WysokieNapiecie.pl: Jak się dobrać do energii z Bałtyku

Plan zagospodarowania obszarów morskich zdecyduje w najbliższych latach, ile mocy uzyskamy z morskich farm wiatrowych. Energetycy chcieliby mieć jak najwięcej swobody, ale resort gospodarki morskiej obawia się, że wiatr od morza powieje za mocno.
Energia elektryczna z farm offshore może wkrótce okazać się jednym z tańszych źródeł. Firmy mają ambitne plany, by zbudować nawet kilkanaście gigawatów mocy w polskiej strefie Morza Bałtyckiego. Jak pomieścić elektrownie na morzu zdecyduje plan zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. I tu ścierają się dwie jego koncepcje – „morska” i „energetyczna”.
Zobacz też: US Navy: 17. okręt podwodny klasy Virginia odebrany przez marynarkę [WIDEO]
Offshore tak, ale…
Największe obawy mają rybacy. Według projektu planu, większość obszarów pod rozwój energetyki na morzu wyznaczono na terenach Ławicy Słupskiej. Przewidziano, że rybacy będą mogli łowić ryby na terenach farm, ale nie podczas konstrukcji siłowni.
– Teren nad Ławicą Słupską jest od dawna wykorzystywany do połowów przez rybaków ze środkowego wybrzeża. W trakcie budowy farm wiatrowych nie będzie można na tych terenach ani poławiać, ani przez nie przepływać. To oznacza wyłączenie na kilka lat z połowów setek kilometrów kwadratowych morza. Co w tym czasie będą robili rybacy? Gdzie będą łowić ryby? Zgłosiliśmy nasze obawy, ale wszystkie wnioski strony rybackiej odrzucono – mówi Marcin Jodko z Krajowej Izby Producentów Ryb w Ustce.

Rybacy szukają rozwiązania. Powołali grupę roboczą i badają, jak sobie z budową farm wiatrowych na morzu poradzono w innych państwach.
Zobacz też: Arkona: E.ON i Equinor zaczynają produkcję energii na Bałtyku.
Za przygotowanie planu zagospodarowania odpowiada Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Jak wskazuje Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej (FNEZ), resort ten do projektu planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich wprowadził trochę szczegółowych ograniczeń dla rozwoju projektów morskich farm. Tymczasem – jego zdaniem – powinny one wynikać dopiero z poszczególnych decyzji środowiskowych. – Sam plan jest dokumentem ogólnym i z punktu widzenia energetyki ma określać potencjał rozwoju farm wiatrowych na morzu. Zainteresowanie inwestycjami w morskie farmy wiatrowe może być większe niż założone w projekcie planu, ale ten będzie przecież aktualizowany. Z drugiej strony Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przewidziało w planie obszar na którym można zrealizować 6-8 GW i jest to wystarczający potencjał dla rozruszania rynku – dodaje Stryjecki.
Trasy żeglugowe
Z punktu widzenia resortu gospodarki morskiej, ważne jest zapewnienie dostępu do portów. A tu pogodzenie wszystkich interesów jest trudne. – Nowa trasa nawigacyjna ma zapewnić dostęp do portu w Ustce, ale koliduje z dwiema dotychczasowymi lokalizacjami farm, co z kolei może naruszać prawa nabyte – wskazuje Mariusz Wójcik z FNEZ.
Gdzie zostaną przyłączone powstające farmy offshore? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl
Podpis: Magdalena Skłodowska, www.WysokieNapiecie.pl
Wodowanie prototypowego kutra desantowego HCB-001

11 grudnia w zakładach stoczniowych Kangnam Ship w Pusanie odbyła się uroczystość wodowania prototypowego kutra desantowego HCB-001 typu Cheongsaechi, zbudowanego dla Korpusu Piechoty Morskiej Republiki Korei.
W artykule
W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele Korpusu Piechoty Morskiej, Agencji ds. Programów Obronnych (DAPA) oraz gospodarzy z Kangnam. Gościem honorowym był dowódca Daehanminguk Haebyeongdae gen. Ju Il-suk natomiast matką chrzestną jednostki została jego małżonka.
Pierwszy taki kuter w Korpusie
Dotychczas koreański Korpus Piechoty Morskiej wykorzystywał konstrukcje pneumatyczne oraz półsztywne. Wprowadzenie kutra typu Cheongsaechi oznacza przejście na jednostkę o sztywnym kadłubie, zapewniającą lepszą dzielność morską oraz większą odporność na trudne warunki hydrometeorologiczne. Istotnym elementem projektu jest również wzmocnienie ochrony poprzez osłonięcie wybranych rejonów kadłuba pancerzem balistycznym.
Projekt przygotowano przy współpracy z DAPA. Sylwetka jednostki wyraźnie nawiązuje do szwedzkiego typu Stridsbåt 90, który od lat pozostaje punktem odniesienia dla lekkich, szybkich jednostek desantowych.
Kontrakt na prototypową jednostkę podpisano w lipcu 2024 roku. Prace rozpoczęto 7 maja 2025 roku, natomiast położenie stępki nastąpiło w sierpniu. Przyjęcie HCB-001 do służby planowane jest na grudzień 2026 roku po zakończeniu prób zdawczo-odbiorczych.
Charakterystyka techniczna i układ
Według ujawnionych danych HCB-001 ma wyporność około 30 ton. Kadłub o wymiarach około 18 × 4 × 1 m wyposażono w osłonę katodową, co sugeruje zastosowanie konstrukcji stalowej. Napęd stanowią dwa silniki wysokoprężne współpracujące z pędnikami wodnostrumieniowymi z odwracaczami strug. Prędkość maksymalna ma przekraczać 45 węzłów, natomiast marszowa wynosi około 35 węzłów.
Uzbrojenie obejmuje pojedyncze zdalnie sterowane stanowisko ogniowe Hanwha Defense z wielkokalibrowym karabinem maszynowym K6 kal. 12,7 mm oraz dwa karabiny maszynowe K16 kal. 7,62 mm na burtach. Stanowiska boczne otrzymały osłony przeciwodłamkowe. Dodatkowo przewidziano cztery poczwórne wyrzutnie wielospektralnych granatów dymnych.
Na dziobie znajduje się rampa, która prowadzi do korytarza komunikacyjnego oraz centralnie położonego przedziału desantu. Przewidziano w nim miejsce dla około 20 żołnierzy w pełnym oporządzeniu. Stanowisko dowodzenia umieszczono w niewielkiej kabinie z miejscami dla dowódcy i mechanika. Elementem wyróżniającym jest wydzielone miejsce w części rufowej na ponton typu IBS (Inflatable Boat Small) przeznaczony dla przewożonego desantu.










