„Rufa statku zaczęła się przesuwać w kierunku Suezu wczoraj w nocy i to był dobry znak” – powiedział prezes Zarządu Kanału Sueskiego (SCA) generał porucznik Osama Rabie na konferencji prasowej w sobotę. Dodał, że z powodu odpływu trzeba było jednak przerwać operację przekręcania zablokowanego w poprzek kanału statku. Akcję utrudnia także silny wiatr.
Rabie przekazał, że trudno przewidywać, kiedy kanał zostanie odblokowany i przywrócona zostanie żegluga na tym kluczowym morskim szlaku handlowym. „Spodziewamy się, że statek może się ześlizgnąć i ruszyć z miejsca w każdej chwili” – zaznaczył.
Szef SCA powiedział także, że toczy się śledztwo mające zbadać okoliczności wejścia 400-metrowego statku na mieliznę. Dodał, że silny wiatr prawdopodobnie nie był jedyną przyczyną wypadku i nie wykluczył błędu technicznego lub podjęcia błędnej decyzji przez załogę Ever Given. Wcześniej silny wiatr był podawany jako przyczyna wypadku przez obsługującą statek od strony technicznej firmę Bernhard Schulte Shipmanagement.
Generał wyraził nadzieję, że uda się uwolnić statek bez konieczności jego rozładunku. Taka możliwość jest rozważana, na miejsce niedługo przybędzie odpowiedni do tego celu dźwig – zapewnił z kolei Peter Berdowski, szef holenderskiej firmy Boskalis, która jest właścicielem spółki Smit Salvage zajmującej się akcją przesuwania statku.
„Mamy nadzieję, że wspólna praca holowników i pogłębiarek w połączeniu z wysokim przypływem umożliwi uwolnienie statku na początku przyszłego tygodnia” – mówił w piątek Berdowski w holenderskiej telewizji. Wyjaśnił, że w weekend na miejsce akcji ratunkowej dotrą dwa ciężkie holowniki. Jeżeli ten plan się nie powiedzie, kontenery z przedniej części statku zaczną być rozładowywane, by odciążyć jednostkę – tłumaczył dalej Berdowski. Jak donosi agencja Reutera, na miejscu pracuje 14 holowników.
Rabie poinformował, że na przejście przez kanał czeka obecnie 321 statków, które mogą zmienić swoją trasę i okrążyć Afrykę przez Przylądek Dobrej Nadziei, ale jak dotąd żaden z nich się na to nie zdecydował.
We wtorek pływający pod banderą Panamy kontenerowiec Ever Green, którego armatorem jest tajwańska firma Evergreen Marine obrócił się bokiem i osiadł na mieliźnie w jednopasmowym odcinku Kanału Panamskiego około sześciu kilometrów od jego południowego wejścia, w pobliżu Suezu.
Przedłużające się zamknięcie kluczowej drogi wodnej spowodowałoby opóźnienia w globalnym łańcuchu dostaw. Około 10 proc. światowego handlu przepływa przez kanał, który jest szczególnie ważny dla transportu ropy naftowej, gazu i paliw między Azją i Europą – przypomina AP. Blokada już spowodowała wzrost ceny ropy i transportu morskiego na świecie.
Źródło: PAP