Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

W ostatnią sobotę, podczas szczytu G20 w New Delhi, Unia Europejska otwarcie wyraziła swoje niezadowolenie z decyzji Rosji dotyczącej wycofania się z zobowiązań w zakresie dostaw zboża z regionu Morza Czarnego. Oferowane przez Rosję wsparcie w postaci miliona ton zboża dla państw afrykańskich zostało określone przez UE jako „sfałszowane gesty hojności”.
Przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel, podkreślił, że umowa z 2022 roku przewidziała wsparcie dla krajów narażonych na kryzysy, które było 30-krotnie większe niż to, co Rosja zaoferowała Afryce. „Jaka ironia… zignorowaliście to” – zwrócił się do Siergieja Ławrowa, reprezentanta Rosji na szczycie.
Zarzuty wobec Rosji sięgnęły szczytu, gdy wycofała się ona z umowy, wskazując na problemy z eksportem oraz niedostateczną ilość dostaw z Ukrainy do krajów potrzebujących. W odpowiedzi, Kreml zapewnił, że jest gotów wrócić do rozmów w sprawie umowy, lecz pod pewnymi warunkami.
Michel kontynuował krytykę, wskazując, że Rosja nie tylko wycofała się z umowy, ale również zakłóciła działanie portów. „A teraz, dodając oliwy do ognia, oferujecie symboliczny milion ton zboża krajom afrykańskim. Czy nie uważacie, że to wyraz pogardy dla Afryki?” – zapytał.
Czytaj więcej: https://portalstoczniowy.pl/morze-poludniowochinskie-zmagania-filipinskiej-marynarki-wojennej-z-chinskimi-okretami/
Japonia i Turcja Rozmawiają na Marginesie Szczytu G20
Prezydent Turcji, Tayyip Erdogan, podjął rozmowy z japońskim premierem, Fumio Kishidą, na temat reaktywacji omawianej umowy. Źródła zaznaczyły, że Erdogan wyraził przekonanie co do możliwości wznowienia negocjacji, jednak wyraził obawy dotyczące stanowiska Ukrainy w tej kwestii.
Japonia, będąca w tym roku przewodniczącą G7, wyraziła gotowość do wsparcia dyskusji na temat umowy zbożowej. Hikariko Ono, rzeczniczka prasowa japońskiego MSZ, podkreśliła, że dla Japonii priorytetem jest bezpieczeństwo żywnościowe na świecie.
Agencja Reuters, powołując się na swoje źródła, informuje, że w ostatnim komunikacie G20 zwrócono uwagę na znaczenie „nieprzerwanych dostaw zboża” dla biedniejszych krajów. Niemniej jednak, osoby bliskie rozmów podkreślają, że nie przewiduje się nowych deklaracji w tej sprawie podczas trwającego szczytu.
Autor: Mariusz Dasiewicz/Reuters


30 listopada grupa aktywistów Greenpeace Australia Pacific przeprowadziła spektakularną akcję na podejściu do portu w Newcastle, gdzie wspięli się na masowiec BONNY ISLAND, na którego pokładzie znajdował się węgiel.
W artykule
Do incydentu doszło w rejonie wejścia do portu Newcastle, jednego z głównych punktów eksportowych australijskiego węgla. Trzech aktywistów Greenpeace przedostało się na pokład masowca, wykorzystując dostęp do łańcucha kotwicznego oraz konstrukcji burtowych. Obecność osób postronnych na części dziobowej jednostki uniemożliwiła jej normalne manewrowanie, natomiast równoległa blokada kajakami na torze podejściowym dodatkowo ograniczyła przestrzeń manewrową statku, co w praktyce całkowicie wstrzymało jego ruch.
Protest był częścią szerszej inicjatywy Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia daty wygaszania eksportu paliw kopalnych oraz wstrzymania nowych projektów związanych z węglem i gazem.
