Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Wyciek metanu z kontenerowca na rosyjskich wodach – udało się zatrzymać niebezpieczną sytuację

Rosyjskie władze poinformowały, że udało im się skutecznie zatrzymać wyciek metanu z kontenerowca Fesco Tatarstan, który zacumował w porcie północnym Korsakow. Służby rosyjskie potwierdziły incydent, który wymagał ewakuacji załogi statku oraz utworzenia strefy bezpieczeństwa wokół portu. Zdarzenie to podkreśla znaczenie właściwego obchodzenia się z ładunkami niebezpiecznymi.

Wyciek metanu został zgłoszony 24 lutego, kiedy statek przeładowywał towar w porcie. Urzędnicy z Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych zarządzili natychmiastową ewakuację 17-osobowej załogi statku oraz utworzyli strefę bezpieczeństwa w porcie. Zdarzenie to miało miejsce na statku o pojemności 698 TEU, który pływa między portami Władywostok i Korsakow w Rosji.

Kontener, który przeciekał, zawierał 20 ton metanu. Niestety, dostęp do wyciekającej butli z gazem był utrudniony przez inne kontenery. Specjalistyczna ekipa nadzorowała usunięcie kontenera, aż do czasu uzyskania dostępu do butli z gazem. W wyniku intensywnych prac udało się ustalić, że przyczyną wycieku była wadliwa, przeciekająca zawór. Kontener z butlą gazową został następnie przeniesiony na nabrzeże w celu przeniesienia do bezpiecznej strefy i rozładunku.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/rosja-w-dalszym-ciagu-sprzedaje-rope-znacznie-powyzej-limitu-cenowego/

Najbliższe domy znajdowały się mniej niż dwie trzecie mili od portu, ale służby zapewniają, że udało się skutecznie zatrzymać niebezpieczną sytuację, a wiatr nie rozprzestrzenił gazu poza strefą bezpieczeństwa. Incydent ten stanowi przypomnienie o konieczności ostrożnego obchodzenia się z ładunkami niebezpiecznymi i przestrzegania odpowiednich procedur, które zminimalizują ryzyko ich wycieku czy uszkodzenia.

Źródło: The Maritime Executive

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Baltic Power: pierwsza polska farma offshore nabiera kształtu

    Na Morzu Bałtyckim zakończono instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych dla morskiej farmy wiatrowej Baltic Power – pierwszej tego typu inwestycji w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. To milowy krok na drodze do uruchomienia jednego z największych projektów energetycznych w historii kraju.

    Polska technologia dla polskiej energetyki

    Baltic Power – wspólne przedsięwzięcie spółki ORLEN i kanadyjskiego koncernu Northland Power – zakończyło jeden z kluczowych etapów realizacji morskiej farmy wiatrowej: instalację dwóch morskich stacji elektroenergetycznych OSS West i OSS East. Każda z nich waży 2500 ton i została osadzona około 20 km na północ od Choczewa.

    To właśnie za ich pośrednictwem energia wytwarzana przez 76 turbin wiatrowych o jednostkowej mocy 15 MW będzie przesyłana kablami eksportowymi na ląd, do stacji elektroenergetycznej w gminie Choczewo.

    Projekt oparty na polskim łańcuchu dostaw

    Zgodnie z założeniami projektu Baltic Power, możliwie największy zakres prac realizowany jest przez polskie podmioty. Elementy obu stacji powstały w stoczniach w Gdyni i Gdańsku, a za ich konstrukcję odpowiadała Grupa Przemysłowa Baltic – spółka należąca do Agencji Rozwoju Przemysłu.

    Po zakończeniu prac stalowe konstrukcje przetransportowano do Danii, gdzie przeprowadzono ich finalne wyposażenie. Stacje osiągnęły wówczas docelową masę 2500 ton. Na pokładach zamontowano m.in. systemy transformatorowe (230 kV i 66 kV), urządzenia sterowania i nadzoru, generatory diesla oraz dźwigi dostarczone przez polską firmę Protea.

    Instalacja morskich stacji elektroenergetycznych to jedno z kluczowych wyzwań projektu. Jej pomyślne zakończenie potwierdza wysoki poziom kompetencji zaangażowanych partnerów.

    Ireneusz Fąfara, prezes ORLEN

    Jak dodał, udział krajowych przedsiębiorstw w budowie komponentów dla farmy Baltic Power stanowi nie tylko impuls rozwojowy dla krajowego przemysłu, ale także buduje jego zdolności do udziału w kolejnych projektach offshore.

    Baltic Power – pierwszy duży krok Polski w stronę offshore

    Udział polskich firm w całkowitym cyklu życia farmy Baltic Power – od projektowania przez budowę aż po eksploatację – szacowany jest na minimum 21 procent. Oprócz elementów stacji, w Polsce powstają także gondole turbin, fundamenty, kable lądowe oraz inne komponenty, a lokalne firmy odgrywają rolę głównych wykonawców w pracach instalacyjnych i budowlanych.

    Zakończenie budowy farmy przewidywane jest na 2026 rok. Następnie rozpocznie się faza testów, certyfikacji oraz proces pozyskiwania pozwoleń.

    Baltic Power będzie pierwszą morską farmą wiatrową na polskich wodach Bałtyku. Jej moc zainstalowana sięgnie 1,2 GW, a roczna produkcja energii wyniesie nawet 4 TWh – co odpowiada około 3% krajowego zapotrzebowania. Pozwoli to zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych.

    Infrastruktura przyszłości na Bałtyku

    Farma Baltic Power obejmuje obszar o powierzchni ponad 130 km², zlokalizowany 23 km od brzegu – na wysokości Łeby i Choczewa. Oznacza to, że jej powierzchnia jest porównywalna z obszarem całej Gdyni. Zrealizowana w tym miejscu inwestycja nie tylko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju, ale również wpisuje się w szerszy kontekst transformacji energetycznej i wykorzystania potencjału Morza Bałtyckiego – jako kluczowego obszaru dla zeroemisyjnej energetyki w Europie.

    Źródło: Grupa ORLEN