Z Europejskiego Raportu Regionalnego przygotowanego przez zespół Cruise Industry News wynika, że w tym roku liczba pasażerów na statkach wycieczkowych należących do europejskich armatorów przebije szklany sufit i osiągnie poziom ponad 8,25 miliona. Dla porównania: w ubiegłym roku na europejskie statki wsiadło ponad 7,7 mln osób, a jeszcze dziesięć lat temu na morskie wakacje na pokładzie statków wycieczkowych zdecydowało się 4,6 mln pasażerów. Rynek rośnie bardzo szybko. Tylko w ubiegłym roku urósł o 8,2 proc., ale np. w 2008 roku wzrost pasażerów przebił 20 proc. W tym roku będzie on wynosił 6,1 proc.
Jeżeli trend ten się utrzyma, to, jak przewidują analitycy, w 2027 roku na morskie wakacje oferowane przez europejskich armatorów wycieczkowych może zdecydować się nawet pond 14 mln pasażerów.
Na europejskim rynku zdecydowanie króluje MSC Cruises. Armator ten zgarnął 25,9 proc. rejsowego tortu i to właśnie należące do niego statki najchętniej wybierają europejscy klienci. Na dalszych miejscach plasują się marki rejsowe należące do Carnival Corporation: linia wycieczkowa Costa Cruises zdobyła 22,2 proc. rynku, a Aida Cruises 12,1 proc.
Boom na morskie wakacje nie pozostaje bez wpływu na sytuację panującą na rynku stoczniowym. Armatorzy wyczuwają rosnący trend i śmiało inwestują, zamawiając kolejne statki. Globalny portfel zamówień nowych na nowe statki wycieczkowe właśnie przebił kolejny rekord. To zasługa lipcowych kontraktów na budowę jednostek dla Seabourn Cruise Line, Princess Cruises, TUI raz armatora organizujące rejsy w egzotyczne miejsca, Lindblad Expeditions. Dzięki tym zamówieniom europejskie stocznie mają w swoich portfelach zamówienia na budowę 113 wycieczkowców, które będą wchodzić do eksploatacji do 2027 roku. Szacunkowa wartość tych kontraktów to ok. 67 mld dolarów.
Zobacz też: PGZ Stocznia Wojenna inwestuje i zwiększa moce produkcyjne.
Rekordowe poziomy osiągają także same zamawiane statki. Dzięki kontraktom na potężne wycieczkowce, które zamówiły chociażby firmy Princess Cruises oraz TUI Cruises, w sumie 113 zamówionych statków wycieczkowych pomieści 268 854 pasażerów.
Podczas gdy firma Seabourn Cruise Line zamówiła ostatnio dwa kolejne statki ekspedycyjne, a spółka Lindblad Expeditions zamówiła jeden statek polarny, nowe jednostki zakontraktowane przez TUI Cruises oraz Princess Cruises to jednostki znacznych rozmiarów. Jak już pisaliśmy na Portalu Stoczniowym, obie firmy zdecydowały się na włączenie do swoich flot prototypowych statków, które zbudują stocznie należące do włoskiego giganta okrętowego Fincantieri. Dwa nowe statki TUI Cruises wprowadzi do użytkowania odpowiednio w 2024 i 2026 roku. Będą one napędzane skroplonym gazem ziemnym LNG. Ich wyporność zaś będzie wynosić 161 tys. ton. Jednostki zabiorą na pokład po 4 tys. pasażerów. Co więcej, dzięki statkom, które w 2019 i 2023 TUI Cruises odbierze z finlandzkiej stoczni Meyer Turku, armator zwiększy swoją roczną przepustowość do 800 tys. gości. Dla porównania jeszcze w tym roku wynosi ona 500 tys.
W podobnym kierunku podąża też Costa Cruises. Armator w 2023 i 2025 roku włączy do swojej floty dwa wycieczkowce z silnikami zasilanymi LNG. Będą to potężne statki o wyporności 175 tys. ton, zabierające na pokład po 4,3 tys. gości. Wcześniej zaś firma odbierze trzy jednostki z włoskich stoczni należących do Fincantieri. Zasilę one jej fotę w latach 2019, 2020 oraz 2022. Będą to statki zbudowane na podstawie projektu Royal Princess i zabiorą na pokład 3,6 tys. gości.
Zobacz też: Holenderski przemysł stoczniowy odzyskuje formę, ale powoli.
Dynamika rynku statków wycieczkowych zaskakuje nawet ekspertów. Jeszcze w marcu globalny portfel zamówień na budowę nowych statków wynosił 98 statków i był to ówczesny rekord. Ale w zaledwie kilka tygodni wzrósł on do 106 jednostek. W międzyczasie stocznie dostarczyły wiele jednostek do armatorów, ale ci, wykorzystując zyski na inwestycje, zamówili ich jeszcze więcej, dzięki czemu liczba zakontraktowanych statków osiągnęła historyczny poziom 113 jednostek.
Podpis: ŁP