Aktywiści rozwiesili na burcie masowca duży transparent z przesłaniem skierowanym do władz Australii: „Wycofywać węgiel i gaz”. Był to element blokady Rising Tide People’s Blockade, której uczestnicy domagają się wyznaczenia terminu odejścia od paliw kopalnych oraz wstrzymania zgód na nowe projekty związane z węglem i gazem.
Akcja zbiegła się w czasie z podpisaniem przez Australię Deklaracji z Belém podczas COP30 w Brazylii. Greenpeace podkreśla, że zobowiązania złożone na forum międzynarodowym pozostają w sprzeczności z utrzymywaniem wysokiego poziomu eksportu surowców energetycznych.
W proteście uczestniczyli także australijscy muzycy Oli i Louis Leimbach z zespołu Lime Cordiale. Według Oli’ego obecność artystów miała podkreślić, że ruch klimatyczny obejmuje różne środowiska społeczne. Zwrócił uwagę, że akcja Greenpeace stała się naturalnym przedłużeniem koncertu zorganizowanego w ramach Rising Tide, który zgromadził wielu zwolenników działań na rzecz ochrony klimatu.
Wśród osób, które wspięły się na pokład masowca, znalazła się również lekarka i aktywistka Greenpeace dr Elen O’Donnell. W swoim oświadczeniu wskazała na skutki katastrof klimatycznych obserwowane w pracy zawodowej oraz podkreśliła, że Australia jako trzeci największy eksporter paliw kopalnych na świecie ponosi szczególną odpowiedzialność za ich konsekwencje.
Skala protestu była na tyle duża, że lokalna policja zatrzymała ponad 140 osób płynących na kajakach i pontonach, które brały udział w blokadzie podejścia do portu, wśród nich również nieletnich. Organizatorzy określili działania jako „konieczne i pokojowe”, natomiast krytycy podkreślali rosnące ryzyko eskalacji oraz zakłócenia pracy największego portu węglowego świata.
Incydent w Newcastle wpisuje się w rosnącą liczbę protestów wymierzonych w infrastrukturę powiązaną z paliwami kopalnymi. Australia, mimo deklaracji składanych na arenie międzynarodowej, pozostaje jednym z głównych eksporterów węgla na rynki azjatyckie. Działania aktywistów pokazują, że presja społeczna na przyspieszenie transformacji energetycznej staje się coraz bardziej zauważalna.
Podobne napięcia pojawiają się także w innych regionach świata, gdzie troska o środowisko zderza się z realiami gospodarki oraz sytuacją na rynku pracy. Europejskie doświadczenia potwierdzają, jak trudne bywa pogodzenie ambitnych celów klimatycznych z rosnącymi kosztami życia. W Australii sytuacja pozostaje szczególnie złożona, ponieważ przemysł wydobywczy jest jednym z fundamentów lokalnych gospodarek.
„Chociaż zmiana klimatu dotknie najuboższych najmocniej, dla wielu z nich nie będzie jedynym ani największym zagrożeniem” – przypomniał niedawno Bill Gates, komentując tempo światowej transformacji energetycznej. Wskazał, że debata zbyt często koncentruje się wyłącznie na emisjach, pomijając kwestie społeczne takie jak dostęp do energii, ubóstwo czy brak możliwości rozwoju.
Jego zdaniem skuteczna polityka klimatyczna wymaga nie tylko redukcji emisji, lecz także inwestycji w rozwiązania poprawiające jakość życia. Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny sprawił, iż globalne prognozy emisji są dziś mniej pesymistyczne niż dekadę temu.
Choć dla uczestników Rising Tide była to forma obywatelskiego sprzeciwu, wielu mieszkańców regionu oceniło akcję jako przykład radykalizmu uderzającego w lokalną gospodarkę i miejsca pracy. W debacie publicznej pojawiły się głosy, że blokowanie statków nie rozwiązuje żadnego z realnych problemów klimatycznych, natomiast wzmacnia napięcia społeczne.
Wydarzenia w Newcastle pokazały, że spór między aktywizmem klimatycznym a ekonomicznym fundamentem tego kraju pozostaje nierozstrzygnięty i z zapewne jeszcze będzie powracał w w takiej lub podobnej formie.