„W letnim sezonie badawczym (czyli podczas naszej zimy) ten futurystyczny budynek pomieści 37 osób. Poza sezonem zadba o niego mniejsza ekipa – do 13 tzw. zimowników” – czytamy w „Wyborczej”.
Gazeta przypomina, że patronem Polskiej Stacji Antarktycznej jest Henryk Arctowski – wybitny meteorolog, geolog, glacjolog. Pod koniec XIX w. on i Antoni Bolesław Dobrowolski jako pierwsi Polacy dotarli do Antarktyki, biorąc udział w belgijskiej wyprawie statkiem „Belgica”.
Kierownik projektu Hubert Maciejewski w rozmowie z „GW” przyznaje, że to projekt życia. „W spektakularnym krajobrazie, w szczególnym przyrodniczo miejscu powstanie świetna architektura. Myślę, że dla wszystkich uczestników projektu nowa stacja antarktyczna jest niezwykłym wyzwaniem. Druga taka okazja pewnie się nie trafi” – mówi Maciejewski.
„GW” wskazuje, że inwestycja składa się z szeregu elementów. Przetargi na ich realizację – jak czytamy – będą ogłaszane w pierwszym półroczu tego roku, a na przełomie 2021/22 r. przewidziane są: uzbrojenie terenu, montaż hal magazynowych, oczyszczalni ścieków, posadowienie fundamentów pod budynek główny oraz przygotowanie w kraju jego konstrukcji.
„Rok później budynek główny ma zostać przetransportowany na miejsce i złożony. Podczas antarktycznej zimy 2023 r. w jego wnętrzu potrwają prace wykończeniowe. Na sezon 2023-24 zaplanowano prace rozbiórkowe, porządkowe i zakończenie modernizacji pozostałej infrastruktury (wszystkie elementy porozbiórkowe zostaną przewiezione do Polski, a najcenniejsze pamiątki zostaną w nowym budynku głównym). No i wielkie otwarcie nowego Arctowskiego” – pisze piątkowa „Wyborcza”.
Źródło: PAP