Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Branża promowa: nowości i zmiany przed letnim sezonem

W najnowszym cotygodniowym przeglądzie branży promowej, portal „PromySKAT” informuje o najważniejszych wydarzeniach minionych dni, w tym o nadchodzącym debiucie nowego promu P&O Pioneer, który w maju zadebiutuje na trasie Dover-Calais.

Hiszpański armator Balearia, wypożyczył od niemieckiej firmy TT-Line popularny prom Tom Sawyer do obsługi rejsów w sezonie letnim. Dla miłośników podróży, którzy chcą wybrać się w rejs w cieplejszych miesiącach, to rozwiązanie jest bardzo interesujące. Ponadto, Balearia wzmocniła swoją flotę, kiedy to prom Rusadir (który był budowany dla firmy Brittany Ferries) wyruszył z Gdańska w kierunku południowej Europy. Prom, o długości 187 m jest przystosowany do przewozu 1680 pasażerów, który również będzie obsługiwał popularne rejsy. Te nowe dodatki do floty Balearia z pewnością zwiększą zainteresowanie klientów i przyciągną więcej turystów.

Największą nowością jest jednak statek Cap de Barbaria, który zostanie pierwszym w Hiszpanii elektrycznym promem. Balearia, jeden z czołowych hiszpańskich armatorów, ogłosiła ukończenie pierwszego elektrycznego promu w kraju. Statek Cap de Barbaria, przeszedł już pierwsze próby morskie zwieńczone sukcesem i będzie służył do przewozu pasażerów oraz ładunków cargo. Planuje się, że nowy prom rozpocznie kursy na trasie Ibiza-Formentera już w maju tego roku.

Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/postep-prac-nad-zaawansowanym-technologicznie-promem-dla-polskiej-zeglugi-baltyckiej/

Statek Cap de Barbaria o długości 82 m, szerokość 15,5 m, osiąga maksymalną prędkość 15 węzłów (28 km/h). Na pokładzie jednostki znajdzie miejsce 390 pasażerów oraz 14 pojazdów ciężarowych, korzystając z pasów ładunkowych o łącznej długości 240 metrów.

Firma Balearia zainwestowała w ten nowoczesny i przyjazny dla środowiska statek, by sprostać wymaganiom rynku i oczekiwaniom klientów. Prom Cap de Barbaria będzie idealnym rozwiązaniem dla osób, które chcą w komfortowy sposób przemieścić się pomiędzy wyspami, jednocześnie dbając o ekologię i chroniąc środowisko.

Czytaj też: https://portalstoczniowy.pl/przeglad-wydarzen-promowych-nowy-prom-polferries-i-operacja-na-statku-mercy-ships/

Natomiast brytyjski armator P&O Ferries przygotowuje się do inauguracyjnego rejsu swojego nowego promu P&O Pioneer na trasie Dover-Calais. Prom zbudowany w Chinach będzie największym dwukierunkowym promem na świecie, a dzięki nowoczesnym rozwiązaniom będzie emitował o 40% mniej CO2 niż konwencjonalne promy obsługujące to połączenie. Statek zacumował już w Europie i rozpocznie swoje rejsy w maju br.

Najnowszy katamaran Express 5 firmy Bornholmsinjen, jest już gotowy do rozpoczęcia rejsów na trasie Ystad-Rønne. Statek został zbudowany przez stocznię Austal w swoich filipińskich zakładach i jest największym katamaranem, jaki kiedykolwiek został wyprodukowany przez tę firmę. Jednostka o długość 115 metrów, może pomieścić aż 1610 pasażerów i dysponuje linią ładunkową o długości 617 m, co umożliwia przewóz 257 pojazdów osobowych oraz pojazdów ciężarowych. Express 5 osiąga maksymalną prędkość 40 węzłów (74 km/h), co czyni go jednym z najszybszych promów pasażerskich na świecie.

