Enter your email address below and subscribe to our newsletter

57 lat 12. „Wolińskiego” Dywizjonu Trałowców

Pierwszy dzień czerwca to data szczególna dla wszystkich aktualnie służących w 12. „Wolińskim” Dywizjonie Trałowców oraz wszystkich związanych z jednostką na przestrzeni lat. W Porcie Wojennym w Świnoujściu tego dnia dywizjon uroczyście obchodził 57. rocznicę swojego powstania.

Nieprzerwanie od 1 czerwca 1965 roku dywizjon kontynuuje i wypełnia szereg zadań z zakresu obrony przeciwminowej oraz zabezpieczenia logistycznego jednostek pływających na morzu i w porcie.

Zgodnie z marynarską tradycją uroczystości rocznicowe rozpoczęły się o godzinie 08.00 podniesieniem wielkiej gali banderowej na okrętach dywizjonu. Następnie przeprowadzono uroczystą zbiórkę, w której uczestniczyli marynarze, pracownicy jednostki oraz licznie zaproszeni goście. W czasie apelu przypomniana została historia dywizjonu oraz ludzi, którzy na przestrzeni ponad pół wieku służyli w tej jednostce. Jubileuszową zbiórkę stanu osobowego zainaugurował dowódca dywizjonu zwracając się do zaproszonych gości:

Gdyby nie moi poprzednicy, dowódcy, oficerowie, podoficerowie, marynarze i ich ogromny wkład w szkolenie i determinacja, nie byłoby zbyt wielu słów ani czynów, którymi można by się szczycić. To Wy, przekazaliście wiedzę i zdobyte doświadczenie swoim następcom, utrzymując ciągle wysoki poziom. Dziękuję Wam za to Szanowni Państwo!

Komandor porucznik Sławomir Góra

Służba to nie tylko ciężka praca, ale też wielkie zobowiązanie, często kosztem własnego życia prywatnego. Każdy, kto służy w 12. Dywizjonie świadomy jest czekających go wyzwań, trudnych decyzji i bezwzględnego poświęcenia się dla dobra i bezpieczeństwa swojej Ojczyzny.

Komandor porucznik Sławomir Góra

W trakcie swojego przemówienia dowódca Flotylli, komandor Włodzimierz Kułagin odniósł się do historii i przypomniał, że siły 12. Dywizjonu Trałowców co roku udowadniają swoje doskonałe wyszkolenie w prowadzeniu działań minowych i przeciwminowych podczas licznych międzynarodowych ćwiczeń m.in.: „Baltops”, „Northern Coasts”, „Open Spirit”, „Baltic MCM” czy „Squadex”. Oficerowie dywizjonów zapraszani są na ćwiczenia dowódczo-sztabowe oraz do międzynarodowych grup eksperckich np. „Northern Challenge” „Dynamic Move”, „Spanish Minex”, „Sea Breeze”, „Breeze” z zakresu planowania i prowadzenia operacji przeciwminowych na poziomie taktycznym, a także dowodzenia międzynarodowymi zespołami okrętów składającymi się z okrętów OPM różnych klas. Marynarze dywizjonu realizują działania w układzie międzynarodowym, dokładając przy tym swojego cegiełkę do zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Bałtyckim, jak i poza nim.

12. Woliński Dywizjon Trałowców jest oddziałem taktycznym 8. Flotylli Obrony Wybrzeża przeznaczonym do wykonywania zadań obrony przeciwminowej – trałowania, poszukiwania, wykrywania i niszczenia min, niszczenia zagród minowych oraz obrony przeciwminowej zespołów okrętów na przejściu morzem. Oprócz trałowców dywizjon w swoim składzie posiada pomocnicze jednostki pływające. Poza siłami okrętowymi, ważną rolę w działalności dywizjonu pełni Grupa Nurków Minerów, która kilkadziesiąt razy w ciągu roku, bierze udział w wydobyciu i neutralizacji pozostałości po II wojnie światowej na terenie całego kraju. Za rok 2020 zostali wyróżnieni przez Dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych tytułem: Przodujący Pododdział Marynarki Wojennej”, w tym samym roku przeprowadzili operację neutralizacji największego niewybuchu znalezionego na terenie Polski – bomby lotniczej Tallboy.

12. Dywizjon Trałowców Bazowych sformowany został 1 czerwca 1965 roku, na mocy rozkazu dowódcy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Proces tworzenia dywizjonu trwał do 5 września 1969 roku, kiedy w skład jednostki wcielono czwartą, ostatnią grupę okrętów projektu 254. W trakcie istnienia dywizjon przeżył wiele zmian organizacyjnych. We wrześniu 1988 roku w skład dywizjonu wcielono Grupę Płetwonurków Minerów. 1 marca 1994 roku na mocy rozkazu dowódcy Marynarki Wojennej nazwę jednostki zmieniono na 12. Dywizjon Trałowców, a 1 czerwca 1996 roku decyzją ministra Obrony Narodowej dywizjon przyjął wyróżniającą nazwę „Woliński”. W swojej historii dywizjon brał udział we wszystkich ważniejszych ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych. Wykonał wiele zadań bojowych i specjalnych. Okręty prowadziły dyżury bojowe, graniczne i ratownicze oraz uczestniczyły w akcjach ratowania życia na morzu. Okręty dywizjonu reprezentowały polską banderę w niezliczonej ilości portów zagranicznych.

