świnoujścia i turystów. Połączenie między wyspami Wolin i Uznam (na której znajdują się centrum administracyjno-usługowe i dzielnica nadmorska) zapewniają obecnie przeprawy promowe, które nie posiadają wystarczającej przepustowości, co wiąże się często z długim oczekiwaniem na prom.
„Wykonawca na dzień dzisiejszy deklaruje, że roboty budowlane zakończy do końca tego roku, a te kilka miesięcy daje sobie na uruchomienie wszystkich systemów zarządzających tunelem” – poinformowała Barbara Michalska. „W opinii wykonawcy jest to bardzo wiarygodny termin, natomiast mogą wystąpić okoliczności, których nie da się przewidzieć. Na dzień dzisiejszy takich zagrożeń nie widzimy” – dodała.
Wskazała też, że „jeżeli chodzi o powody opóźnienia, wykonawca zgłosił roszczenie związane z covidem, wystąpieniem pandemii”.
Tunel pod Świną ukończony jest już w pond 60 proc. Trwa budowa wyjść ewakuacyjnych; aby je wykonać, trzeba między innymi przebić się przez obudowę tunelu, co możliwe jest dzięki zamrożeniu gruntu. Kontynuowana jest też m.in. prefabrykacja zbrojenia, deskowanie i betonowanie wsporników. Na wyspie Wolin prace nadal koncentrują się w komorze odbiorczej.
Droga między wyspą Wolin a wyspą Uznam będzie mieć łączną długość ok. 3,2 km. Inwestycja to także dojazdy w postaci wykopu otwartego i tunelu wykonywanego metodą stropową na wyspie Uznam oraz na wyspie Wolin. Elementami układu drogowego będą też drogi dojazdowe do tunelu, plac manewrowy, skrzyżowanie – rondo na wyspie Wolin i skrzyżowanie typu T na wyspie Uznam. Przebudowane zostaną także przyległe ulice.
Całkowity koszt inwestycji to ponad 900 mln zł, z czego prawie 775,7 mln to dofinansowanie z Unii Europejskiej (85 proc.).
Źródło: PAP


W stoczni Navantii w Kartagenie zwodowano dziś konwencjonalny okręt podwodny S-82 Narciso Monturiol. To druga jednostka hiszpańskiej serii S-80, która po wejściu do służby w Armada Española ma wzmocnić zdolności tego państwa w zakresie działań podwodnych na wodach Morza Śródziemnego.
W artykule
Hiszpanie w końcu doczekali się momentu, na który czekali od 4 października – Narciso Monturiol przeszedł z nabrzeża do wody, zamykając najbardziej wymagający etap budowy. Wodowaniu, poprzedzającemu chrzest z 3 października, towarzyszył wielogodzinny i starannie prowadzony manewr z użyciem doku pływającego. Każdy etap tej operacji wymagał serii dokładnych kontroli technicznych, dzięki czemu jednostka bezpiecznie opuściła dok pływający. Od tej chwili okręt wchodzi w fazę prób portowych, które pozwolą zweryfikować funkcjonowanie wszystkich instalacji okrętowych. W najbliższych tygodniach rozpocznie się tankowanie paliwa, pierwsze cykle ładowania baterii oraz testy układu napędowego w przy nabrzeżu.
Po zakończeniu testów portowych hiszpański okręt przejdzie do prób morskich, podczas których załoga i specjaliści z Navantii zweryfikują zachowanie kadłuba na różnych głębokościach, sprawdzą układ napędowy, układy bezpieczeństwa oraz pełną integrację systemów okrętowych. Dopiero pomyślne zakończenie tych działań otworzy drogę do przekazania jednostki hiszpańskiej Armada Española.
Program S-80 obejmuje budowę czterech nowoczesnych okrętów podwodnych, które zastąpią wysłużone jednostki typu Galerna. Navantia odpowiada za kompleksowy proces projektowania i budowy, co wzmacnia pozycję hiszpańskiego przemysłu okrętowego i potwierdza jego ambicje w segmencie konwencjonalnych okrętów podwodnych nowej generacji.
Czytaj więcej: Chrzest drugiego okrętu podwodnego typu S-80 Narciso Monturiol
Dzisiejsze wodowanie S-82 Narciso Monturiol ma również wymiar, którego nie sposób pominąć w polskiej debacie o programie Orka. Hiszpanie pokazują, że kadłub S-80 wyrósł z wieku dziecięcego jakim są prace rozwojowe i wdrożeniowe. To moment, który umacnia wiarygodność oferty Navantii dla Polski.
Dla Warszawy kluczowe pozostaje to, że Madryt akcentuje gotowość do szerokiej współpracy przemysłowej i realnego włączenia polskich firm w łańcuch dostaw oraz przyszłego procesu serwisowego. W efekcie S-80 pozostaje w gronie kandydatów walczących o najwyższy stopień podium w programie Orka.