Nowa jednostka, zaliczana do grupy tzw. pełnomorskich okrętów patrolowych (offshore patrol vessels, OPV), spędziła 15 dni w zatoce Firth of Clyde, gdzie testowano jej silniki, zwrotność, czujniki i główną armatę przy udziale mieszanej, złożonej z cywilów i marynarzy Royal Navy załogi pod dowództwem kapitana Grahama Baxtera. Wcześniej, przez ponad rok, okręt był wyposażany w niezbędny sprzęt w stoczni Scotstoun, należącej do koncernu BAE Systems
W zakończonym pakiecie testów wszystkie systemy pokładowe zostały poddane próbie, włączając w to Zintegrowany System Zarządzania Platformą, który kontroluje i monitoruje większość systemów okrętu, a także System Zarządzania Walką, służący do zestawiania informacji z czujników i wspomagania zespołu dowodzenia w podejmowaniu decyzji w sytuacji zagrożenia. Przeprowadzono również próby systemów uzbrojenia. Jak wynika z informacji od Royal Navy, zautomatyzowana 30-milimetrowa armata na dziobie oraz karabiny małokalibrowe strzelały pociskami do nadmuchiwanego celu ze znaczą celnością.
Zdaniem komandora podporucznika Bena Powera, ten niewielki okręt zaprezentował się wyjątkowo dobrze podczas manewrowania w zatoce Firth of Clyde. – Jest to okręt o olbrzymich możliwościach, który wzmocni elastyczność i zdolności naszych sił przybrzeżnych – powiedział Power.
HMS Medway znajduje się obecnie ponownie w stoczni Scotstoun i przechodzi ostateczne prace konserwacyjne. Usuwane są również usterki, a inżynierowie prowadza też ostatnie prace związane z analizą wyników z prób morskich. Ten ostatni element ma udowodnić spełnienie kryteriów przejęcia jednostki przez Royal Navy zanim wyruszy ona do swojego przyszłego portu bazowego w Portsmouth, co ma nastąpić w 2019 roku.
Odpowiednio w marcu i październiku tego roku trzecia (HMS Trent) i czwarta (HMS Tamar) jednostka typu River została zwodowana przez BAE Systems w stoczni Govan. Następnie oba okręty odholowano do zakładów w Scotstoun, gdzie odbywa się ich wyposażanie w niezbędny sprzęt i uzbrojenie.
Podpis: KM