W okresie ferii zimowych coraz więcej Duńczyków wybierało przeprawy promowe przez Kattegat. Stena Line zauważyła wzrost liczby rezerwacji o ok. 30 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Analitycy sugerują, że słaba korona szwedzka jest jednym z czynników przyciągającym Duńczyków do spędzenia dni wolnych w Szwecji. Co ciekawe, trend ten może utrzymać się również podczas kolejnych wolnych dni w tym roku, takich jak ferie wiosenne czy przedłużone weekendy.

Źródło: PromySKAT

Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • SG-301 Generał Józef Haller – polski OPV na Bałtyku

    SG-301 Generał Józef Haller – polski OPV na Bałtyku

    W dniach 27–28 października Gdańsk był gospodarzem międzynarodowego szczytu Baltic Security Ministerial Meeting, którego tematyka koncentrowała się wokół bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej, zagrożeń hybrydowych oraz systemów antydronowych.

    Choć od gdańskiego szczytu Baltic Security Ministerial Meeting minęło już ponad dwa tygodnie, jednym z najbardziej zapamiętanych momentów pozostaje wizyta ministrów spraw wewnętrznych państw bałtyckich na pokładzie patrolowca SG-301 Generał Józef Haller. Jest to najnowsza jednostka Morskiego Oddziału Straży Granicznej, na której dumnie powiewa polska bandera i która to, nosi imię jednego z najważniejszych dowódców w naszej historii.

    To pierwsza tak szeroka prezentacja tej jednostki w ramach wydarzenia międzynarodowego, będąca równocześnie potwierdzeniem wzrostu roli MOSG jako instrumentu obecności państwa na Bałtyku – nie tylko w wymiarze operacyjnym, lecz także wizerunkowym i technologicznym.

    Polska jednostka Generał Józef Haller – europejski projekt

    SG-301 Generał Józef Haller to nowoczesna jednostka patrolowa typu OPV (Offshore Patrol Vessel), która została przekazana do służby 23 września 2023 roku. Projekt był realizowany w ramach programu współfinansowanego w 90% ze środków agencji FRONTEX.

    Kluczową rolę w jego powstaniu odegrał polski przemysł okrętowy – kadłub okrętu został wybudowany przez stocznię NAVIRETECH, specjalizującą się w budowie jednostek dla sektora bezpieczeństwa morskiego. Ostateczną integrację oraz wyposażenie przeprowadziła francuska stocznia Socarenam, działająca na podstawie projektu opracowanego przez biuro projektowe MAURIC. Takie połączenie kompetencji pokazuje potencjał polsko-europejskiej kooperacji w dziedzinie budowy wyspecjalizowanych jednostek patrolowych.

    Czytaj więcej: Polsko-francuski spór o patrolowiec SG-301 dla MOSG

    Warto przypomnieć, że wraz z pozyskaniem samego okrętu Skarb Państwa nabył także pełnię praw do dokumentacji technicznej i technologii budowy jednostki. Oznacza to, że możliwe jest uruchomienie produkcji bliźniaczych OPV w polskich stoczniach – zarówno na potrzeby krajowe, jak i w ramach oferty eksportowej skierowanej do służb typu coast guard w krajach Unii Europejskiej.

    MOSG – rosnąca rola i zmieniające się priorytety

    SG-301 to największa i najnowocześniejsza jednostka w służbie Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Okręt został zaprojektowany jako platforma zdolna do realizacji szerokiego wachlarza zadań – od ochrony granicy państwowej, przez misje w ramach operacji międzynarodowych FRONTEX, aż po monitorowanie infrastruktury krytycznej na Bałtyku.

    Choć początkowo rozważano wykorzystanie jednostki również na Morzu Śródziemnym, zmiany w sytuacji bezpieczeństwa sprawiły, że plany te zeszły na dalszy plan. Hybrydowe działania Federacji Rosyjskiej, pojawianie się obcych jednostek w rejonach objętych ochroną infrastruktury oraz rosnące ryzyko aktów sabotażu spowodowały, że Bałtyk ponownie znalazł się wśród najważniejszych obszarów operacyjnych FRONTEX.

