Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Korea Południowa: Testy rakiety balistycznej

Korea Północna przeprowadziła w niedzielę czwarty test rakiety balistycznej w tym tygodniu. Tym razem była to rakieta balistyczna krótkiego zasięgu, która spadła do Morza Japońskiego. Informacje te przekazała armia Korei Południowej.

Pocisk został wystrzelony z okolic Tongchang-ri w prowincji Pyongan Północny o godzinie 11:05 w kierunku Morza Wschodniego. Rakieta przeleciała na wysokości 50 km i pokonała 800 km. Pociski balistyczne są wystrzeliwane w odpowiedzi na trwające od poniedziałku wspólne ćwiczenia wojsk USA i Japonii.

Tym samym Korea Północna kontynuuje swoją politykę demonstracji siły, a jej działania zwiększają napięcia w regionie. Korea Południowa zapewnia, że jest w pełnej gotowości, w ścisłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Testy rakiet balistycznych towarzyszą temu konfliktowi od dawna, a ich eskalacja może zaostrzyć sytuację i prowadzić do niebezpiecznych działań militarnych.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/przedluzenie-okresu-eksploatacji-okretow-typu-arleigh-burke-na-kolejne-piec-lat/

Korea Północna od dłuższego czasu próbuje rozwijać swoje zdolności balistyczne, co wywołuje zaniepokojenie w całym regionie. Jednym z powodów, dla których Pjongjang kontynuuje swoją politykę demonstracji siły, jest fakt, że państwo to od lat jest izolowane międzynarodowo, a sankcje nałożone na nie przez społeczność międzynarodową dotkliwie wpływają na gospodarkę kraju.

W ostatnim czasie Korea Północna przeprowadzała wiele testów rakiet balistycznych, w tym testy pocisków krótkiego i dalekiego zasięgu oraz strategicznych pocisków manewrujących. Testy te są reakcją na ćwiczenia wojskowe przeprowadzane przez USA i Japonię, a ich celem jest pokazanie siły oraz demonstracja niezależności i suwerenności państwa. Jednocześnie Korea Północna wykorzystuje testy rakiet jako narzędzie do prowadzenia negocjacji z państwami zachodnimi, w tym ze Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/wspolne-manewry-chin-rosji-i-iranu-w-zatoce-omanskiej/

Jednakże, testy rakiet balistycznych w Korei Północnej są bardzo niebezpieczne i zwiększają napięcia w regionie. Mogą prowadzić do niekontrolowanych działań militarnych, co zagraża stabilności całego rejonu Azji i Pacyfiku. Dlatego też społeczność międzynarodowa monitoruje sytuację w Korei Północnej z dużym zainteresowaniem i podejmuje działania, aby zapobiec eskalacji konfliktu.

Korea Południowa i Stany Zjednoczone podkreślają, że są w pełnej gotowości, aby odpowiedzieć na każdą agresję ze strony Korei Północnej. Jednocześnie podejmują się działań dyplomatycznych, aby osiągnąć pokojowe rozwiązanie konfliktu i zakończyć program rakietowy Korei Północnej.

Autor: JB

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Powrót brytyjskiej grupy lotniskowcowej HMS Prince of Wales

    Po ośmiu miesiącach aktywności na trzech oceanach brytyjska grupa lotniskowcowa z HMS Prince of Wales powróciła 30 listopada do Portsmouth. Tym wejściem Royal Navy zamknęła operację Highmast — największe rozmieszczenie sił morskich w bieżącym roku.

    Symboliczny finał operacji Highmast

    Rankiem, w końcówce listopada, okręty brytyjskiej grupy lotniskowcowej zaczęły wchodzić do Portsmouth. Lotniskowiec HMS Prince of Wales prowadził szyk powrotny, zamykając tym samym globalną kampanię, w ramach której zespół pokonał ponad 40 tys. mil morskich — dystans odpowiadający półtorakrotnemu okrążeniu Ziemi.

    Powitanie miało wymiar uroczysty, zgodny z tradycją Royal Navy: jednostki portowe wykonały salut wodny, zaś załogi eskort i pomocniczych okrętów stanęły wzdłuż burt. Po wielu miesiącach nieobecności marynarze i lotnicy wrócili do rodzin, kończąc etap najbardziej kompleksowej operacji tej części floty od kilku lat.

