Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Autor: Mariusz Dasiewicz
PGE Baltica uruchomiła proces rekrutacyjny do bazy operacyjno-serwisowej w Ustce, która w przyszłych latach stanie się jednym z kluczowych punktów utrzymania infrastruktury offshore na Bałtyku. Zatrudnienie znajdzie tam około 100 osób, w tym technicy, specjaliści i pracownicy wsparcia odpowiedzialni za obsługę morskiej farmy wiatrowej Baltica 2.
W artykule
PGE Baltica ogłosiła rozpoczęcie pierwszych rekrutacji do powstającej w Ustce bazy operacyjno-serwisowej, z której nadzorowana będzie eksploatacja morskiej farmy wiatrowej Baltica 2. Proces obejmie około 100 stanowisk, natomiast za obsadzenie 40 z nich odpowiada PGE Baltica.
Jak podkreśla prezes zarządu spółki Bartosz Fedurek, inwestycja w bazę O&M ma stworzyć trwały impuls rozwojowy dla regionu, ponieważ jednostka utrzymaniowa funkcjonować będzie przez cały okres eksploatacji farmy. W strukturach bazy znajdą zatrudnienie nie tylko osoby pracujące na morzu, lecz także pracownicy niezbędni do zachowania ciągłości działania zaplecza technicznego i logistycznego. Dotyczy to zespołów serwisowych, specjalistów ds. bezpieczeństwa, magazynierów oraz części personelu odpowiedzialnego za nadzór nad lądową stacją transformatorową w Choczewie.
Baltica 2, realizowana wspólnie przez PGE i Orsted, będzie pierwszą morską farmą wiatrową obsługiwaną z usteckiej bazy. Partnerzy podzielili się zakresem rekrutacji do projektu, natomiast działania informacyjne zainaugurowano wspólnym spotkaniem w Ustce.
PGE Baltica w pierwszej kolejności poszukuje kandydatów na dziewięć stanowisk techników turbin wiatrowych. Wymaga to wcześniejszego rozpoczęcia procesu naboru, ponieważ przygotowanie załóg pracujących na morzu wiąże się z koniecznością przejścia szkoleń specjalistycznych.
Do zgłoszeń zachęcamy wszystkich niezależnie od poziomu doświadczenia – także kandydatów z usteckiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, z którym współpracujemy. Dla osób bez wiedzy specjalistycznej przewidzieliśmy pakiety specjalistycznych szkoleń związanych m.in. z pracą na morzu i na wysokości.
Bartosz Fedurek, prezes zarządu PGE Baltica
Ogłoszenia będą publikowane na stronie https://pgebaltica.pl/kariera.
Kolejne oferty pracy PGE Baltica planuje publikować w styczniu i lutym 2026 roku, a następne etapy rekrutacji zaplanowano na drugą połowę roku. Wszystkie ogłoszenia będą dostępne na stronie internetowej spółki.
Ustecka baza O&M stanie się jednym z kluczowych elementów systemu utrzymania polskich inwestycji offshore. Jej zadania obejmą pełne wsparcie eksploatacji Baltica 2, natomiast docelowo posiada ona potencjał obsługi również kolejnych projektów rozwijanych przez PGE Baltica na morzu.
PGE Baltica dysponuje portfelem ośmiu pozwoleń lokalizacyjnych na budowę morskich farm wiatrowych. Najbardziej zaawansowany projekt — Baltica 2 o mocy 1,5 GW — ma rozpocząć produkcję energii elektrycznej w 2027 roku. Rozwój zaplecza serwisowego w Ustce stanowi integralny element przygotowań do długoterminowego utrzymania tego systemu energetycznego.
Źródło: PGE Baltica

Do Hali Kadłubowej PGZ Stoczni Wojennej wprowadzono blok dziobowy przyszłej fregaty ORP Wicher. To jeden z kluczowych momentów montażu kadłuba, który potwierdza, że budowa jednostki przebiega zgodnie z założonym harmonogramem i obowiązującymi standardami jakości.
W artykule
Przeholowanie i wtoczenie do hali konstrukcji ważącej 1084,5 tony nie jest rutynową operacją – to precyzyjne działanie o charakterze ciężkiego montażu okrętowego. Sekcja o długości 61,95 m i wysokości 16,28 m została przetransportowana ze Stoczni Crist, po czym przy pomocy 60-osiowego zestawu wózków SPMT została wtoczona na stanowisku montażowym.

