„Szacowany koszt jest taki, że koszt budowy 1 MW mocy na morzu to jest 13 mln, można przyjąć, że 2,5 GW to 35 mld zł. Szacujemy koszt od 30 do 40 mld zł, nasz udział będzie wynosił 50%” – powiedział Dąbrowski podczas wideokonferencji.
„Jeśli chodzi o finansowanie, oczywiście, chcielibyśmy [realizować go] w strukturze project finance, by projekt nie wchodził w zadłużenie. Jest ogromne zainteresowanie banków i instytucji z całego świata, by ten projekt sfinansować” – dodał prezes.
Według niego, to potwierdza, że to atrakcyjny projekt, dający satysfakcjonujący zwrot z inwestycji. Dąbrowski w związku z tym nie widzi obaw o pozyskanie finansowania.
Dodał, że wydzielenie aktywów węglowych z grupy PGE nie wpływa na projekt na Bałtyku.
10 lutego PGE podało, że podpisało z Ørsted umowę o utworzeniu spółki joint venture 50/50, której celem będzie rozwój, budowa i eksploatacja dwóch morskich projektów wiatrowych na Morzu Bałtyckim o łącznej mocy do 2,5 GW. Ørsted obejmie nowe udziały stanowiące 50% kapitału zakładowego w dwóch projektach morskich elektrowni wiatrowych PGE: Elektrownia Wiatrowa Baltica-3 o mocy ok. 1 GW oraz Elektrownia Wiatrowa Baltica-2 o mocy ok. 1,5 GW za kwotę 657 mln zł.
Oba projekty PGE kwalifikują się do uczestnictwa w 2021 r. w pierwszej fazie działania systemu wsparcia dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce dla farm o łącznej mocy wynoszącej 5,9 GW. Najbardziej zaawansowanym z projektów jest projekt Baltica 3, który może zacząć produkować energię elektryczną w 2026 r.
Źródło: