Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Od początku tego roku w terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego załadowano już 5454 autocysterny przewożące skroplony gaz ziemny. W porównaniu z całym 2020 r. to wzrost o ponad 60 procent.
– Dynamika sprzedaży skroplonego gazu ziemnego przez PGNiG cały czas rośnie, co potwierdza zarówno atrakcyjność samego LNG, jak i naszej oferty handlowej. Skroplony gaz ziemny to nie tylko produkt, to również sposób na wyrównanie szans i zapewnienie dostępu do niskoemisyjnego paliwa tam, gdzie nie dociera krajowa sieć gazociągowa. Jesteśmy zdeterminowani, aby zapewnić dalszy, intensywny rozwój tego segmentu rynku gazu – powiedział Paweł Majewski, Prezes Zarządu PGNiG SA.
Skroplony gaz ziemny sprzedawany w terminalu w Świnoujściu pochodzi z dostaw, które są dostarczane do terminala tankowcami LNG, m.in. z Kataru i USA. Większość ładunku podlega regazyfikacji i w formie lotnej jest wtłaczana do systemu gazociągów przesyłowych. Część pozostaje jednak w postaci skroplonej, co pozwala przewozić paliwo specjalnymi autocysternami. W tym przypadku LNG jest regazyfikowane dopiero u odbiorcy – w zakładach produkcyjnych, obiektach rekreacyjnych lub w stacjach zasilających lokalne sieci gazowe, które nie posiadają połączenia z siecią ogólnopolską.
PGNiG uruchomiło sprzedaż LNG w Świnoujściu w kwietniu 2016 roku. Pierwszy kamień milowy – 5 tys. załadowanych autocystern – osiągnięto po 41 miesiącach. Osiągnięcie kolejnych 5 tys. zajęło 17 miesięcy, a następnych – niespełna 11 miesięcy. Pokazuje to rosnącą dynamikę sprzedaży małego LNG przez PGNiG. W sumie, 15 tysięcy autocystern załadowanych do tej pory w Terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego dostarczyło 263,5 tys. ton LNG, co po regazyfikacji daje ponad 0,3 mld m sześc. gazu ziemnego.
PGNiG oferuje skroplony gaz ziemny nie tylko w terminalu w Świnoujściu. Spółka sama produkuje LNG w zakładach w Odolanowie i Grodzisku Wielkopolskim. Oferuje go również w stacji przeładunkowej LNG zlokalizowanej na terenie litewskiego portu w Kłajpedzie. PGNiG jest wyłącznym użytkownikiem stacji od kwietnia 2020 roku. Instalacja obsługuje zarówno odbiorców w krajach bałtyckich, jak i na terenie Polski. LNG do stacji przeładunkowej jest dostarczane statkami. Do tej pory PGNiG odebrało w Kłajpedzie 10 dostaw.
Źródło: PGNiG


Świnoujście wchodzi w fazę największej inwestycji hydrotechnicznej ostatnich lat. Przylądek Pomerania zastępuje skromniejszy plan terminala, podnosząc skalę i parametry do 17 m głębokości oraz 186 ha nowego lądu. Projekt ma zostać wykonany przez polskie podmioty.
W artykule
W nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka odniósł się do nieścisłości wokół projektu terminala w Świnoujściu. Wskazał, że wcześniejsza koncepcja – około 70 ha oraz głębokość basenu i toru podejściowego na poziomie 14,5 m – nie dawała szans na obsługę największych kontenerowców i nie domykała się ekonomicznie.
Minister mówił o terminalu kontenerowym, który stanowi kluczową część projektu Przylądek Pomerania – nowego portu zewnętrznego w Świnoujściu.
Obecna koncepcja zakłada powstanie 186 ha nowego lądu, z torem podejściowym i basenem portowym o głębokości 17 m, co umożliwi przyjmowanie największych jednostek oceanicznych. Minister zaznaczył, że inwestycja będzie w całości realizowana przez polskie instytucje i ma charakter strategiczny – zarówno dla logistyki, jak i bezpieczeństwa naszego kraju.
🔗 Czytaj więcej: Nowy terminal kontenerowy w Świnoujściu kluczem do wzrostu gospodarczego Polski
Minister odnosił się w swojej wypowiedzi do terminala kontenerowego, który stanowi kluczową część projektu Przylądek Pomerania – nowego portu zewnętrznego w Świnoujściu.
Budowa Przylądka Pomerania to jedna z najbardziej ambitnych inwestycji morskich w historii współczesnej Polski. Projekt, o którym w ostatnich tygodniach szerzej mówił minister Marchewka, ma nadać nowy wymiar portowi w Świnoujściu oraz wzmocnić pozycję naszego kraju w europejskiej logistyce kontenerowej. To przedsięwzięcie nie tylko imponuje skalą, lecz także ma wymiar symboliczny – Polska chce pokazać, że potrafi samodzielnie przeprowadzić inwestycję o znaczeniu gospodarczym i obronnym.