Tak duży moduł stanowi już w pełni ukształtowaną, zintegrowaną część przyszłej fregaty ORP Wicher. Jego masa obejmuje zarówno zasadniczą konstrukcję kadłuba, jak i elementy ślusarki, fundamentów oraz urządzeń, stanowiących wstęp do późniejszego etapu wyposażania.
Operacja przebiegła bez zakłóceń, co pokazuje sprawność współpracy pomiędzy Stocznią Crist i PGZ Stocznią Wojenną.
Równolegle trwa scalanie kolejnych segmentów jednostki. Konstrukcja śródokręcia osiągnęła już pełną wysokość i jest wyposażana w kluczowe elementy siłowni – w tym silniki, przekładnie oraz zespoły prądotwórcze. To etap, który decyduje o charakterze przyszłych prób morskich, ponieważ wymaga szczególnej dokładności montażu węzłów konstrukcyjnych i fundamentów.

Wykonywane są również sekcje bloku rufowego. Po ich ukończeniu kadłub zostanie scalony w jedną bryłę, co – zgodnie z założeniami produkcyjnymi – ma nastąpić na przełomie roku. Dopiero wówczas stocznia przejdzie do fazy rozbudowanego wyposażania jednostki, obejmującego montaż systemów walki, urządzeń hydrolokacyjnych oraz infrastruktury pokładowej.
Wprowadzenie bloku dziobowego do hali montażowej nie jest wyłącznie technicznym etapem budowy, lecz czytelnym sygnałem pokazującym tempo prac przy fregacie Wicher. Produkcja prowadzona jest w układzie blokowym, co od lat stanowi standard w europejskim przemyśle okrętowym – pozwala skrócić czas budowy, ułatwia kontrolę jakości i daje możliwość równoległej produkcji kolejnych modułów.
Dzięki temu PGZ Stocznia Wojenna może utrzymywać ciągłość montażu i przygotować zasoby na potrzeby kolejnych jednostek.
W tle intensywnych prac nad przyszłą ORP Wicher stocznia przygotowuje się do budowy drugiej jednostki serii – przyszłej ORP Burza. Położenie stępki zaplanowano na 18 grudnia, co będzie kolejnym etapem budowy drugiej fregaty.
W praktyce oznacza to, że polski przemysł okrętowy przechodzi w tryb produkcji seryjnej, a nie jednostkowej – co stanowi ważny krok w odbudowie polskich kompetencji w zakresie budowy dużych okrętów nawodnych.
Trzy budowane przy Śmidowicza 48 fregaty staną się podstawą przyszłych zdolności Marynarki Wojennej RP w działaniach na Bałtyku, obejmujących obronę powietrzną, osłonę szlaków żeglugowych, zwalczanie okrętów podwodnych oraz ochronę infrastruktury krytycznej rozmieszczonej na morzu. Rozwój jednostek tej klasy odpowiada na rosnące znaczenie morza w polskiej gospodarce oraz na potrzebę wzmacniania odporności państwa na zagrożenia w środowisku morskim.

Postęp prac przy wspomnianym Wichrze pokazuje, że projekt nabiera realnych kształtów, a narodowy przemysł okrętowy przechodzi etap faktycznego odrodzenia – już nie w formule planów i wizualizacji, lecz poprzez kolejne scalone segmenty wyposażanego kadłuba, które łączą się w pełnowymiarową fregatę.
Dzisiejsze tempo prac jasno pokazuje, że PGZ Stocznia Wojenna potrafi podejmować się najbardziej złożonych zadań w polskim przemyśle okrętowym. Ci, którzy jeszcze niedawno stawiali krzyżyk na krajowych kompetencjach budowy dużych jednostek w naszych zakładach stoczniowych, coraz częściej przecierają oczy ze zdumienia.