    Osiem miesięcy globalnej obecnści

    Operacja Highmast rozpoczęła się wiosną, kiedy z Portsmouth i Bergen wyszły pierwsze okręty tworzące grupę zadaniową. Jej głównym celem było potwierdzenie zdolności Royal Navy do prowadzenia wielodomenowych działań dalekomorskich oraz utrzymania spójnej współpracy z sojuszniczymi okrętami.

    W trakcie misji grupa operowała kolejno na Morzu Śródziemnym, w obszarze Kanału Sueskiego, na Oceanie Indyjskim oraz w zachodniej części Indo-Pacyfiku. W tym czasie przeprowadzono szereg ćwiczeń, w tym z marynarkami Włoch, Japonii, Australii, Kanady i Norwegii.

    Dowódca zespołu, komandor James Blackmore, określił operację jako „najszerszy sprawdzian brytyjskiej projekcji siły od lat”, podkreślając jednocześnie wzrost interoperacyjności i zdolności bojowej grupy.

    Skład i możliwości zespołu HMS Prince of Wales

    Trzon Carrier Strike Group stanowił lotniskowiec HMS Prince of Wales, na którego pokładzie operowało skrzydło lotnicze złożone z samolotów F-35B oraz śmigłowców ZOP i maszyn rozpoznawczych. Uzupełnienie stanowiły niszczyciel rakietowy HMS Dauntless, fregata HMS Richmond, norweska fregata HNoMS Roald Amundsen oraz jednostki wsparcia — tankowiec RFA Tideforce i logistyczny HNoMS Maud.

    W kulminacyjnej fazie misji, podczas ćwiczeń na Indo-Pacyfiku, siły zespołu liczyły ponad 4 tysiące żołnierzy i marynarzy.

    Kluczowe wnioski z misji Highmast

    Zakończona kampania miała znaczenie wykraczające poza tradycyjny pokaz bandery. HMS Prince of Wales po serii wcześniejszych problemów technicznych przeszedł pełny cykl eksploatacyjny, obejmujący przeloty, intensywne działania lotnicze oraz współpracę w warunkach, które sprawdzają możliwości układu napędowego, systemów pokładowych oraz modułów sterowania lotami.

    Misja była więc testem nie tylko dla całego zespołu, ale i samego lotniskowca, który tym etapem potwierdził pełną gotowość do globalnych operacji. Dla Royal Navy oznacza to domknięcie okresu niepewności oraz wejście w etap stabilnej eksploatacji obu brytyjskich superlotniskowców.

    Powrót jest równie istotny jak jej wyjście

    Operacja Highmast udowodniła, że Wielka Brytania pozostaje zdolna do nieprzerwanej obecności na głównych morskich szlakach komunikacyjnych, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku. W sytuacji rosnącej aktywności floty chińskiej i agresywnych działań rosyjskich — zarówno w Arktyce, jak i na Morzu Śródziemnym — wartościowa obecność sojuszniczych komponentów nabiera szczególnego znaczenia.

    Zakończenie operacji pokazuje także, jak duże znaczenie ma utrzymanie ciągłości działań Royal Navy. Powrót HMS Prince of Wales nie kończy brytyjskiej aktywności na Indo-Pacyfiku — stanowi raczej zamknięcie pierwszej z serii zaplanowanych rotacji, które w ciągu kolejnych lat mają stać się fundamentem obecności brytyjskiej bandery na kluczowych szlakach morskich.

    Kampania, która przejdzie do historii Royal Navy

    Ośmiomiesięczna misja Highmast zapisze się jako jedno z najważniejszych przedsięwzięć brytyjskiej floty ostatnich lat. Zespół przeszedł pełne spektrum działań — od ćwiczeń sojuszniczych po operacje realizowane w rozległych akwenach zachodniej części Indo-Pacyfiku.

    Powrót grupy lotniskowcowej, z HMS Prince of Wales na czele, stanowi potwierdzenie, że brytyjski system lotniskowcowy jest w stanie prowadzić globalne operacje w sposób ciągły, niezawodny i zgodny z wymaganiami współczesnej architektury bezpieczeństwa.