Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Kolizja Tajwańskiego Kutra Rybackiego Sheng Feng 12 z Masowcem

Kuter rybacki Sheng Feng 12, pływający pod tajwańską banderą, odnotował w zeszły wtorek poważne uszkodzenia dziobu w wyniku kolizji z niezidentyfikowanym masowcem u wybrzeży Filipin, na północno-zachodnim krańcu Luzonu, w rejonie Candon, Ilocos Sur. Zdarzenie to miało miejsce około 80 mil morskich od wybrzeża, o godzinie 21:00 czasu lokalnego.

Kolizja, w której uczestniczył Sheng Feng 12, wydaje się być incydentem z udziałem masowca pod banderą Bangladeszu, zmierzającego do Indonezji. Pomimo dużych uszkodzeń na dziobie statku, załoga kutra rybackiego zdołała utrzymać statek na właściwym kursie i zapewnić jego pływalność.

Po otrzymaniu sygnału o niebezpieczeństwie, Filipińska Straż Przybrzeżna skierowała natychmiast na miejsce zdarzenia patrolowiec BRP Malapascua. Po dotarciu na miejsce, załoga filipińskiej jednostki PCG stwierdziła, że statek doznał znacznych uszkodzeń strukturalnych w części dziobowej. W ramach akcji ratunkowej, wykorzystano między innymi pompy, celem osuszenia pomieszczeń dziobowych.

Zaskakującym aspektem tego zdarzenia jest fakt, iż 18-metrowy kuter rybacki przeznaczony do połowu tuńczyka, mimo dużych uszkodzeń dziobu oraz znacznej części nadbudówki, miał zdolność do utrzymania się na wodzie. Tego typu wytrzymałość na tak poważne uszkodzenia jest typowa raczej dla okrętów wojennych, charakteryzujących się wysokim stopniem podziału wewnętrznego, a rzadko spotykana w przypadku tego typu jednostek.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/kuter-patrolowy-us-navy-ratuje-zaloge-plonacej-lodzi-sluzacej-do-przemytu-narkotykow/

Rekomendacją PCG było skierowanie uszkodzonego kutra do najbliższego portu na Filipinach w celu przeprowadzenia niezbędnych napraw. Do godziny 10:00 w środę, Sheng Feng 12 znajdował się około 10 mil morskich od Ilocos Sur, co świadczy o pokonaniu dużego dystansu nocą, pomimo poważnych uszkodzeń.

To wydarzenie stanowi przykład wytrzymałości konstrukcyjnej kutrów rybackich oraz skuteczności działań ratunkowych prowadzonych przez służby morskie, które w sytuacjach kryzysowych są zdolne do efektywnej interwencji, nawet w trudnych warunkach morskich.

Autor: Mariusz Dasiewicz

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Austal: budujemy okręty i wspieramy lokalną społeczność

    Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.

    Austal i wsparcie lokalnej społeczności

    Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.

    Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal

    Wsparcie badań medycznych – The Hospital Research Foundation

    Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.

    Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:

    „Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.

    Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.