W raporcie przyjrzano się konsekwencjom przejęcia przez Orlen Lotosu i PGNiG. Zdaniem jego autorów, po koncentracji Orlen będzie mocnym graczem na europejskim rynku, przewyższającym pod względem swoich aktywów nie tylko podmioty w naszym regionie Europy, ale również o zbliżonym potencjale do koncernów w innych częściach kontynentu. Fuzja ułatwi też zrealizowanie celów związanych z transformacją energetyczną kraju – podano.
Połączenie spółek pozwoli – wg WEI – na pozyskanie kapitału na transformację energetyczną; w przeciwnym razie firmy konkurowałyby między sobą o te same fundusze potrzebne na ten cel.
Wśród spodziewanych korzyści wymieniono też przyspieszenia tempa rozwoju nowych technologii. „Fuzja pozwala osiągnąć na tyle dużą skalę działalności i tak wysoki poziom przychodów, że poszukiwanie i tworzenie nowych technologii staje się możliwe i opłacalne. Nowe technologie ułatwiają nie tylko zdobycie przewagi konkurencyjnej, pracę nad paliwami przyszłości (w przypadku Orlenu i Lotosu często wymieniany jest w tym kontekście m.in. wodór), ale prowadzą również do spadku ceny energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych” – napisano.
W raporcie zauważono, że koncerny europejskie już dawno się skonsolidowały i choć fuzja Orlenu z Lotosem odbywa się „dużo za późno, jest to ostatni moment, by do niej doszło”. Zaznaczono też, że fuzja, mimo iż wiąże się koniecznością pozbycia pewnych elementów działalności Orlenu, jest szansą na stworzenie nowej wartości, odejściem od koncentracji na wolumenach na rzecz tworzenia wartości, na „robieniu więcej za mniej”.
W raporcie oceniono, że zasady fuzji, jakie Orlen ustalił z Komisją Europejską, są dla koncernu korzystne. „Przejęcie dokona się na warunkach Orlenu, przy zachowaniu kryterium opłacalności biznesowej i spełnieniu żelaznych zasad bezpieczeństwa paliwowego Polski. Przejęcie pozwoli połączonej grupie zrealizować nowe cele, adekwatne do sytuacji rynkowej” – stwierdzono. Dodano, że pomimo sprzedaży 389 stacji LOTOSU, połączony koncern i tak nadal będzie dysponował największą siecią w Polsce.
Jak argumentują autorzy analizy, Orlen połączony z Lotosem będzie mógł więcej inwestować, wchodzić na kolejne rynki zagraniczne, rozbudowywać swoje możliwości petrochemiczne. „Pojawi się efekt zintegrowanego zarządzania aktywami produkcyjnymi, wydłuży się łańcuch wartości w kierunku wyżej przetworzonych produktów. Koncern będzie realizował wspólne zakupy, a oszczędności z połączenia logistyki przyniosą korzyści całej grupie. Dla obu spółek fuzja oznacza zwiększenie dynamiki rozwoju, dostęp do unikatowych zasobów, obniżkę kosztów wynikających z efektu synergii i korzyści skali, dywersyfikację ryzyka działania, pozyskanie nowych rynków zbytu (nowe kanały dystrybucji oraz grupy klientów)” – wyliczono.
Zwrócono też uwagę, że fuzja zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski. „Sektor energetyczny zawsze pełni kluczową rolę w gospodarce, musi zapewnić jej bezpieczne funkcjonowanie. Bezpieczeństwo energetyczne wymaga konsekwentnej czujności, zwłaszcza że w UE toczy się walka o przyszłość europejskiej energetyki, ciągle zagrożonej zależnością od rosyjskiego gazu” – wskazano.
WEI rekomenduje kontynuowanie procesu konsultacji z interesariuszami Grupy LOTOS, a także PGNiG i konsekwentne wyjaśnianie zainteresowanym stronom wszelkich wątpliwości, a także pełną transparentność procesu fuzji. Zaleca też inne działania w zakresie energetyki, m.in. oczekuje jasnego określenia, czy w Polsce będą budowane elektrownie atomowe i podjęcia konsultacji z branżą energetyczną w sprawie stworzenia ram prawnych gwarantujących inwestorom stabilność i przewidywalność realizowanych projektów.
Warunkowa zgoda KE na przejęcie Lotosu przez Orlen zależy od wywiązania się ze zobowiązań, m.in. sprzedaży 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu i 80 proc. sieci stacji Lotosu. Z kolei wniosek ws. przejęcia PGNiG ma – wg ostatnich zapowiedzi – trafić do Komisji Europejskiej do końca marca. Na początku lutego wiceprezes PKN Orlen Jan Szewczak powiedział, że jeśli KE przekaże tę sprawę do UOKiK, wtedy droga do przejęcia PGNiG będzie szybsza i mniej skomplikowana.
Źródło: PAP