Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter

General Dynamics Electric Boat przyznało kontrakt o wartości 70 mln USD koncernowi zbrojeniowemu BAE Systems na kontynuację produkcji modułów Virginia Payload Module (VPM) dla okrętów podwodnych typu Virginia serii Block VI, budowanych dla US Navy.
W artykule
Decyzja ta nastąpiła w następstwie modyfikacji kontraktu bazowego zawartego przez General Dynamics Electric Boat, którego wartość zwiększono o 1,06 mld USD w celu zakupu materiałów i mechanizmów niezbędnych do budowy kolejnych jednostek typu Virginia Block VI.
General Dynamics Electric Boat podpisał z BAE Systems kontrakt o wartości 70 milionów dolarów na dostawę modułów Virginia Payload Module (VPM) do wyrzutni pocisków pionowego startu, stanowiącego rozwinięcie konstrukcji okrętów podwodnych typu Virginia serii Block VI. Dzięki VPM każda jednostka zyska możliwość wystrzelenia nawet 28 pocisków manewrujących Tomahawk – po siedem z każdej z czterech wyrzutni pionowego startu.
Komponenty te są produkowane przez pracowników BAE Systems w zakładzie w Louisville (Kentucky), gdzie powstają również pędniki dla okrętów typu Virginia oraz elementy konstrukcyjne zespołu napędowego przeznaczone dla okrętów uderzeniowych typu Columbia.
Dyrektor ds. programów okrętów podwodnych w BAE Systems, Charles Lewis, podkreślił:
Te moduły do wyrzutni rakiet zapewniają potencjał uderzeniowy flocie okrętów podwodnych typu Virginia, stanowiących fundament bezpieczeństwa narodowego USA. Kontynuacja produkcji VPM w naszym zakładzie w Louisville podtrzymuje nasze silne wsparcie dla krajowego przemysłu okrętowego, zapewniając jednocześnie marynarzom zdolności, których potrzebują do ochrony kraju.
Okręty podwodne typu Virginia są budowane wspólnie przez General Dynamics Electric Boat oraz stocznię Newport News Shipbuilding, należącą do koncernu Huntington Ingalls Industries. Jednostki te mają kadłub o długości około 115 metrów i szerokości około 10,4 metra. Zaś wyporność tych jednostek wynosi 7300 ton.
Uzbrojenie tych jednostek obejmuje 12 wyrzutni pionowego startu oraz cztery wyrzutnie torped kalibru 533 mm.
Program budowy atomowych okrętów podwodnych typu Virginia realizowany jest nieprzerwanie od 1998 roku. Do 2024 US Navy zakontraktowała budowę 40 jednostek tego typu, natomiast w budżecie na rok fiskalny 2025 przewidziano finansowanie dla kolejnego, 41. okrętu.
Źródło: BAE Systems/MD


Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.
W artykule
Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.
🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej
W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.
Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.
Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.
Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA
Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.
W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.
Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.
🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej
Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.
Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.
Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.
Źródło: Port Gdańsk