    Warto podkreślić, że SG-301 Generał Józef Haller został już wykorzystany jako platforma pokazowa w ramach wydarzenia Baltic Security Ministerial Meeting. Może to być pierwszy krok do rozpoczęcia międzynarodowej kampanii promującej ten typ jednostki. Jeżeli działania te zostaną odpowiednio zintensyfikowane i wsparte politycznie, projekt OPV ma szansę stać się eksportowym produktem polskiego przemysłu okrętowego.

    Systemy antydronowe i 250 mln euro z UE

    Szczyt w Gdańsku przyniósł także ważne decyzje finansowe. Unijny komisarz spraw wewnętrznych zapowiedział przeznaczenie 250 mln euro na rozwój regionalnych systemów antydronowych dla krajów basenu Morza Bałtyckiego. Polska, jako państwo graniczne UE i NATO, zamierza aktywnie zabiegać o większy udział w tej puli środków.

    Planowany zintegrowany system wczesnego ostrzegania ma uwzględniać specyfikę morskiej infrastruktury energetycznej, kabli podmorskich i gazociągów – a więc także te elementy, które mogą stać się celem aktów sabotażu i prowokacji. W tym kontekście obecność jednostek takich jak SG-301 Generał Józef Haller jest kluczowa – nie tylko ze względu na możliwości patrolowe, lecz także jako mobilna platforma wyposażona w systemy obserwacji i rozpoznania oraz uzupełnienie działań Marynarki Wojennej RP.

    Polska stocznia NAVIRETECH i potencjał eksportowy

    Warto na chwilę odejść od oficjalnych komunikatów i spojrzeć na wnioski, o których w debacie niemal się nie mówi, choć z punktu widzenia polskiego przemysłu okrętowego mają kluczowe znaczenie. SG-301 Generał Józef Haller przedstawiany jest jako sukces MOSG oraz FRONTEX, lecz sedno tej historii dotyczy czegoś znacznie ważniejszego – rosnących zdolności krajowych zakładów w budowie wyspecjalizowanych jednostek pełnomorskich.

    Kadłub powstał w polskiej stoczni NAVIRETECH, odpowiedzialnej za prefabrykację, montaż sekcji i łączenie bloków. Dla firmy, która w krótkim czasie ugruntowała swoją pozycję w sektorze konstrukcji okrętowych, udział w projekcie OPV o długości 70 metrów stanowił potwierdzenie rzeczywistych możliwości produkcyjnych. Przedstawiciele przedsiębiorstwa podkreślają, że budowa kadłuba SG-301 to jedna z najważniejszych realizacji w historii zakładu. Co istotne, Skarb Państwa posiada pełnię praw do dokumentacji technicznej, co daje Polsce realną możliwość rozwijania projektu oraz przygotowania ewentualnej produkcji seryjnej.

    Czytaj też: Pełnomorski patrolowiec dla MOSG

    W tej sytuacji warto zastanowić się, czy NAVIRETECH – o ile pozwalają na to zasoby stoczni – nie mógłby rozważyć skierowania do administracji państwowej propozycji, która nadałaby projektowi bardziej uporządkowany kierunek. Nie chodzi o presję czy działania w trybie pilnym, lecz o spokojne wskazanie potencjału, jaki już dziś zaczyna pracować na swoją pozycję na Bałtyku. Jeśli doszłoby do takiego dialogu, mógłby on otworzyć drogę do rozmów o rozwoju konstrukcji i o jej możliwej roli w przyszłej ofercie eksportowej kraju.

    Bałtyk staje się akwenem, na którym zapotrzebowanie na jednostki patrolowe będzie rosło. W tej perspektywie Polska może pokazać się nie tylko jako użytkownik nowoczesnego OPV, lecz także jako producent zdolny dostarczyć sprawdzoną konstrukcję dla służb pełniących funkcje straży wybrzeża w Unii Europejskiej – jeśli tylko pojawi się decyzja o nadaniu projektowi dalszego biegu. Ostatecznie, jak w każdym przedsięwzięciu biznesowym, kierunek rozwoju zależy od szeregu czynników, które muszą zostać wspólnie wypracowane.