Nowy port zewnętrzny obejmie 186 hektarów nowego lądu w Zatoce Pomorskiej. Będzie to fundament przyszłej infrastruktury portowej, której parametry techniczne pozwolą przyjmować największe kontenerowce świata. Według planów, długość nabrzeży z falochronem sięgnie blisko 3 km, a głębokość toru podejściowego i basenu portowego wyniesie 17 m. Takie parametry mają pozwolić Świnoujściu konkurować z największymi portami regionu Morza Bałtyckiego.
Kluczowym elementem inwestycji będzie terminal kontenerowy o długości nabrzeża około 1,3 km, zdolny do obsługi trzech jednostek jednocześnie – dwóch o długości do 400 m oraz jednej mniejszej. Roczna przepustowość terminala szacowana jest na około 2 mln TEU, co w praktyce oznacza skokowy wzrost możliwości przeładunkowych polskich portów. W perspektywie kilkunastu lat Świnoujście może stać się nie tylko portem o znaczeniu krajowym, ale także ważnym węzłem tranzytowym dla Europy Środkowo-Wschodniej.
Na uwagę zasługuje fakt, że realizacja projektu została powierzona Zarządowi Morskich Portów Szczecin i Świnoujście oraz Urzędowi Morskiemu w Szczecinie. Jak poinformowano, poprzednia umowa z konsorcjum zagranicznym wygasła, a nowa formuła inwestycji opiera się na krajowych zasobach technicznych i finansowych. To ważny sygnał – w czasach, gdy Europa coraz mocniej akcentuje potrzebę samowystarczalności w dziedzinie infrastruktury krytycznej, Polska decyduje się realizować ten projekt samodzielnie.
🔗 Czytaj też: Konflikt wokół budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu
Zgodnie z danymi resortu infrastruktury, zakres prac przypisany ZMPSiŚ wyceniany jest na około 1,5 mld złotych, natomiast w budżecie państwa zabezpieczono ponad 7 mld złotych na pogłębienie toru wodnego i budowę infrastruktury lądowej. Inwestycja ma zatem wymiar nie tylko gospodarczy, ale i strategiczny – wspiera rozwój transportu morskiego oraz wzmacnia bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Rządowy opis inwestycji oraz komunikaty branżowe precyzują, że na ponad 47 he powstanie nowy układ drogowo-kolejowy: dwa tory dojazdowe o łącznej długości ponad 3 kilometrów, bocznica z dziesięcioma torami po 800 metrów każdy, droga dojazdowa o długości około 2 kilometrów oraz plac buforowy dla samochodów ciężarowych o powierzchni około 5 hektarów. Infrastruktura zostanie zlokalizowana w odległości około 4 km od istniejącego układu komunikacyjnego Świnoujścia, co ma ograniczyć wpływ ruchu ciężkiego do miasta. Przewidziano pełne media oraz zaplecze dla służb – granicznej, celnej i sanitarnej.
Przylądek Pomerania został włączony do kluczowych dokumentów rozwojowych, takich jak „Strategia Zrównoważonego Rozwoju Transportu do 2030 roku” oraz „Program Rozwoju Polskich Portów Morskich do 2030 roku”. Wpisanie inwestycji do tych programów potwierdza, że rząd traktuje ją jako element długofalowej polityki rozwoju polskiej żeglugi i infrastruktury portowej.
Jeśli harmonogram zostanie utrzymany, w pierwszym kwartale 2026 roku ruszą prace przygotowawczo-budowlane. Zakończenie inwestycji przewidziano na 2029 rok. Świnoujście uzyska status portu głębokowodnego o parametrach zbliżonych do największych terminali kontenerowych w polskim systemie portowym.
Co ważne, projekt ten nie stanowi konkurencji dla portów w Gdańsku i Gdyni, lecz uzupełnienie ich potencjału – element wspólnego systemu portowego, który może w przyszłości stworzyć spójną i komplementarną sieć przeładunkową polskiego wybrzeża.
Minister Arkadiusz Marchewka podkreślił, że projekt Przylądek Pomerania to inwestycja na miarę XXI wieku, przygotowana z myślą o przyszłych pokoleniach. Jeśli plany zostaną zrealizowane, za pięć lat może ona stać się symbolem nowoczesnej, Polski morskiej i punktem zwrotnym w rozwoju gospodarki morskiej i infrastruktury portowej. Dla Świnoujścia będzie to przełomowy moment – symboliczny powrót miasta na mapę wielkich portów Europy.