Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Krzysztof Urbaś, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. uczestniczył w konferencji „Perspektywy polskiego przemysłu stoczniowego”, która miała miejsce w Szczecinie 24 stycznia.
Konferencja odbyła się z udziałem ministrów Marka Gróbarczyka oraz Grzegorza Witkowskiego, którzy wystąpieniem wprowadzającym otworzyli spotkanie.
Agenda konferencji obejmowała trzy panele dyskusyjne. W pierwszym z nich pt. „Rozwój gospodarki morskiej w oparciu o rynek promowy i rozwój portów” wziął udział prezes K. Urbaś.
Podczas tego panelu zaprezentowali się również armatorzy wykonujący przewozy promowe na Bałtyku. Omówiono kwestie związane z rynkiem przewozów promowych w odniesieniu do trendów rozwojowych i potrzeby wprowadzenia na trasy nowych promów. Przedstawiono także perspektywę Terminalu Promowego w Świnoujściu obsługującego takie połączenia oraz wątek rozwoju gospodarki morskiej jako czynnika wpływającego na rozwój polskiego przemysłu.
Rozpoczynając swoje wystąpienie prezes K. Urbaś zwrócił uwagę na trendy występujące obecnie w branży logistycznej o równorzędnym znaczeniu takie jak stały rozwój wymiany handlowej drogą morską, rozwój konteneryzacji, zapotrzebowanie na większe parametry statków, rosnące znaczenie usług logistycznych i dystrybucyjnych, rosnący udział przewozów intermodalnych, rozwiązania technologiczne przyjazne środowisku naturalnemu, rosnące zapotrzebowanie na powierzchnie do składowania towarów oraz rozwój przemysłu przyportowego.
Na Terminalu Promowym w Świnoujściu działa obecnie czterech armatorów promowych realizujących 12 rejsów na dobę w relacji ze szwedzkimi portami Trelleborg i Ystad. W ciągu ostatniej dekady (2011-2021) Terminal Promowy w Świnoujściu zwiększył przeładunki o 139 proc. W ogólnej strukturze przeładunków całego zespołu portowego Szczecin-Świnoujście, aż 45 proc. obrotów realizowanych jest właśnie przez terminal promowy. W 2021 TPŚ odnotował 3261 zawinięć promów. Prezes K. Urbaś przypomniał, że terminal jest sukcesywnie modernizowany. – W 2015 roku zakończyła się budowa stanowiska nr 1, w tym roku zakończymy prace modernizacyjne na stanowisku nr 5 pod kątem możliwości obsługi transportu intermodalnego. W roku 2023 przystąpimy do modernizacji stanowiska nr 4, szczególnie w aspekcie rampy przeładunkowej. W kolejnym roku 2024 wydłużymy stanowisko numer 2. Wszystko po, żeby można było na trzech stanowiskach obsługiwać największe promy, jakie będą zawijać na Bałtyk. Z kolei w roku 2028 powinna zakończyć się budowa kolejnych dwóch stanowisk stanowiących dzisiaj zaplecze stanowiska numer 1. – powiedział prezes ZMPSiŚ S.A.
Prezes wskazał także na inwestycje, które realizuje obecnie ZMPSiŚ S.A., a mianowicie rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu, modernizacja nabrzeży w porcie Szczecin w rejonie Kanału Dębickiego i Basenu Kaszubskiego, będące pochodną pogłębienia i modernizacji toru wodnego Świnoujście-Szczecin do 12,5 m.
Przedsięwzięciem rewolucyjnym w historii obu portów, ale też regionu i kraju, którego finał planowany jest w latach 2025/26 będzie Głębokowodny Terminal Kontenerowy w Świnoujściu. – W maju tego roku minie 20 lat, kiedy miałem przyjemność podpisać pierwszą przedwstępną mowę na budowę DCT w Gdańsku. Pracowałem wtedy w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk. Mówiliśmy wówczas, tak trochę z angielskiego, że ten terminal DCT będzie trendsetterem (trendsetter z angielskiego to ten, który ustala trendy, prekursor) jeżeli chodzi o nowy wzorzec obsługi na Bałtyku. I tak się stało. Dzisiaj to jest jedyny terminal w tej części Europy na Bałtyku, który przyjmuje największe kontenerowce na świecie. Takie same możliwości będą w Świnoujściu. Więc jeżeli tam był trendsetter, to tu będzie game –changer (game –changer z angielskiego to ten, który wszystko zmieni, przełomowy). – zakończył swoją wypowiedź prezes K. Urbaś.
Podczas konferencji wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podpisał decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dla drogi ekspresowej S3 na odcinku Świnoujście-Dargobądz likwidującej ostatnie drogowe wąskie gardło w kierunku portu w Świnoujściu.
Dwa dalsze panele dyskusyjne konferencji obejmowały zagadnienia z obszarów: „Nowoczesne promy ro-pax dla polskich armatorów” oraz „Remonty statków jako mocna strona polskiej branży stoczniowej – perspektywa Pomorza Zachodniego”.
Konferencja odbyła się pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury.
Źródło: ZMPSiŚ


Od lat Austal kojarzy się przede wszystkim z nowoczesnym przemysłem okrętowym i współpracą z siłami morskimi państw sojuszniczych. Dla firmy równie ważne pozostaje jednak zaangażowanie w życie lokalnych społeczności w Australii Zachodniej.
W artykule
Od ponad dekady pracownicy Austal oraz fundusz Austal Giving wspierają działalność The Hospital Research Foundation Group, która finansuje badania nad chorobami sercowo-naczyniowymi, cukrzycą oraz nowotworami, w tym rakiem prostaty. Jednym z najnowszych projektów objętych wsparciem jest praca dr. Aarona Beasleya z Edith Cowan University (ECU), skoncentrowana na poprawie metod leczenia zaawansowanego czerniaka.
Czytaj więcej: John Rothwell ustępuje ze stanowiska prezesa Austal
Austal akcentuje, że odpowiedzialność biznesu nie kończy się na bramie stoczni. Firma chce być postrzegana nie tylko jako producent okrętów, lecz także jako partner, który realnie wzmacnia potencjał lokalnej społeczności poprzez długofalowe wspieranie badań ratujących życie.
Mathew Preedy, dyrektor operacyjny Austal oraz przewodniczący Austal Giving, podkreśla, że dla firmy kluczowe znaczenie ma realny wpływ tych działań na przyszłość:
„Widzimy, jaką różnicę może przynieść nasze wsparcie dla przyszłych pokoleń. Dlatego tak mocno zachęcamy pracowników do angażowania się w inicjatywy charytatywne oraz wspieramy organizacje takie jak The Hospital Research Foundation” – zaznacza.
Tak trochę prywatnie: nigdy wcześniej nie natknąłem się w mediach na wiadomość o tak szerokim zaangażowaniu zakładu stoczniowego w projekty medyczne, co samo w sobie wydało mi się wyjątkowo ciekawe. Przemysł okrętowy zwykle kojarzy się z ciężką pracą, stalą i precyzją inżynierską, lecz w tym przypadku widać coś znacznie więcej – autentyczną troskę o lokalną społeczność. Piszę o tym nie bez powodu, bo sam od 35 lat zmagam się z cukrzycą typu 1. Dlatego każde wsparcie badań nad chorobami przewlekłymi oraz sercowo-naczyniowymi szczególnie do mnie przemawia i budzi szczerą wdzięczność.