Źródło: 8. FOW

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Program Orka: Koreański pakiet a realna niezależność technologiczna Polski

    Ważnym elementem programu pozyskania okrętów podwodnych pozostaje jasne określenie zasad kontroli nad wrażliwymi komponentami – zarówno tymi, które mają być w pełni zlokalizowane w kraju, jak i tych objętych ograniczeniami eksportowymi. 

    MRO w Polsce jako warunek suwerenności programu Orka

    To umożliwi zbudowanie bezpiecznego i autonomicznego systemu utrzymania nowych jednostek. Hanwha Ocean złożyła ofertę pozwalającą osiągnąć ten cel: utrzymywanie MRO na polskiej ziemi, brak zależności od zewnętrznych podmiotów i terminy remontów zgodnie z potrzebą MW, a przede wszystkim – suwerenną kontrolę nad gotowością bojową jednostek podwodnych.

    Czytaj więcej: Propozycja Hanwha Ocean w ramach programu Orka

    Wybór koreańskiego pakietu to inwestycja w polską niezależność technologiczną i przemysłową. Zapisy kontraktowe w programie ORKA muszą zabezpieczyć Polsce   kontrolę i stały dostęp do technologii. Dla osiągnięcia rzeczywistej niezależności najważniejsze jest, by baza do obsługi i serwisu (MRO) była zlokalizowana w Polsce i pod kontrolą Sił Zbrojnych RP.

    Pełna lokalizacja zdolności MRO w Polsce oraz utrzymanie bazy serwisowej pod bezpośrednim nadzorem Sił Zbrojnych to kluczowe warunki, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w kontrakcie – bez nich suwerenność eksploatacyjna nowych okrętów byłaby jedynie pozorna.

    Seong-Woo Park, wiceprezes Hanwha Ocean odpowiedzialny za program Orka

    Zmniejszone ryzyko operacyjne

    Kluczowym elementem koreańskiej propozycji w programie Orka jest transfer technologii. Oferta Hanwha Ocean obejmuje przekazanie wiedzy niezbędnej do eksploatacji, napraw, remontów i rozwoju krajowych zdolności projektowych i przemysłowych. Dzięki temu Polska zyskuje realną szansę budowy własnych kompetencji w zakresie konstrukcji i utrzymania okrętów podwodnych, co jest bezpośrednim krokiem w stronę niezależności technologicznej. 

    Konieczne są twarde gwarancje transferu know-how, obejmujące licencje, dokumentację źródłową, szkolenia i precyzyjnie określone harmonogramy wsparcia, aby zapewnić realne przejęcie kompetencji przez polskie podmioty.

    Seong-Woo Park

    Koreańska propozycja to pakiet kompleksowy: nowoczesne jednostki (KSS-III Batch 2) plus pełne wsparcie serwisowe, logistyczne i szkoleniowe oraz propozycje finansowania wspieranego przez rząd Korei. To podejście obniża całkowity koszt posiadania (TCO) i ryzyko operacyjne dla Polski i w praktyce gwarantuje ciągłość eksploatacji i natychmiastowe wsparcie serwisowe. Koreańskie zakłady mają doświadczenie w seryjnej produkcji okrętów i w szybkim wdrażaniu programów – to przewaga przy realizacji kalendarzy wymaganych przez MON. Dodatkowo możliwość przekazania do użycia starszej, ale wciąż sprawnej jednostki z koreańskiej floty jako rozwiązania przejściowego pozwala skrócić czas, w którym Polska uzyska realne zdolności bojowe, dzięki czemu minimalizujemy lukę zdolnościową w okresie przejściowym. 

    Czytaj też: Jang Yeong-sil otwiera nowy etap w koreańskim programie okrętów podwodnych

    Oferta Korei zawiera mechanizmy współpracy z polskimi firmami i uczelniami – w tym z Politechniką Gdańską, co sprzyja tworzeniu lokalnego łańcucha wartości: dostaw podzespołów, usług inżynierskich, programów badawczo-rozwojowych oraz kształcenia kadr. Wsparcie finansowe w postaci 100 mln dolarów i jeszcze więcej dodatkowo ułatwi wdrożenie – to nie tylko korzyść militarna, ale też gospodarcza: rozwój stoczni, dostawców technologii, integratorów systemów i ośrodków badawczych. W praktyce transfer technologii może stać się impulsem do długofalowej modernizacji polskiego przemysłu morskiego oraz jego powrotu do czasów świetności. 

    Hanwha deklaruje, że transfer technologii obejmuje ustanowienie pełnych zdolności MRO w kraju partnera, w tym szkolenia stoczni i personelu technicznego. Utrzymywanie MRO na polskiej ziemi oznacza: brak zależności od zewnętrznych terminów remontów i doraźnych napraw, suwerenną kontrolę nad gotowością bojową oraz ochronę wrażliwych technologii i procedur obsługowych. To punkt decydujący przy ocenie oferty — i jeden z głównych argumentów przemawiających za wyborem pakietu koreańskiego. 

    Źródło: Hanwha Ocean