W ramach panelu na jubileuszowym XXX Forum Ekonomicznym w Karpaczu Sławomir Michalewski wiceprezes zarządu Portu Gdańsk przekonywał, że największy port kontenerowy na Bałtyku jest gotów wykorzystać potencjał korytarza transportowego między Bałtykiem i Morzem Czarnym.
„Przepłynięcie z Gdańska do Odessy dookoła Europy zajmuje 15 dni. W tym czasie statek musi przepłynąć dystans 8,5 tys. km i pokonać kilka cieśnin. Tymczasem oba porty dzieli tylko 1,7 tys. km drogą kolejową. Stąd szukamy korytarza lądowego między Bałtykiem i Morzem Czarnym. Jesteśmy gotowi wykorzystać jego potencjał” – stwierdził Michalewski.
Przypomniał o cieśninie Bosfor, przez którą muszą przepływać statki, aby dostać się do największych portów basenu Morza Czarnego. Wskazał też na skomplikowaną sytuację geopolityczną w rejonie. Z drugiej strony obecność trzech kluczowych eksporterów zboża na świecie (Rosji, Ukrainy i Kazachstanu) znacząco podnosi znaczenie tamtejszych portów.
„Mocno zaangażowaliśmy się w proces poszukiwania korytarza łączącego Gdańsk z ukraińskimi portami Morza Czarnego. Od Sławkowa do granicy z Ukrainą biegnie tzw. szeroki tor (Linia Hutnicza Szerokotorowa) o długości 400 km. Kursują tam już pociągi armatorskie z terminala kontenerowego DCT” – tłumaczył wiceprezes Portu Gdańsk.
Sławomir Michalewski poinformował o procesie dialogu prowadzonym zarówno z polskimi kolejami, jak i operatorem Linii Hutniczej Szerokotorowej. Wyraził przy tej okazji nadzieję, że uda się też nawiązać realną współpracę z kolejami ukraińskimi, które stanowią ostatni brakujący element do złożenia całego korytarza transportowego.
W wymiarze poruszanego w dyskusji elementu Zielonego Ładu wiceprezes Portu Gdańsk podał, że jeden pociąg kontenerowy jest w stanie zastąpić 54 ciężarówki. Tymczasem przez cieśninę Bosfor przechodzi 7 proc. światowego handlu drogą morską. W ciągu roku przepływa tamtędy 48 tys. statków, z czego 1/4 stanowią tankowce.
„To bardzo trudna droga wodna. Przejście przez nią trwa około 6 godzin, a wejście w cieśninę wymaga czekania nawet kilkunastu godzin. Do tego dochodzi wysokie ryzyko kolizji. Tymczasem już teraz funkcjonuje połączenie kolejowe między portami w Kłajpedzie i Odessie. Jako Polska mamy nad nim przewagę: jedną granicę” – tłumaczył Michalewski.
O potencjale Morza Czarnego może świadczyć liczba kontenerów wędrujących stamtąd w stronę Skandynawii oceniana na 200 tys. rocznie. Port Gdańsk przeładowuje rocznie około 2 mln kontenerów i jest liderem w regionie Bałtyku. DCT jako jeden z udziałowców gdańskiego portu kontenerowego zamierza zwiększyć jego przepustowość do 4,5 mln TEU.
„Logicznym jest zbudowanie połączenia kolejowego do Sławkowa i wykorzystanie szerokiego toru do Odessy. W tym zakresie nie jest potrzebne wsparcie instytucji unijnych, którego wymaga Via Carpatia. Mam nadzieję, że brakujący element w postaci kolei ukraińskich uda się dopiąć jeszcze w tym roku” – podsumował Michalewski.
Panel o potencjale korytarza transportowego między Bałtykiem i Morzem Czarnym z udziałem Sławomira Michalewskiego wiceprezesa zarządu Portu Gdańsk, odbył się w ramach jubileuszowego XXX Forum Ekonomicznego zorganizowanego w dniach 7-9 września 2021 roku w Karpaczu.
Źródło: PAP