„Handel ludźmi jest jednym z najniebezpieczniejszych przestępstw XXI wieku” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom kmdr ppor. SG Robert Mroczek z Morskiego Oddziału Straży Granicznej na konferencji prasowej związanej z obchodzonym w poniedziałek Europejskim Dniem Przeciwko Handlowi Ludźmi.
Dodał, że „podstawowe obszary handlu ludźmi wymienione w kodeksie karnym – praca przymusowa, tzn. seksbiznes, czyli prostytucja i inne formy seksualnego wykorzystania, żebractwo i handel organami (…) na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zostały uzupełnione o inne, niesklasyfikowane w kodeksie karnym obszary wykorzystania”.
Zaliczył do nich m.in. eksploatację kryminalną, czyli zmuszanie do popełniania przestępstw, niewolnictwo domowe, zawieranie fikcyjnych małżeństw oraz wyłudzanie kredytów i świadczeń socjalnych.
W ubiegłym roku Morski Oddział Straży Granicznej zidentyfikował 29 ofiar handlu ludźmi. Wśród nich byli obywatele Ukrainy, Mołdawii, Filipin, Białorusi i Rosji. W całym kraju były 63 takie przypadki.
„Polska jest szczególnym krajem, bo z jednej strony – tranzytowym, czyli krajem przerzutu tych ludzi, którzy są niestety ofiarami handlu ludźmi” – powiedział wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
Wskazał, że Polska bywa też krajem docelowym, ale także takim, którego obywatele bywają ofiarami.
„Na przestrzeni ostatnich 12 lat mieliśmy 26 różnych zdarzeń identyfikacyjnych z różnych obszarów wykorzystania. Zidentyfikowaliśmy łącznie 215 ofiar handlu ludźmi, z czego 53 to były kobiety” – powiedział Mroczek.
Jak podaje SG, najintensywniej rozwijającą się obecnie formą wykorzystania osób w ramach przestępstwa handlu ludźmi jest praca przymusowa (80 proc. przypadków).
Od 2014 r. przy wojewodzie zachodniopomorskim działa wojewódzki zespół ds. przeciwdziałania handlowi ludźmi. Jego celem jest m.in. podnoszenie świadomości społecznej dotyczącej występowania tego zjawiska.
„Nasza praca polega głównie na tym, żebyśmy rozpoznawali kobiety, które doświadczyły handlu, kobiety, które zostają zmuszane do prostytucji – najczęściej są to młode dziewczyny – powiedziała Justyna Bągorska, przewodnicząca Stowarzyszenia „DA DU” w Szczecinie.
Jak dodała, próby dotarcia do nich są utrudnione, gdyż zazwyczaj pokrzywdzone kobiety nie chcą mówić o tym, co je spotkało.
„One są tak bardzo zastraszane, odurzane alkoholem i narkotykami, pobite, mają robione kompromitujące zdjęcia i m.in. tym szantażuje się te kobiety” – powiedziała Bągorska.
Za handel ludźmi grozi od 3 do 15 lat więzienia.
Autor: Małgorzata Miszczuk/PAP